#9 2008-05-22 13:15:54

Xara

Moderator działu Religie

Zarejestrowany: 2008-01-02
Posty: 681

Re: EWANGELIA Doskonałego Życia Świętych Dwunastu

Rozdział 61
Jezus przepowiada zakończenie epoki


1.I kiedy Jezus siedział na górze Oliwnej, przyszli do Niego potajemnie uczniowie i rzekli: „Powiedz, kiedy to się będzie działo? I jaki będzie znak Twojego przyjścia i końca świata?" Jezus odpowiedział i rzekł do nich: „Uważajcie, ażeby was ktoś nie zwiódł. Gdyż wielu przyjdzie pod Moim imieniem i powie: Ja jestem Chrystusem i wielu zostanie wprowadzonych w błąd.
2.I potem usłyszycie o wojnach i wieściach wojennych. Miejcie się na baczności i nie przestraszcie się. Gdyż wszystkie te rzeczy będą musiały się zdarzyć, ale to jeszcze nie koniec. Gdyż powstaną narody i królestwa przeciwko sobie i będzie głód, i zarazy, i trzęsienia ziemi tu i tam. I to będzie początek tego nieszczęścia.
3.I w tym okresie władcy będą gromadzić kraje i bogactwa ziemi dla swych własnych pożądliwości. I będą oni wielu ludzi, cierpiących niedolę, ujarzmiać i trzymać ich w kajdanach, i wykorzystywać ich do pomnażania swego bogactwa, i będą ujarzmiali nawet zwierzęta polne, i będą siać grozę. Ale Bóg pośle im swoich posłańców i ci będą ogłaszać swoje prawa, którym ludzie, na skutek swoich tradycji będą zaprzeczali, a kto je przekroczy, ten umrze,
4.Wtedy będą wydawać was na udrękę i będą was zabijać. I będziecie znienawidzeni przez wszystkie narody z powodu Mego imienia. I potem wielu będzie utrapionych i wzajemnie będą się zdradzać i nienawidzieć. I pojawi się wielu fałszywych proroków i zwiodą oni wielu.
5.A ponieważ niesprawiedliwość będzie dominować, w wielu ludziach miłość oziębnie. Kto jednak wytrwa aż do końca, ten będzie błogosławiony. I ta Ewangelia o Królestwie Boga będzie głoszona na całym świecie jako świadectwo dla wszystkich narodów i wtedy nadejdzie koniec.
6.Jeżeli zobaczycie, jak na świętym miejscu rozprzestrzenia się groza spustoszenia, o której mówił prorok Daniel (ten, kto to czyta, niechaj zwróci na to uwagę), kto jest w krainie Judei, niechaj ucieka potem w góry. A kto jest na dachu, niechaj nie schodzi na dół, aby coś przynieść ze swego domu, a kto jest w polu, ten niechaj nie wraca, aby przynieść swoją odzież.
7.Biada zaś brzemiennym i karmiącym w tym czasie! Módlcie się, aby wasza ucieczka nie miała miejsca w zimie albo w dniu sabatu. Gdyż wtedy będzie wielkie utrapienie, jakiego nie było od początku świata aż do tej chwili i jakiego też nie będzie. I gdyby dni te nie były skrócone, to nie byłby uratowany żaden człowiek. Ale ze względu na wybranych, dni te zostaną skrócone,
8.Kiedy w tym czasie ktoś do was powie: Popatrz, tu jest Chrystus albo tam, to nie powinniście pochopnie uwierzyć, gdyż będą pojawiać się fałszywi pomazańcy i fałszywi prorocy i będą czynić wielkie znaki i cuda, tak, że zostaną wprowadzeni (Gdzie to byłoby możliwe) w błąd także i wybrani. Popatrzcie, Ja wam o tym wcześniej powiedziałem!
9.Dlatego, jeżeli wam powiedzą: Popatrz, on jest na pustyni, to nie idźcie tam; popatrz, on jest w ukrytych komnatach, to nie wierzcie. Gdyż podobnie jak światło pojawia się od wschodu i świeci aż do zachodu, taka będzie przyszłość Syna Człowieczego. Gdyż tam, gdzie jest padlina, tam gromadzą się sępy.
10.Wkrótce jednak po udręce w tym okresie będzie zaciemnione Słońce i Księżyc, a Księżyc straci swój blask i gwiazdy będą spadały z nieba, a siły nieba zostaną wstrząśnięte.
11.I potem ukaże się na niebie znak Syna Człowieczego i Wtedy będą biadać wszystkie pokolenia na ziemi, a Syna Człowieczego ujrzą jak przychodzi na obłokach nieba z wielką siłą i wspaniałością. I pośle On swoich Aniołów z głośnymi trąbami, i będą gromadzić Jego wybranych z czterech stron świata, z jednego końca nieba aż po drugi koniec.
12.Uczcie się podobieństwa na drzewie figowym: jeżeli gałęzie jego są elastyczne i soczyste i wypuszczają liście, to wiedzcie, że zbliża się lato. A zatem także i wy, kiedy to wszystko ujrzycie, to wiedzcie, że to wszystko jest u drzwi. Zaprawdę powiadam wam: pokolenie to nie przeminie, aż to wszystko się stanie. Niebo i ziemia przeminą, ale słowa Moje nie przeminą.
13.Nikt nie zna "owego dnia i godziny, także i Aniołowie w niebie nie znają, lecz jedynie Wszech-Ojciec-Matka. Podobnie jak było za czasów Noego, takie też będzie przyjście Syna Człowieczego.
14.Zachowywali się bowiem jak przed potopem: jedli, pili, żenili się i wydawali za mąż aż do dnia, kiedy Noe wszedł na arkę. I nie zwracali na nic uwagi, aż nadszedł potop i wszystkich zniósł z powierzchni ziemi; tak też będzie z przyjściem Syna Człowieczego.
15.Gdyż będzie dwóch na polu; jeden zostanie przyjęty, a drugi zostanie pozostawiony. Dwie niewiasty będą mleć w młynkach, jedna zostanie przyjęta, druga będzie pozostawiona. Dlatego bądźcie czujni, gdyż nie znacie godziny kiedy wasz JHVH przyjdzie.
16.To jednak powinniście wiedzieć, gdyby gospodarz wiedział o jakiej godzinie przyjdzie złodziej, to czuwałby i nie pozwolił włamać się do swojego domu. Dlatego też bądźcie gotowi; gdyż Syn człowieczy przyjdzie o godzinie, kiedy wy się Go nie spodziewacie.
17.Kto zaś jest tym wiernym i mądrym sługą, którego JHVH mianował nad jego czeladzią, aby o właściwej porze dawał im posiłek? Błogosławiony jest sługa, kiedy jego JHVH nadejdzie, a on prawidłowo wypełnia swoje obowiązki. Zaprawdę powiadam wam: On uczyni go nadzorcą nad całym swoim mieniem.
18.Kiedy zaś zły sługa w swoim sercu powiedziałby; pan mój długo jeszcze nie przyjdzie i zacznie bić swoje współsługi, i będzie jadł i pił z pijakami.
19.Tak więc pan tego sługi przyjdzie pewnego dnia, kiedy on nie zaopatrzył się w jedzenie i picie, i o godzinie, o której się go nie spodziewał. I da mu on jego zapłatę razem z obłudnikami w ciemności, z okrutnikami i z tymi, którzy nie mają miłości i współczucia; i będzie tam płacz i zgrzytanie zębów.

