Czas najwyższy.

Na ten dzień czekało wielu Polaków. Na przykład prezydent Krakowa, który co jakiś czas
otrzymywał na biurko pisma z informacją, że Kościół właśnie przejął kolejną kamienicę w mieście. W 2011 roku nie będzie już się musiał bać o to, co stanie się z majątkiem miasta.

Premier Donald Tusk ogłosił dziś, że po długiej i niełatwej dyskusji (jakby tu było nad czym dyskutować...) podjęto decyzję o zakończeniu prac Komisji Majątkowej. 31 stycznia komisja przejdzie do historii, ale już teraz nie będzie mogła podejmować żadnych decyzji.

Jeśli Kościół będzie chciał odzyskać jakiś majątek, będzie musiał wstąpić na drogę sądową - tak jak każdy inny podmiot w naszym kraju. Specjalnego traktowania już nie będzie. I za tę decyzję należą się premierowi duże brawa.

Porządku z Komisją Majątkową nie był w stanie do tej pory zrobić nikt. Działająca ponad 20 lat instytucja zasłynęła nie z oddawania Kościołowi tego, co faktycznie mu odebrano, ale z licznych kontrowersyjnych decyzji, w wyniku
których prawowici właściciele tracili sporo warte grunty i budynki.

Afera za aferą: Tak bogaci się Kościół>>>

Od jej decyzji nie można było w żaden sposób się odwołać. Nie wiadomo też, czy teraz właściciele - na przykład miasto Kraków, którego centrum było przez ostatnie lata powoli przejmowane przez Kościół - będą mieć szansę na odzyskanie niesprawiedliwie utraconego majątku.

Bo Donald Tusk - którego dziś wyjątkowo za tę decyzję lubimy - woli skupić się na rozliczaniu tych, którzy są odpowiedzialni za wypaczenia związane z działaniem
Komisji Majątkowej. Na pierwszy ogień ma iść... lewica, która według Tuska jest najbardziej odpowiedzialna za to, w jakim kształcie to pracowało i jakie decyzje to ciało
podejmowało.

I to jest Polska właśnie.

Oryginalny tytuł: I po Komisji Majątkowej! Koniec kościelnych przekrętów?
Marta Wawrzyn
Źródło: pardon.pl

--------------------------------------------

Pytanie z oryginalnego tytułu niusa można określić powiedzeniem: Głupie pytanie głupia odpowiedź.