Witam wszystkich.

Moje zainteresowanie sprawą dotyczącą Mesjasza wzmogło się po wydarzeniach związanych z zamykaniem tematów stworzonych przez K12G i GRYFA144, na których przedstawiali wiedzę,  uzyskaną, jak twierdzą - na drodze przeróżnych kontaktów i doświadczeń. Po przeanalizowaniu wszystkich tekstów zamieszczanych na różnych forach i portalach, a także informacji uzyskanych drogą e-mailową i telefoniczną, zainteresowany byłem na tyle, by  zaproponować kontakt osobisty.

Osoby podająca się za Mesjasza mieszka wraz z K12G w dość urokliwym miejscu między starymi dębami pośród iglastego lasu. Olbrzymi pies na podwórzu bardzo dobrze pełni swoją rolę strażnika. Na podwórzu pojawił się wysoki jegomość i sprężystym krokiem, szeroko się uśmiechając podszedł do mnie i po przyjacielsku powitał. Jest to człowiek o przenikliwym wzroku, patrząc mu prosto w oczy nie wytrzymasz długo. GRYF bardzo często żartuje, w sumie to można
powiedzieć, że nieustannie. Jego śmiech i głos są czyste, GRYF brzmi jak dzwon

GRYF wyprowadził mie na tył domostwa gdzie na podwórzu zobaczyłem piramidę. Był to szkielet piramidy, która okazała się budynkiem skonstruowanym na bazie Świętej Geometrii. Nie jest to klasyczna piramida, z którą - jak powiedział GRYF - nie ma niczego wspólnego poza wizualnie podobnym kształtem. Nie daleko obok znajdowała się konstrukcja przypominająca kratownicę, jak się okazało także opracowana wg zasad Świętej Geometrii. Uniwersalność "piramidy" polega na łączeniu poszczególnych modułów ze sobą, co w efekcie może dać różnorakie, zależne od naszej fantazji kształty. Najważniejszym elementem w tej konstrukcji są węzły, dzięki którym konstrukcja jest prosta w montażu i dzięki nim można wprowadzać kolejne moduły, tworząc obiekty wielkości zależnej od potrzeb i przeznaczenia. W warsztacie i na podwórzu znajdowały się również inne elementy konstrukcyjne zbudowane w oparciu o zasady Świętej Geometrii.

Po krótkiej wycieczce na zewnątrz, zostałem wprowadzony do pomieszczenia, w którym moje oczy przykuła uwagę zadziwiająca przestrzenna bryła, podwieszona pod sufitem. Było to coś, czego nigdy wcześniej nie widziałem - misternie wykonane cudo wiszące nad stolikiem, który... Tutaj także zostałem zaskoczony -  blat stolika był wsparty na kolejnej bryle, równie misternej, jednak innego kształtu. Obydwie bryły wykonane zostały z wielkim pietyzmem. Uderzyła mnie elegancja i precyzja wykonania, a także urzekający kształt. Bryły jakby emanowały czymś... Trudno  mi to opisać, ale atmosfera w tym pomieszczeniu bardzo mi odpowiadała. Siedzenie przy takim stoliku i podziwianie konstrukcji zawieszonej nad nim - to naprawdę bardzo miłe doświadczenie, o którego opis trudno, dlatego nie będe podejmował takich prób. Najlepiej doświadczyć tego osobiście. Po krótkiej rozmowie, GRYF pokazał mi pomieszczenie, w którym
znajdowało się jakby kamienne łoże z koliście ułożonymi nań mozaikami, które przypominały mi rysunki z którymi zetknąłem się już wcześniej. 

GRYF zaproponował bym ulokował się na tym łożu i zrelaksował. ........ wykonanymi również w oparciu o zasady Świętej Geometrii. O relaksację nie było trudno, bowiem gdy tylko położyłem się na wznak, odczułem miłe ciepło promieniujące do mego ciała i coś jeszcze...

Znów nie pokuszę się o opis doświadczenia tego co poczułem jeszcze prócz ciepła, ponieważ chyba wszyscy wiedzą, że każdy z nas stanowi odrębny organizm, który być może prócz ciała wyposażony jest w coś dalece bardziej subtelnego (ku takiemu przekonaniu ostatnio coraz to bardziej się skłaniam). Dodatkowo zaznaczyć należy, że moje odczucia mogły być subiektywne i wynikać z tego, że chyba poddałem się specyficznej atmosferze tego domu. Stwierdziłem, że mógłbym spędzić na tej kamiennej płycie całą noc, od czego odwodziła mnie później K12G, a GRYF tylko się zaśmiał.