Rozdział 62
Przypowieść o dziesięciu dziewicach


1.Królestwo Niebios będzie podobne do dziesięciu dziewic, które wzięły swoje lampy i wyszły naprzeciwko oblubieńcowi i pięć spośród nich było mądrych, a pięć głupich.
2.Głupie wzięły swoje lampy, lecz nie zabrały ze sobą oliwy. Mądre zaś wzięły oliwę w naczynia wraz ze swoimi lampami.
3.Ponieważ oblubieniec zwlekał z przyjściem, wszystkie stały się śpiące i zasnęły. O północy powstała wrzawa: „Popatrz, oblubieniec nadchodzi! Wyjdźcie mu naprzeciw!" Wtedy wszystkie dziewice powstały i przyozdobiły swoje lampy.
4.Głupie zaś rzekły do mądrych: „Dajcie nam trochę waszej oliwy, gdyż nasze lampy gasną". Mądre zaś odpowiedziały i rzekły: „Nie, gdyż mogłoby nie wystarczyć i dla nas i dla was; idźcie raczej do kupców i kupcie sobie".
5.A gdy te poszły kupować, nadszedł oblubieniec; a te, które były gotowe weszły z nim na gody weselne. A drzwi zostały zamknięte.
6.W końcu przyszły też i pozostałe dziewice i rzekły: „Panie, panie, otwórz nam". On zaś odpowiedział i rzekł: „Zaprawdę powiadam wam: Ja was nie znam".
7.Dlatego bądźcie czujni, gdyż nie znacie ani dnia, ani godziny, w której nadejdzie Syn człowieczy. Trzymajcie swoje lampy zapalone.

Rozdział 63
Przypowieść o talentach


1.I powiedział On także: Królestwo Boga podobne jest do człowieka, który wyjeżdżając do odległej krainy zawołał swoje sługi i przekazał im swój majątek. Jednemu dał pięć talentów, drugiemu dwa, a trzeciemu jednego talenta, każdemu według jego zdolności, i odjechał.
2.Po długim czasie przybył pan tych sług i dokonał z nimi rozrachunku. Wtedy przystąpił ten, który otrzymał pięć talentów i dołożył drugich pięć talentów, i rzekł: „Panie, ty dałeś mi pięć talentów, a ja przy ich pomocy zyskałem dalszych pięć talentów". Wtedy jego pan rzekł do niego: „Dobrze, wierny i dobry sługo, nad małym byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości Pana swego".
3.Potem przystąpił także ten, który otrzymał dwa talenty i rzekł: „Panie, ty dałeś mi dwa talenty, przy ich pomocy zdobyłem dalsze dwa". Wtedy jego pan rzekł do niego: „Dobrze, sługo dobry i wierny, nad małym byłeś wierny, wiele ci powierzę; wejdź do radości Pana swego".
4.Wtedy przystąpił też i ten, który otrzymał jednego talenta i rzekł: „Panie, wiedziałem, że jesteś twardym człowiekiem; żniwujesz tam, gdzie nic posiałeś, i zbierasz tam, gdzieś nie rozsypał. I bałem się, i poszedłem, i ukryłem twojego talenta w ziemi i tu masz, to co twoje".
5.Pan jego zaś odpowiedział i rzekł do niego: „Ty zły i leniwy sługo, wiedziałeś, że żniwuję tam, gdzie nie posiałem i zbieram tam, gdzie nie rozsypałem? Powinieneś wobec tego oddać moje pieniądze bankierom na oprocentowanie i po moim powrocie odebrałbym to, co moje z procentami.
6.Dlatego weźcie od niego tego talenta i dajcie temu, który ma dwa talenty, gdyż ten, który zyskał, będzie mu dodane i będzie miał pełnię. Kto jednak nie zyskał, temu będzie odebrane także i to, co posiadał. A nieużytecznego sługę wrzućcie w ciemność; gdyż to jest część, którą on sobie wybrał".
7.Jezus rzekł także do swoich uczniów: „Bądźcie prawdziwymi bankierami Królestwa Boga, odrzucajcie zło i fałsz, a zachowujcie to co dobre i szlachetne".
8.A Jezus siedział naprzeciwko skarbonki i przyglądał się jak ludzie wrzucali pieniądze do tej bożej skarbonki.
9.Wtem przyszła pewna uboga wdowa i wrzuciła do niej dwa grosze.
10.I przywołał Jezus swoich uczniów do siebie, i rzekł: „Zaprawdę powiadam wam, że ta uboga wdowa więcej wrzuciła do tej bożej skarbonki niż wszyscy inni.
11.Gdyż wszyscy dawali ze swego nadmiaru, ona zaś dała ze swego ubóstwa wszystko, co posiadała".

Rozdział 64
Jezus naucza w ogrodzie palmowym


1.Jezus przyszedł do zdroju w pobliżu Betanii, gdzie znajdowało się dwanaście drzew palmowych i dokąd często przychodził ze Swymi uczniami, aby nauczać ich o tajemnicach Królestwa Boga. Tam siadał w cieniu drzew wraz ze swymi uczniami.
2.Jeden z nich rzekł: „Mistrzu, już dawniej napisano, że Elohim stworzyli człowieka według swego własnego wizerunku i stworzyli mężczyznę i kobietę. Ty powiedziałeś przecież, że Bóg jest jeden?" A Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam, w Bogu nie ma ani mężczyzny ani kobiety, a jednak oboje są jednym, Bóg obojga jest w jednym. On jest nimi, a oni są w Nim. Elohim — nasz Bóg — jest doskonały, nieskończony i jeden.
3.A więc w mężczyźnie ucieleśniony jest ojciec i ukryta matka. Tak więc w niewieście ucieleśniona jest matka i ukryty ojciec. Dlatego imię Ojca i Matki powinno być jednakowo uświęcane; gdyż są oni wielkimi siłami Boga, jedno nie istnieje bez drugiego w tym jedynym Bogu.
4.Uwielbiajcie Boga, który jest nad wami, pod wami, po prawej ręce i po lewej, przed wami, wśród was, za wami, w Was i wokół was. Zaprawdę jest tylko jeden Bóg, On jest wszędzie, we wszystkim i w Nim istnieją wszystkie rzeczy, źródło całego życia, bez początku i bez końca.
5.Rzeczy, które są widzialne i przemijają, są ucieleśnieniem tego, co jest niewidzialne, co jest wieczne, abyście dotarli od spraw widzialnych tej natury do niewidzialnych spraw Boskości. I abyście poprzez naturę dotarli do ponad natury (nadprzyrodzonego).
6.Zaprawdę, Elohim stworzyli człowieka według wizerunku Boga, mężczyznę i kobietę, i cała natura jest obrazem Boga, dlatego Bóg obojga, mężczyzny i kobiety jest niepodzielny, lecz oboje są w jednym, niepodzielnym i wiecznym, w którym są wszystkie rzeczy, te widzialne i niewidzialne.
7.One wyszły z wieczności i do wieczności wrócą. Duch do ducha, dusza do duszy, rozum do rozumu, uczucie do uczucia, życie do życia, forma do formy i proch do prochu.
8.Na początku Bóg zapragnął i pojawił się Jego Syn, boska Miłość i umiłowana Córka, święta Mądrość w jednakowy sposób z jednego boskiego źródła; i z tego źródła pojawią się generacje Duchów Boga, Synów i Córek wiekuistego.
9.I ci zstępują na ziemię i żyją z ludźmi, i nauczają ich dróg Boga, miłowania praw Wiekuistego i posłuszeństwa dla nich, ażeby w nich znaleźli zbawienie.
10.Wiele narodów oglądało ich dni. Pod różnymi imionami pojawiali się, a narody cieszyły się w ich świetle; także i dzisiaj powracają do nich ponownie, jednak Izrael nie chce ich przyjąć.
11.Zaprawdę powiadam wam, moi dwunastu, których wybrałem: wszystko, co dawniej o nich powiedziano, jest prawdziwe — tylko zniekształcone przez fałszywe wyobrażenia ludzi".
12.I Jezus ponownie przemówił do Marii-Magdaleny: „Napisano w prawie, że kto opuści ojca i matkę, ten umrze śmiercią. Prawo jednak nie mówi o rodzicach w tym życiu, lecz o mieszkańcach Światła, które jest w nas aż po dzień dzisiejszy.
13.Ci zatem, którzy opuszczą Chrystusa-Zbawiciela, Święte prawo i wspólnotę wybranych, umrą śmiercią. Ba, ci zginą w najgłębszej ciemności, gdyż oni tak chcieli i nikt nie może im w tym przeszkodzić.

