Łukasz Medeksza | Środa [6.02.2008, 20:25]

"Mamy nadal modlić się o nawrócenie żydów"

(Fot. PAP/EPA - Ettore Ferrari)

"Papież poleca nam się modlić o to, aby także żydzi uznali Chrystusa za jedynego Zbawiciela wszystkich ludzi" - tak Paweł Milcarek z "Christianitas" tłumaczy najnowsze zmiany w wielkopiątkowych modlitwach.

"Christianitas" to pismo katolików konserwatywnych, a Paweł Milcarek jest czołowym publicystą tego nurtu. Przedstawiciele tej części katolicyzmu przywiązują ogromną wagę do liturgii. Chętnie sięgają zwłaszcza do tematu mszy tradycyjnej, a więc takiej, jaka była odprawiana przed Soborem Watykańskim II (ksiądz stoi "przodem do Boga", a więc de facto tyłem do wiernych, msza jest po łacinie itp.).

Dlatego nie dziwi waga, jaką Paweł Milcarek - skądinąd ideologiczny przyjaciel Marka Jurka - przywiązuje do zmian w tekstach modlitw. Tak o nich pisze w blogu:

Papież zmienił modlitwy Wielkiego Piątku w mszale tradycyjnym - a właściwie tylko dwie modlitwy, odnoszące się do żydów. (...)

Uważam, że ta decyzja Ojca Świętego to potrójny sygnał.

Najważniejszy jest ten, że Papież poleca nam się modlić o to, aby także żydzi uznali Chrystusa za jedynego Zbawiciela wszystkich ludzi - a to uznanie jest potrzebne do zbawienia, także do zbawienia całego Izraela. To jest tradycyjna nauka katolicka, i jak widać nic się tu nie zmieniło. Ze starych modlitw odjęto tylko ostre sformułowania, ale nie ich istotną treść. Mamy więc nadal modlić się o nawrócenie żydów, a znaczenie Chrystusa jako Zbawiciela wszystkich zostało zaznaczone nawet mocniej niż w dawniejszych tekstach, jakby w odpowiedzi na wątpliwości rozsiewane przez zwolenników tezy o "osobnej drodze żydów".

Słowem - Milcarek będzie z radością modlił się o "nawrócenie żydów" na katolicyzm.

Muszę przyznać, że mam problem ze skomentowaniem tych informacji. Z jednej strony - rozumiem Kościół katolicki. Zachował się spójnie i konsekwentnie, przypominając światu, że "poza Kościołem nie ma zbawienia". Czytaj: katolicyzm jest jedyną prawdziwą wiarą. I basta. Z drugiej jednak strony - jako osoba, hmmm, sceptyczna wobec religii, nie bardzo wiem, dlaczego właściwie żydzi mieliby stać się katolikami, a nie np. katolicy żydami, albo buddyści muzułmanami. Ale może błądzę.