Gdy kamienne łoże zupełnie wypędziło zmęczenie po podróży, GRYF wprowadził mnie do pomieszczenia, w którym... ONIEMIAŁEM. Nie jestem człowiekiem, który na novum reaguje "ochami i achami", ale to co zobaczyłem - totalnie mnie zaskoczyło, zadziwiło i zawróciło w głowie. Z tym zawróceniem w głowie mówię nie bez kozery. Otóż poczułem się, jakby to powiedzieć... znów trudno mi opisać uczucia, z którymi nigdy nie miałem do czynienia, brakuje mi więc skali porównawczej. Spróbuję to opisać - poczułem jakby przeniknęła mnie fala jakiejś energii, nie wiem jak to jest, gdy się stoi np. w polu działania silnego pola magnetycznego, być może jest to podobne odczucie. Poczułem się z lekka zamroczony, było to nawet przyjemne uczucie, które dość szybko minęło. Potem był już tylko spokój. Dane mi było patrzeć na potężną konstrukcję, podświetloną kolorowymi światłami od spodu, osadzoną w łożysku, które zapewniało
jej ruch obrotowy. Na suficie błyskały kolorowe cienie, stanowiące jakby rzut prostokątny całej budowli. Centrum struktury stanowią jakby modułowo polączone ze sobą bryły, przywodzącę na myśl medytującego Buddę. Cała konstrukcja jest harmonijnie zbudowana z prostych elementów. Harmonię tą zapewnia Święta Geometria, która w tym wypadku ukazała swój majestat.

Na bocznych wierzchołkach kolejnych brył, które stanowiły jedność z całą konstrukcją zwieszały się jakby dzwonki feng shui, wykonane z drzewa akacjowego. Dzwonki te dają specyficzny dźwięk, gdy konstrukcja zostaje wprawiana w ruch obrotowy. Siedzieliśmy sobie i gawędziliśmy, od czasu do czasu wprawiając w ruch konstrukcję. Budowla ta naprawdę robi wrażenie. Nawet nie wyobrażałem sobie, że coś takiego może istnieć. Nie wiem czy to właśnie ta konstrukcja sprawiała, że czułem się błogo i całkowicie bezpiecznie, ale wiem, że tak właśnie się czułem. Wielu mówi o wspaniałości i majestacie piramidy Cheopsa, ale jak dla mnie konstrukcja, którą dane mi było zobaczyć zupełnie przyćmiewa Wielką Piramidę, która wygląda przy zbudowanej przez GRYFA geometrycznej strukturze jak zwykły, pokraczny klocek.

Trudno jest mi opisać co można zobaczyć we wnętrzu tej konstrukcji - symbolika wszystkich kultur, ras i wierzeń, co można w sumie streścić określeniem - odzwierciedlenie myśli technicznej niebiańskiej cywilizacji, która to myśl przejawia się w misternych wzorach Świętej Geometri, będącej podstawą wszystkiego co istnieje. Myślę, że wrażenie, któremu zostałem poddany w miejscu zamieszkania osoby, twierdzącej, iż jest przepowiadanym Mesjaszem - wywarło na mnie
niezapomniane, pozytywne piętno. Czuję się prawdziwe ubogacony nie tylko doświadczeniem niezwykłej estetyki i piękna, ale ubogacony wewnętrznie jakąś bliżej nieokreśloną wartością (emanacją?). Przyznam, że nie spodziewałem się, iż kiedykolwiek wypowiem takie słowa. Jestem bowiem człowiekiem dość sceptycznym i nie dającym łatwo wiary w zapewniania odnośnie realnego działania jakichś specjalnych emanacji, promieniowań tzw. biopola itd. W tym jednak
przypadku mój pogląd odnośnie niektórych kwestii poddany został swojego rodzaju próbie.

Po wyjściu z pomieszczenia w którym Święta Geometria przejawia się w pełni swej krasy natknęliśmy się na K12G, kobietę ujmująca, która przywitała mnie bardzo przyjaźnie. Kobieta ta wciąż jest w ruchu, ma niespożytą energię i swoisty temperament. To dodatkowa iskra wypełniająca ten dom swoistą energią. Miejsce zamieszkania GRYFA i K12G to przestrzeń wypełniona specyficzną pracą  i radością, w którym Święta Geometria tworzy (takie odniosłem
wrażenie), optymalne warunki egzystencji. Dziwię się, że wypowiadam takie słowa, ale trudno jest mi znaleźć inne wytłumaczenie uczuć, które we mnie zostały wzbudzone w tym domu, szczególnie w pobliżu konstrukcji budowanych wg zasad tzw. Świętej Geometrii. Pojęcie to dość efemeryczne i nie budzące zbyt wielkiego zaufania w umyśle sceptyka o ateistycznych zapędach, którym jestem. Jednakże, jak już wspominałem - moje osobiste przeżycia związane z tą wizytą sprawiły, że zostałem "zmuszony" do weryfikacji moich niektórych poglądów. W moim umyśle zapoczątkował się pewien proces przewartościowywania niektórych pojęć, które jak dotąd stanowiły dla mnie przejaw pewnych potrzeb i błędnych interpretacji. Do czego mnie to zaprowadzi? Znając już siebie trochę, wiem, że wszystko - jak zwykle - poddam wnikliwej analizie, by móc na tej podstawie podjąć jakieś decyzje i wyciągnąć stosowne wnioski.

To czego się dowiedziałem z przeprowadzonych rozmów z Gryfem - przedstawię w następnej publikacji.

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.

Ostatnio edytowany przez old spirit (2007-09-03 23:13:20)