Rozdział 65
Ostatnie namaszczenie przez Marię-Magdalenę (Miriam z Magdali)


1.I w wieczór sabatu (piątkowy) przed paschą, kiedy Jezus był w Betanii, poszedł do domu Szymona, trędowatego, gdzie mu przygotowali wieczerzę. A Marta obsługiwała, podczas gdy Łazarz był jednym z tych, którzy siedzieli przy stole.
2.I przyszła Miriam, zwana Magdaleną, która miała alabastrową szkatułkę z nadzwyczaj drogocennym i kosztownym olejkiem do namaszczania, otworzyła tę szkatułkę i wylała olejek na głowę Jezusa i namaściła Jego nogi i wysuszyła je swoimi włosami.
3.Wtem przemówił jeden z Jego uczniów Judasz Iskariot, który miał Go zdradzić: „Czemu ma służyć to marnotrawstwo? Ten olejek balsamowy mógłby być drogo sprzedany, a pieniądze mogłyby być rozdane ubogim". To on powiedział jednakże nie z troski o ubogich, lecz ponieważ był przepełniony zazdrością i pożądliwością, i nosił sakiewkę i to, co mu do niej dawano. I oni szemrali przeciwko Magdalenie.
4.Jezus zaś rzeki: „Zostawcie ją w spokoju! Co wy troszczycie się o nią. Ona spełniła dobry uczynek względem Mnie. Wy będziecie mieli zawsze u siebie ubogich, Mnie zaś nie będziecie mieli zawsze. Ona namaściła Moje ciało na Mój pogrzeb.
5.Zaprawdę powiadam wam, gdziekolwiek na całym świecie Ewangelia ta będzie głoszona, będzie się mówić na jej pamiątkę o tym, co ona teraz uczyniła".
6.Wtedy wstąpił szatan (satan, STN) do serca Judasza Iskariota i poszedł on swoją drogą, i udał się do arcykapłanów, i naradzał się z nimi, jak mógłby Go zdradzić. A oni ucieszyli się i ułożyli się z nim na 30 srebrników za cenę jednego niewolnika, i on obiecał im, i szukał sposobu jakby Go zdradzić.
7.I w tym czasie rzekł Jezus do swoich uczniów: „Mówcie wszystkim na świecie: zabiegajcie o to, abyście otrzymali tajemnice Światła i abyście weszli do Królestwa Światła, albowiem nadszedł odpowiedni czas i nadszedł dzień zbawienia.
8.Nie przesuwajcie tego z dnia na dzień, z jednego obiegu do drugiego, z jednego okresu na drugi w tym mniemaniu, że jeżeli, wrócicie na ten świat, zdobędziecie tajemnice i wrócicie do Królestwa Światła.
9.Gdyż nie wiecie kiedy wypełni się liczba doskonałych; potem bowiem bramy Królestwa Światła zostaną zamknięte i od tego momentu nikt już nie będzie mógł wejść ani stamtąd wyjść.
10.Starajcie się, abyście weszli jak długo rozbrzmiewa wzywanie, zanim liczba doskonałych nie będzie ostateczna i kompletna, a brama nie zostanie zamknięta".

Rozdział 66
Jezus naucza swoich uczniów


1.I Jezus ponownie nauczał swoich uczniów, i rzekł: „Bóg powołał świadków dla prawdy we wszystkich narodach i w każdym wieku, aby wszyscy byli posłuszni woli Wiekuistego i ją wypełniali jako władcy i współpracownicy Wiekuistego.
2.Bóg jest siłą, miłością i mądrością i tych trojga stanowi jednię. Bóg jest prawdą, dobrocią i pięknem i tych trojga stanowi jednię.
3.Bóg jest sprawiedliwością, wiedzą i czystością i tych trojga stanowi jednię. Bóg jest blaskiem, współczuciem i świętością i tych trojga stanowi jednię.
4.I tych czworo trój jedni stanowi jednię w ukrytej Boskości, w Doskonałym, Wiekuistym, Jedynym.
5.Tak samo w każdym mężczyźnie, który stał się doskonałym, są trzy osoby: syn, mąż i ojciec i tych troje stanowi jednię.
6.Tak samo w każdej kobiecie, która stała się doskonałą, są trzy te osoby: córka, oblubienica i matka, podobnie jak Bóg stanowią jednię.
7.Tak też jest z Bogiem Ojcem-Matką, w którym nie ma mężczyzny czy niewiasty, a w którym są oboje i każde jest potrójne, i wszyscy są jednym w ukrytej jedności.
8.Nie dziwcie się temu, albowiem tak jak jest na górze, tak jest na dole i jak na dole, tak na górze i to, co jest na ziemi jest tak, ponieważ tak jest w niebie.
9.I ponownie mówię wam: Ja i Moja oblubienica jesteśmy jednym, tak samo jak Miriam (Maria) Magdalena, którą wybrałem i uświęciłem dla siebie jako wzór, jest jednym ze Mną. Ja i Moja gmina (zbór, kościół) jesteśmy jednym. A gmina to wybrańcy ludzkości dla zbawienia wszystkich.
10.Gminą Pierworodnego jest Miriam (Maria) Boga. Tak mówi Wiekuisty. Ona jest Moją Matką, i Ona Mnie poczęła od początku ł urodziła Mnie jako Swego Syna w każdej epoce i każdej strefie niebiańskiej. Ona jest Moją oblubienicą, wiecznie jednym w świętej wspólnocie ze Mną — jej oblubieńcem. Ona jest Moją córką, gdyż ona wiecznie wypływa i wynika ze Mnie, ze swego Ojca i raduje się we Mnie.
11.I te dwie trójjednie są jednym we Wiekuistym i są udowodnione w każdym mężczyźnie i w każdej kobiecie, którzy stali się doskonałymi i wiecznie z Boga narodzonymi i radują się w Świetle, i są zawsze zabezpieczeni, i są jednym z Bogiem, i którzy zawsze Boga przyjmują i prowadzą do zbawienia wielu.
12.To jest tajemnica trójjedni w człowieku, ponadto w każdym człowieku musi się wypełnić tajemnica Boga, ażeby ujrzał światło, aby znosił cierpienia za prawdę, aby wstąpił do nieba i wysłał Ducha Prawdy. To jest ścieżka zbawienia; gdyż Królestwo Boga jest wewnątrz was":
13.Wtedy pewien uczeń rzekł do Niego: „Rabbi, kiedy przyjdzie Królestwo Boga?" A On odpowiedział i rzekł: „Kiedy to, co jest zewnątrz, będzie takie, jak to, co jest wewnątrz, a to, co jest wewnątrz, będzie takie, jak to, co jest zewnątrz. A to co męskie i żeńskie, nie będzie ani męskim ani żeńskim, lecz obojga będą jednym. I ci, którzy mają uszy do słuchania, niechaj słuchają".

Rozdział 67
Wjazd do Jerozolimy


1.I pierwszego dnia tygodnia, kiedy przybyli w pobliże Jerozolimy w kierunku Bethage i Betanii na Górę Oliwną, wysiał On dwóch swoich uczniów i rzekł do nich: „Idźcie do miasteczka, które leży przed wami, a kiedy wejdziecie, wkrótce znajdziecie uwiązanego osła, na którym jeszcze żaden człowiek nie siedział; odwiążcie go i przyprowadźcie go do Mnie.
2.Jeżeli ktoś wam powie: „Dlaczego to czynicie? To odpowiedzcie, że Rabbi go potrzebuje. I natychmiast on go pozwoli wam wziąć".
3.I poszli swoją drogą i znaleźli uwiązanego osła na placu, gdzie dwie drogi się krzyżowały i odwiązali go. A niektórzy, którzy tam stali, rzekli do nich: „Cóż wy robicie, że odwiązujecie to źrebię?" A oni rzekli do nich, jak im Jezus nakazał i ci nie sprzeciwiali się.
4.I zaprowadzili osła do Jezusa i położyli swoje szaty na zwierzęciu, a Jezus usiadł na nim. Wielu zaś rozpościerało swoje szaty na drodze, a niektórzy łamali młode gałązki z drzew i słali je na drodze.
5.I ci, którzy szli przed Nim i za Nim wołali: „Hosanna, bądź pochwalony Ty, który przychodzisz w imieniu Jovasa (JHVH): niechaj będzie pochwalone Królestwo naszego ojca Dawida i bądź pochwalony Ty, który przychodzisz w imieniu Najwyższego! Hosanna na wysokościach!"
6.Jezus wszedł do Jerozolimy i do świątyni, a kiedy wszystko dojrzał powiedział im tę przypowieść i rzekł im:
7."Kiedy Syn człowieczy przyjdzie w Swej chwale, a z Nim wszyscy święci Aniołowie, wówczas zasiądzie On na tronie swojej wspaniałości i przed Nim zostaną zgromadzone wszystkie narody, a On będzie rozdzielał jedne od drugich, podobnie jak pasterz oddziela swoje capy od owiec. I owce ustawi po swojej prawej stronie, capy zaś po lewej.
8.Wtedy Król powie do tych, którzy są po prawej stronie: chodźcie tu, wy błogosławieni Mego Ojca, dziedziczcie Królestwo, które jest dla was przygotowane od początku świata. Kiedy byłem głodny, nakarmiliście Mnie. Kiedy byłem spragniony, napoiliście Mnie. Kiedy byłem obcym przybyszem, daliście Mi schronienie, kiedy byłem nagi, przyodzialiście Mnie. Kiedy byłem chory, odwiedzaliście Mnie, kiedy byłem uwięziony, przychodziliście do Mnie.
9.Wtedy sprawiedliwi odpowiedzą Mu i powiedzą: Panie, kiedy widzieliśmy Ciebie głodnym i nakarmiliśmy Ciebie? Albo pragnącym i napoiliśmy Ciebie? Kiedy widzieliśmy Ciebie jako obcego przybysza i daliśmy Ci przytułek? Albo nagim i Cię odzialiśmy. Kiedy widzieliśmy Ciebie chorym albo uwięzionym i do Ciebie przychodziliśmy?
10.A Król odpowie i powie im: popatrzcie, Ja przejawiam się wam we wszystkich formach stworzenia i zaprawdę powiadam wam: cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych spośród Moich braci, Mnie uczyniliście.
11.Wtedy powie On też do tych z lewej strony: idźcie precz ode Mnie, wy przeklęci, w wieczny ogień, który sobie przygotowaliście, aż zostaniecie siedmiokrotnie oczyszczeni i uwolnieni od swoich grzechów.
12.Gdyż byłem głodny i nie nakarmiliście Mnie. Byłem spragniony, a nie napoiliście Mnie, byłem obcym przybyszem, a me daliście mi schronienia, byłem nagi, a nie przyodzialiście Mnie, byłem chory i uwięziony, a nie odwiedziliście Mnie?
13.Wtedy oni także Mu odpowiedzą i rzekną: Panie, kiedy widzieliśmy Ciebie głodnym albo spragnionym, czy jako obcego przybysza, albo nagiego czy chorego i Ci nie służyliśmy?
14.Wtedy On odpowie im i rzeknie: popatrzcie, Ja przejawiam się we wszystkich formach stworzenia i zaprawdę powiadam wam, czego nie uczyniliście jednemu z najmniejszych wśród Moich braci, tego też nie uczyniliście również Mnie.
15.A okrutni i niemiłosierni pójdą na wieczne katusze, jeżeli nie będą żałować zostaną całkowicie zniszczeni. Sprawiedliwi zaś i miłosierni wejdą do wiecznego żywota i wiecznego pokoju".

Rozdział 68
Gospodarz i winogrodnicy


1.Jezus opowiedział inną przypowieść: „Był pewien gospodarz, który założył winnicę i ogrodził ją, i ustawił prasę do tłoczenia winogron, i zbudował wieżę, i przekazał ją winogrodnikom, i wyjechał do odległego kraju.
2.A gdy nadszedł czas winobrania, wysłał swoje sługi do winogrodników, ażeby odebrali od nich owoce. Winogrodnicy jednak pojmali sługi, jednego zbili, a drugiego ukamienowali, a jeszcze innego zabili.
3.Ponownie posłał do nich inne sługi, którzy byli godniejszej czci aniżeli ci pierwsi, a winogrodnicy potraktowali ich podobnie. W końcu jednak wysłał swojego syna do nich, mówiąc: mojemu synowi okażą szacunek.
4.Kiedy winogrodnicy ujrzeli syna gospodarza, mówili miedzy sobą: to jest dziedzic, chodźcie, zabijmy go, wtedy dziedzictwo będzie nasze. I pojmali go, wyrzucili z winnicy i zabili go.
5.Jeżeli teraz przyjdzie pan winnicy, to co zrobi z winogrodnikami?" Oni rzekli do Niego: „On tych złych ludzi zniszczy i winnicę odda innym winogrodnikom, którzy mu przyniosą owoce, kiedy dojrzeją".
6.Jezus rzekł do nich: „Czy nie czytaliście w piśmie: kamień, który odrzucili budowniczowie, stał się kamieniem węgielnym piramidy? JHVH to sprawił i to jest cudowne w naszych oczach!
7.Dlatego mówię wam: Królestwo Boga jest wam odebrane i dane ludowi, który przyniesie swoje owoce. A kto upadnie na ten kamień, ten się rozbije. Jeżeli zaś on upadnie na kogoś, tego zetrze w proch".
8.I kiedy arcykapłani i faryzeusze słuchali tych przypowieści, zrozumieli, że On mówił o nich. Usiłowali Go pojmać, jednak bali się ludu; lud bowiem uważał Go za proroka.
9.I uczniowie pytali Go o znaczenie tej przypowieści, a On rzekł do nich: „Winnica to świat, winogrodnikami są wasi kapłani, a sługami są służebnicy dobrego prawa i prorocy.
10.Kiedy żąda się owoców tej pracy od kapłanów, nie dają żadnych owoców, natomiast źle traktują wysłanników, którzy głoszą prawdę Boga, jak to kapłani czynili od samego początku.
11.A kiedy nadejdzie Syn człowieczy, Chrystus Boga, zgromadzą się przeciwko Niemu, zabiją Go i wyrzucą Go z winnicy; gdyż nie realizują spraw ducha, lecz swoje własne przyjemności i korzyści, odrzucając święte prawo.
12.Gdyby przyjęli Pomazańca, który jest kamieniem węgielnym i wierzchołkiem, to byłoby dla nich dobrze, a gmach stałby jako świątynia Boga, w której mieszkałby Duch.
13.Ale nadejdzie dzień, kiedy prawo, które oni odrzucili, stanie się kamieniem węgielnym, który wszyscy ujrzą i o który się potkną i zostaną zniszczeni; ci, którzy będą trwać w nieposłuszeństwie zostaną rozbici na kawałki.
14.Gdyż Bóg niektórym Aniołom przekazał władzę nad biegiem świata, polecając im rządzić w mądrości, sprawiedliwości i miłości. Ale oni zlekceważyli przykazania Wszechmocnego i działali przeciwko dobrym rozkazom Boga. W ten sposób pojawiło się okrucieństwo i cierpienie, i zmartwienie na świecie do czasu, kiedy ponownie przyjdzie Mistrz i weźmie w Swoje ręce wszystkie sprawy i wezwie Swoje sługi do złożenia obrachunku".
15.I powiedział On inną przypowieść: „Pewien człowiek miał dwóch synów i podszedł do pierwszego, i rzekł: synu mój, idź i pracuj dzisiaj w mojej winnicy, a on odpowiedział i rzekł: nie chcę. Potem jednak pożałował tego i poszedł. I poszedł On do drugiego syna i tak samo do niego przemówił. A on odpowiedział i rzekł: idę, ojcze. Ale on nie poszedł. Który z nich wypełnił wolę swego ojca?"
16.Oni powiedzieli Mu: „Ten pierwszy". Jezus rzekł do nich: „Zaprawdę powiadam wam, że celnicy i dziewki wejdą przed wami do Królestwa Boga. Gdyż Jan przyszedł do was na drodze sprawiedliwości, a wy nie uwierzyliście mu; jednak celnicy i dziewki uwierzyli mu, a wy jakkolwiek widzieliście, to potem nie żałowaliście, abyście mogli mu uwierzyć".
17.Jezus w pewnym miejscu zgromadził wokół Siebie wszystkich Swoich uczniów. I rzekł do nich: „Czy możecie dać doskonałość temu, co jest niedoskonałe? Czy możecie uczynić ład z nieładu?" A oni odpowiedzieli: „Nie, Rabbi".
18.I ustawił ich każdego według jego liczby w czworobok, z każdego boku o jednego mniej aniżeli dwunastu, a czynił to tak, ponieważ wiedział, kto go zdradzi (i ludzie uważaliby tego, jako jednego z nich, jednak nie uczniowie).
19.Pierwszego w siódmym rzędzie od góry w środku i ostatniego w siódmym rzędzie od dołu, a tego, który nie był ani pierwszym, ani ostatnim uczynił punktem centralnym, a pozostałych ustawił według Boskiego ładu i każdy znalazł swoje miejsce, tak że ci, którzy siali na górze, tak samo jak ci na dole, a ci na dole stali tak samo, jak ci na górze, a lewa strona była podobna do prawej, i prawa strona była podobna do lewej według sumy ich liczb.
20.I On powiedział: „Czy wy widzicie jak stoicie? Powiadam wam, w taki sam sposób istnieje ład w Królestwie Boga i to jedno, które wszystkim rządzi jest w waszym środku i jest jako centrum, i z nim jest tych stu dwudziestu, wybranych z Izraela, i do niego przyjdzie sto czterdzieści cztery tysiące wybranych pogan, którzy są waszymi braćmi".

Rozdział 69
Wewnętrzny Chrystus, zmartwychwstanie i życie


1.Kiedy Jezus wraz ze Swoimi uczniami siedział po zachodniej stronie świątyni, wówczas ludzie nieśli zmarłego na marach, aby go pogrzebać, a jeden z uczniów rzekł do Jezusa: „Mistrzu, jeżeli człowiek umarł, czy znowu żyć będzie?"
2.A On odpowiedział i rzekł: „Ja jestem zmartwychwstanie i życie, Ja jestem dobro, piękno, prawda, a kto we Mnie wierzy, ten nigdy więcej nie umrze, lecz będzie żył wiecznie. Tak jak w Adamie wszyscy umierają, tak w Chrystusie wszyscy znowu zmartwychwstaną. Niechaj będą błogosławieni ci, którzy we Mnie umierają i stali się doskonałymi na Moje podobieństwo; gdyż oni wypoczywają od swojej pracy, a ich czyny idą za nimi. Oni przezwyciężyli zło i stali się filarami świątyni Boga, i już więcej nie wyjdą, gdyż oni będą odpoczywać w wieczności.
3.Ci jednak, którzy uczynili zło, dla nich nie ma spokoju; gdyż będą oni przychodzić i odchodzić i będą musieli przez wiele wieków znosić cierpienia ku swej poprawie, aż staną się doskonałymi, ci zaś, którzy czynili dobro i osiągnęli doskonałość, ci mają wieczny spokój i wejdą do wiecznego życia. Oni spoczywają w wiekuistości.
4.Nad nimi nie ma już nocy śmierci i narodzin w swym powtarzaniu się, dla nich nie obraca się już więcej koło narodzin i śmierci, gdyż osiągnęli centrum, gdzie panuje wieczny spokój, a Bóg jest centrum wszelkich rzeczy.
5.Jeden z Jego uczniów zapytał Go: „Jak można wejść do Królestwa Boga?" A On odpowiedział i rzekł: „Jeżeli nie uczynicie tego, co na dole takim jak to, co jest na górze i to, co jest po lewej stronie, jak to co jest po prawej, to co jest z tyłu takim, jak to co jest z przodu, jeżeli nie wejdziecie do centrum i do ducha, to nie wejdziecie do Królestwa Boga".
6.I On powiedział: „Nie wierzcie, ażeby jakikolwiek człowiek był bez błędu, gdyż nawet wśród proroków i wtajemniczonych chrześcijaństwa popełniano błędy. Istnieje jednak wiele błędów, które miłość pokrywa".
7.A gdy nastał wieczór, poszedł On do Betanii z dwunastu uczniami; gdyż tam mieszkał Łazarz i Miriam (Maria), i Marta, których On miłował.
8.I przyszła do Niego Salomea i zapytała Go: „Jak długo śmierć będzie miała moc?" A On odpowiedział i rzekł: „Tak długo, jak długo wy będziecie nakładały mężom brzemię i jak długo wy, kobiety będziecie rodziły. Z tego powodu przyszedłem, aby położyć kres nierozważnemu działaniu".
9.A Salomea rzekła do Niego: „Wobec tego dobrze zrobiłam, że nie urodziłam". A Rabbi odpowiedział i rzekł: „Spożywaj z każdego pastwiska, które jest dobre; ale z owego, które zawiera gorycz śmierci, nie spożywaj".
10.A kiedy Salomea zapytała kiedy te sprawy, o które ona Go zapytała będą rozpoznane, Rabbi rzekł: „Kiedy wy znosicie szatę wstydliwości i wzniesiecie się ponad pożądanie, kiedy oboje będą jednym, i męskie i żeńskie z męskim i żeńskim nie będą ani męskie, ani żeńskie".
11.I ponownie przemawiał do pewnego ucznia, który Go zapytał: „Kiedy wszyscy będą posłuszni prawu?" Kiedy Duch Boga wypełni całą ziemię i serce każdego mężczyzny i każdej kobiety.
12.Posiałem prawo do ziemi i ono zakorzeniło się i we właściwym czasie wydało dwanaście owoców jako pożywienie dla wszystkich. Rzuciłem prawo do wody i została ona oczyszczona z wszelkiego zła. Wrzuciłem prawo w ogień i złoto zostało oczyszczone z wszelkiego zanieczyszczenia. Rzuciłem prawo w powietrze i ono otrzymało życie przez Ducha Jedynego Żywego, który wypełnia wszystkie sprawy i mieszka w sercu każdego jednego".
13.I jeszcze wiele innych podobnych przypowieści przekazał tym, którzy mieli uszy, aby słuchać i zrozumieć. Jednak dla masy było to niezrozumiałe.

Rozdział 70
Jezus gani Piotra (Kefasa) z powodu jego porywczości


1.I rano tego dnia, kiedy przybyli do Betanii, Piotr był głodny i ujrzał 7. daleka drzewo figowe, które miało liście; podszedł do niego, aby zobaczyć, czy są na nim owoce. I kiedy się przybliżył, nie znalazł nic prócz liści; nie była to bowiem jeszcze pora na figi.
2.Piotr się rozzłościł i rzekł: „Przeklęte drzewo figowe, oby nikt więcej nie jadł twoich owoców po wieki!" — a niektórzy z uczniów słyszeli to.
3.I następnego dnia, kiedy Jezus i Jego uczniowie przechodzili obok tego drzewa figowego, rzekł Piotr do Jezusa: „Mistrzu, przyjrzyj się temu drzewu figowemu, które przekląłem, dlaczego moje słowo nie wypełniło się?"
4.Jezus rzekł do Piotra: „Ty nie wiesz jakiego jesteś ducha. Dlaczego przekląłeś to, czego Bóg nie przeklął?" A Piotr rzekł: „Posłuchaj Rabbi, byłem głodny, a kiedy znalazłem liście i żadnego owocu, rozzłościłem się i przekląłem drzewo".
5.Jezus rzekł: „Synu Jonasza, czy nie wiedziałeś, że nie nadeszła jeszcze pora na figi? Popatrz na zboże na polu, które rośnie na swój sposób — najpierw zielony pęd, potem źdźbło i potem kłos — czy byłbyś też zły, gdybyś podszedł w okresie delikatnego pędu czy źdźbła i nie znalazłbyś żadnego ziarna w kłosie? I czy przekląłbyś takie drzewo, które pełne pączków i kwiecia nie daje jeszcze żadnych dojrzałych owoców?
6.Zaprawdę powiadam ci Piotrze, że jeden z Moich dwunastu apostołów wyprze się Mnie po trzykroć w swoim strachu i obawie zaklinając się i przysięgając, że Mnie nie zna, a reszta opuści Mnie na długi czas.
7.Jednak będziecie tego żałować i gorzko opłakiwać; kochacie Mnie bowiem w swoich sercach, a wy macie być ołtarzem z dwunastu ociosanych kamieni i świadectwem Mojego imienia, i macie być sługami sług, i pragnę dać wam klucz wspólnoty, i macie paść owce Moje i jagnięta. I macie być Moimi zastępcami na ziemi.
8.Ale znajdą się wśród nich ludzie, którzy będą was naśladować, i niektórzy z nich będą Mnie rzeczywiście kochać podobnie jak wy, a gorącogłowi i niemądrzy, i niecierpliwi będą przeklinać tych, których Bóg nie przeklął i w swej niewiedzy będą ich prześladować, ponieważ nie będą mogli w nich znaleźć owoców, których szukają.
9.A ci, którzy sami siebie miłują, zwiążą się z królami i władcami tego świata i będą szukali ziemskiej mocy, bogactw i dominowania, i będą niszczyć ogniem i mieczem tych, którzy szukają prawdy i dlatego oni są naprawdę Moimi uczniami.
10.I w tych dniach będę Ja, Jezus znowu ukrzyżowany i jawnie wyszydzony; oni będą utrzymywać, że wszystko to robią w Moim imieniu". A Piotr rzekł: „Niechaj to oddali się od Ciebie Rabbi".
11.Jezus odpowiedział: „Tak samo jak zostanę przybity na krzyżu, to też stanie się w owych dniach także z Moją wspólnotą; jest ona bowiem Moją oblubienicą i jest jednym ze Mną. Ale nadejdzie dzień, kiedy ciemność ustąpi i zaświeci prawdziwe światło.
12.A jeden z niej zasiądzie na Moim tronie, ten, który będzie człowiekiem prawdy i dobroci, i będzie wypełniony miłością i mądrością bardziej aniżeli wszyscy inni, i będzie kierował Moją wspólnotą z pomocą czterokrotnie dwunastu i siedemdziesięciu dwóch, którzy będą nauczać wyłącznie tego, co jest prawdziwe.
13.I gmina Moja będzie wypełniona światłem i będzie dawać światło wszystkim narodom, a arcykapłan będzie siedział na tronie jako król i kapłan.
14.I duch Mój będzie w nim, a tron jego będzie trwać i będzie niewzruszony; będzie on bowiem opierał się na miłości, prawdzie i sprawiedliwości, a światło go przeniknie i będzie z niego promieniować do wszystkich narodów ziemi, i prawda ich wszystkich uwolni".

Offline

 

#10 2008-05-22 13:17:26

Xara

Moderator działu Religie

Zarejestrowany: 2008-01-02
Posty: 681

Re: EWANGELIA Doskonałego Życia Świętych Dwunastu

Rozdział 71
Oczyszczenie świątyni


1.I zbliżała się Wielkanoc Żydów (Pascha), i Jezus ponownie udał się z Betanii do Jerozolimy. I w świątyni zastał handlarzy, którzy mieli na sprzedaż woły, owce i gołębie oraz zastał wekslarzy (lichwiarzy).
2.I kiedy zrobił bicz z siedmiu powrozów, i wszystkich wypędził ze świątyni, uwolnił owce, woły i gołębie, rozrzucił wekslarzom pieniądze i powywracał stoły.
3.I rzekł do nich: „Wynieście stąd wszystkie rzeczy i nie róbcie z domu Mojego Ojca-Matki targowiska. Czyż nie napisano: Mój dom ma nazywać się domem modlitwy dla wszystkich narodów? Ale wy zrobiliście z niego jaskinię zbójców i wypełniliście go wszelkiego rodzaju okropnościami".
4.I nie dopuścił do tego, ażeby ktoś przenosił miskę pełną krwi przez świątynię, czy ażeby zabijano zwierzęta. I Jego uczniowie przypomnieli sobie o tym, że napisano: „Żarliwość o Twój dom mnie zeżarła .
5.Wtedy Żydzi odpowiedzieli i rzekli do Niego: „Jaki znak nam pokażesz, że odważasz się czynić coś takiego?" Jezus odpowiedział i rzekł do nich: „Ponownie mówię wam: Zburzcie tą świątynię, a w trzy dni ponownie ją odbuduję".
6.Wtedy Żydzi rzekli: „46 lat budowano tę świątynię, a Ty chcesz ją zbudować w ciągu trzech dni?" On jednak mówił o świątyni Swego ciała.
7.Kiedy więc zmartwychwstał z umarłych, wtedy jego uczniowie przypomnieli sobie, że On im o tym powiedział.
8.Uczeni w piśmie i faryzeusze jednak widzieli i słyszeli to, i dziwili się, i szukali sposobu jakby Go mogli zniszczyć; bali się Go bowiem, ponieważ widzieli, że lud słuchał Jego nauk.
9.Kiedy nastał wieczór, wyszedł z miasta. Gdyż w ciągu dnia nauczał w świątyni, a w nocy wychodził na Górę Oliwną i lud przychodził wcześnie rano, aby słuchać Go na dziedzińcu świątyni.
10.A gdy na Wielkanoc był w Jerozolimie, wielu uwierzyło w Jego imię, ponieważ widzieli znaki i cuda, które czynił.
11.Ale Jezus nie zaufał im, gdyż znał ich wszystkich. I On nie potrzebował tego, ażeby ktoś składał świadectwo o człowieku, gdyż On wiedział dobrze, co w człowieku było.
12.Ponieważ zbliżało się święto ofiary, posłał Swoich dwóch uczniów, ażeby przygotowali górne pomieszczenie, gdzie chciał spożywać ze swoimi dwunastoma uczniami i aby zakupiono wszystko, co było niezbędne na tę uroczystość, którą chciał z nimi obchodzić.

Rozdział 72
Wiele mieszkań w jednym domu


1.Jezus siedział ze swymi uczniami w ogrodzie Gethsemane i rzekł do nich: „Nie zasmucajcie swoich serc; jeżeli wierzycie w Boga, to także wierzycie we Mnie. W domu Mego Ojca-Matki jest wiele mieszkań; gdyby tak nie było, powiedziałbym wam o tym. Idę, aby przygotować dla was miejsce. A kiedy pójdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę ponownie i przyjmę was u Siebie, abyście także i wy byli tam, gdzie Ja jestem. A dokąd idę, wiecie, a także znacie drogę dokąd Ja idę".
2.Tomasz rzekł do Niego: „My nie wiemy dokąd Ty idziesz i jak możemy znać drogę?" A Jezus rzekł do nich: „Ja jestem drogą, prawdą i życiem. Nikt nie dotrze do Wszech-Ojca-Matki, chyba że przeze Mnie. Gdy-byście Mnie poznali, poznalibyście także Mego Ojca-Matkę. I od tego momentu wiedzielibyście i widzielibyście Mego Ojca-Matkę".
3.Filip rzekł do Niego: „Rabbi, pokaż nam Wszech-Ojca-Matkę i to nam wystarczy". Jezus rzekł do niego: „Czyż nie byłem tak długo u ciebie i ty Mnie jeszcze nie znasz Filipie? Kto Mnie widział, ten widział Wszech-Ojca-Matkę i dlaczego mówisz: pokaż nam? Czyż nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu-Matce, a Oni są we Mnie? Słowa, które do was mówię, nie wypowiadam sam. Gdyż Ojciec-Matka, który we Mnie mieszka, czyni całą pracę.
4.Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu-Matce, a On jest we Mnie, albo wierzcie Mi przynajmniej z powodu prawdziwego dzieła. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: ci, którzy we Mnie wierzą, będą czynić te same czyny, których Ja dokonuję. I będą czynić większe dzieła aniżeli te; gdyż Ja idę do Mojego Ojca-Matki.
5.I o cokolwiek poprosicie w Moim imieniu, dokonam tego, ażeby Wszech-Ojciec-Matka był uświetniony w Synu człowieczym. O co poprosicie w Moim imieniu, uczynię to.
6.Jeżeli Mnie miłujecie, przestrzegajcie Moich przykazań. I poproszę Ojca-Matkę, a On da wam innego pocieszyciela, który pozostanie z wami wiecznie. Duch prawdy, którego świat nie może przyjąć; gdyż on nie widzi go i nie zna Go; wy zaś Go znacie; gdyż Duch mieszka w was i będzie w was.
7.Nie pozostawiam was bez pociechy. Ja przyjdę do was. I jeszcze tylko krótka chwila i świat nie będzie Mnie już więcej widział; jednak wy będziecie Mnie widzieć. Ponieważ Ja żyję, także i wy będziecie żyli. W dniu tym dowiecie się, że Ja jestem w Moim Ojcu-Matce, a wy we Mnie i Ja w was.
8.Ci, którzy posiadają Moje przykazania i je przestrzegają, ci miłują Mnie; a ci, którzy Mnie miłują, będą miłowani przez Mego Ojca-Matkę i Ja będę ich miłować, i objawię się im".
9.Judasz rzekł do Niego: „Rabbi, jak to jest, że Ty chcesz się ukazać nam, a nie światu?" Jezus odpowiedział i rzekł do nich: „Ci, którzy Mnie miłują, będą przestrzegać Moich słów: Ta Jedyna Świętość umiłuje ich i My przyjdziemy do nich, i pozostaniemy z nimi.
10.Ci, którzy Mnie nie miłują, nie usłyszą Moich słów, a słowa, które wy słyszycie, nie są Moimi słowami, lecz słowami Wszech-Ojca-Matki, który Mnie posłał. O tych sprawach wam powiedziałem, ponieważ jestem jeszcze z wami. Jednak pocieszyciel, który jest Moją matką, Świętą Mądrością, którą Ojciec pośle w Moim imieniu, nauczy was wszystkiego i przypomni wam o wszystkim, co wam powiedziałem.
11.Pokój zostawiam wam, daję wam Mój pokój: nie tak, jak świat daje, Ja wam daję. Nie smućcie waszych serc i nie obawiajcie się. Słyszeliście, jak wam powiedziałem, że odchodzę i ponownie do was przyjdę. Jeżeli Mnie miłujecie, to będziecie się radować; gdyż powiedziałem wam; idę do Wszech-Ojca-Matki; gdyż On jest większy aniżeli Ja.
12.I powiedziałem wam teraz zanim to będzie się działo, abyście uwierzyli, kiedy to się stanie. Teraz nie będę już do was wiele mówił; nadchodzi bowiem książę tego świata i nie będzie mógł Mi niczego zarzucić.
13.Ażeby świat wiedział, że Ja miłuję Wszech-Ojca-Matkę, jak On Mi nakazał i tak też czynię. Aż do końca".

Rozdział 73
Prawdziwy krzew winny


1.I potem Jezus rzekł do nich: „Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Mój Ojciec-Matka jest winogrodnikiem. Każda latorośl we Mnie, która nie daje owoców jest usuwana; a każda, która rodzi owoce jest oczyszczana, aby dawała jeszcze więcej owoców.
2.Pozostańcie we Mnie, a Ja w was. Podobnie jak latorośl nie może sama z siebie dać owoców, gdyż egzystuje w krzewie winnym, podobnie i wy nie możecie również, gdyż istniejecie we Mnie. Ja jestem krzewem winnym, a wy jesteście latoroślami. Kto egzystuje we Mnie, a Ja w nim, ten daje dużo owoców; gdyż beze Mnie nie możecie niczego uczynić.
3.Kto nie pozostanie we Mnie, ten zostanie odrzucony jak latorośle, które są nieużyteczne i uschnięte, i zbiera się je, i wrzuca do ognia, i one muszą spłonąć. Jeżeli zaś wy pozostaniecie we Mnie, a Moje słowa pozostaną w was, to o cokolwiek będziecie prosili, to będzie wam się darzyć.
4.Zaprawdę, Ja jestem prawdziwym chlebem, który pochodzi z nieba, materią Boga, która jest jednym z życiem Boga. I tak samo jak dużo ziarna jest w waszym chlebie, tak też i wy, którzy wierzycie i czynicie wolę Mojego Ojca-Matki w niebie, jesteście jednym we Mnie, gdyż ci, którzy to jedzą, będą żyli wiecznie; a nie tak, jak wasi przodkowie, którzy jedli mannę i pomarli.
5.Tak jak pszenica jest oddzielona od plew, tak też i wy musicie zdystansować się od fałszów tego świata; nie musicie uciekać z tego świata, powinniście jednak żyć w tym świecie innym życiem dla życia świata.
6.Zaprawdę, zaprawdę, tak jak pszenica wysuszona przez ogień, tak też i wy moi uczniowie musicie przejść przez zmartwienia. Radujcie się jednak; gdyż podobnie Jak wy cierpieliście ze Mną w jednym ciele, tak też będziecie panować ze Mną w jednym ciele i świat obdarzać życiem.
7.Przez to zostanie uświetniony Ojciec-Matka, że wydajecie wiele owoców; w ten sposób będziecie Moimi uczniami. Tak jak Mnie miłował Wszech-Ojciec-Matka, tak też i Ja was miłowałem: trwajcie w Mojej miłości. Jeżeli będziecie przestrzegali Moich przykazań, to będziecie istnieć w Mojej miłości, tak samo jak Ja przestrzegałem przykazań Mego Ojca-Matki i egzystujcie w duchu miłości.
8.O tych sprawach wam powiedziałem, aby Moja radość pozostała w was i aby wasza radość była całkowita. To jest Moje przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Człowiek nie ma większej miłości aniżeli ta, że oddaje swoje życie za swego przyjaciela. Będziecie Moimi przyjaciółmi, jeżeli uczynicie wszystko to, co wam nakazuję.
9.Odtąd nie nazywam już was sługami, gdyż sługa nie wie, co jego pan czyni; ale Ja was nazwałem przyjaciółmi, gdyż wszystko, co usłyszałem od Mojego Ojca-Matki, tego was nauczałem. Nie wy Mnie wybraliście, lecz Ja was wybrałem i was uświęciłem, abyście mogli iść i wydawać plony i ażeby wasze plony były trwałe. Otrzymacie wszystko, o co poprosicie w Moim imieniu Wszech-Ojca-Matkę.
10.To wam nakazuję: ażebyście miłowali się wzajemnie i miłowali wszystkie stworzenia Boga. Jeżeli was świat znienawidzi, to pamiętajcie, że Mnie znienawidził wcześniej aniżeli was. Gdybyście byli z tego świata, to świat ten miłowałby was jako swoich; ponieważ jednak wy nie jesteście z tego świata, gdyż Ja was z tego świata wyzwoliłem, dlatego świat ten nienawidzi was.
11.Przypomnijcie sobie słowo, które wam przekazałem: sługa nie jest większy aniżeli pan i tak jak Mnie prześladowali, tak też będą i was prześladować; podobnie jak świat był posłuszny Moim słowom, tak też będzie świat przestrzegał waszych słów. Ale wszystko to świat uczyni wam w Moim imieniu; gdyż on nie zna Tego, który Mnie posłał.
12.Gdybym nie przyszedł i nie przemówił do nich, byliby bez grzechu. Teraz jednak nie mają żadnego parawanu dla swoich grzechów. Kto Mnie nienawidzi, ten także nienawidzi Mojego Ojca-Matkę. Gdybym Ja wśród nich dokonał owych czynów, których nikt inny nie dokonał nie mieliby żadnych grzechów; jednak teraz mają je i widzieli Mnie i Mego Ojca-Matkę. Jednak wszystko to musi się stać, ażeby spełniło się słowo, które napisano w ich prawie: Oni nienawidzili Mnie bez żadnej podstawy.
13.Jednak wtedy przyjdzie pocieszyciel, którego wam przyślę od Wszech--Ojca-Matki, tego Ducha Prawdy, który pochodzi od Ojca i Matki, który będzie o Mnie świadczył: i wy wszyscy będziecie świadczyć; gdyż wy byliście od samego początku ze Mną.

Rozdział 74
Jezus zapowiada swoje prześladowanie


1.To wszystko wam powiedziałem, aby was ostrzec. Będą was wydalać ze synagog, ba, nadejdzie czas, że każdy kto was zabije, będzie sądził, że czyni to ku chwale Boga. I takich czynów będą się dopuszczać, ponieważ nie poznali Wszech-Ojca-Matki ani Mnie.
2.To wszystko powiedziałem wam dlatego, abyście, kiedy nadejdzie czas, przypomnieli sobie, że wam o tym mówiłem. I tego wam nie powiedziałem na początku, ponieważ byłem z wami. Teraz jednak idę do Mojego Ojca-Matki, który Mnie posłał; i żaden z was nie pyta Mnie: Dokąd idziesz? Ponieważ wam to powiedziałem, zasmuciliście się.
3.Ja jednak mówię wam prawdę; jest rzeczą niezbędną dla was, że Ja was opuszczę; jeżeli bowiem nie pójdę, to pocieszyciel do was nie przyjdzie; jeżeli zaś pójdę, przyślę wam Swojego Ducha. A kiedy Duch przyjdzie, ukarze świat z powodu jego grzechów oraz dla sprawiedliwości i sądu.
4.Z powodu ich grzechu, że oni nie wierzą we Mnie; ze względu na sprawiedliwość, ponieważ idę do Ojca-Matki i odtąd nie będziecie Mnie widzieli; z powodu sądu, ponieważ książę tego świata zostanie osądzony.
5.Mam wam jeszcze wiele do powiedzenia, ale obecnie nie jesteście w stanie tego znieść. Kiedy jednak przyjdzie Duch Prawdy, ten was wprowadzi w całą prawdę; i ten wam ukaże, co będzie w przyszłości i co Mnie uświetni. Gdyż on weźmie z Mojego i wam oznajmi.
6.Wszystko co posiada Mój Ojciec-Matka jest Moje. Dlatego powiedziałem wam, że pocieszyciel weźmie z Mojego i wam oznajmi. Przez krótki czas nie będziecie Mnie widzieli, jednak po niedługim czasie ponownie Mnie zobaczycie. Gdyż idę do Wszech-Ojca-Matki". Wtedy niektórzy z Jego uczniów rozmawiali między sobą: „Co to znaczy, że On do nas mówi: przez krótki czas nie będziecie Mnie widzieli, po niedługim czasie jednak ponownie Mnie zobaczycie, i: gdyż Ja idę do Wszech-Ojca-Matki?"
7.Jezus spostrzegł, że oni chcieli Go o coś zapytać i rzekł do nich: „Pytacie się wzajemnie o to, że Ja powiedziałem: przez krótki czas nie będziecie Mnie widzieli, i: po niedługim czasie zobaczycie Mnie ponownie. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam, będziecie płakać i żalić się, świat jednak będzie się weselił: wy będziecie się smucić, jednak smutek wasz zamieni się w radość.
8.Kobieta, kiedy rodzi, smuci się; gdyż jej godzina nadeszła; kiedy jednak urodzi dziecko, nie myśli już o strachu z powodu radości, że człowiek przyszedł na świat. I wy również smucicie się, ale ujrzę was ponownie i wasze serce będzie się radowało, i radości tej nikt wam nie odbierze.
9.I w dniu tym nie będziecie Mnie o nic pytać. Zaprawdę, zaprawdę powiadam wam: kiedy będziecie prosić Mego Ojca-Matkę w Moim imieniu, to otrzymacie. Dotąd o nic nie prosiliście w Moim imieniu. Proście, to otrzymacie, tak że wasza radość będzie całkowita. To mówiłem wam w przypowieściach; przyjdzie jednak czas, że nie będę z wami rozmawiał w formie przypowieści, lecz oznajmię wam swobodnie o Moim Wszech-Ojcu-Matce.
10.Tego samego dnia będziecie prosić w Moim imieniu: Ja nie mówię wam, że Ja będę za was prosić Mego Wszech-Ojca-Matkę; gdyż On sam was miłuje, dlatego, że wy Mnie miłujecie i wierzycie, że Ja od Boga pochodzę. Ja wyszedłem od Boga i przyszedłem na świat; i ponownie opuszczę świat, i pójdę do Mego Boga".
11.Wtedy uczniowie zwrócili się do Niego słowami: „Widzisz, teraz mówisz wyraźnie, a nie zagadkowo. Teraz wiemy, że Ty znasz wszystkie sprawy i nie potrzebujesz, żeby Cię ktoś badał; dlatego wierzymy, że pochodzisz od Boga".
12.Jezus odpowiedział im: „Wierzycie teraz? Popatrzcie, nadejdzie godzina, a ona już nadeszła, że wy zostaniecie rozproszeni, każdy do swoich, a Mnie pozostawicie samego: Ale Ja nie jestem sam, gdyż ze Mną jest Ojciec-Matka.
13.Mówiłem wam o tym wszystkim, abyście mieli we Mnie pokój. Na świecie będziecie mieli zmartwienia; ale pocieszcie się, że Ja świat przezwyciężyłem. Chodźcie, idźmy stąd".

Rozdział 75
Ostatnia wieczerza


1.I wieczorem przyszedł do domu, gdzie było zgromadzonych dwunastu apostołów i ich towarzysze; Piotr i Jakobus, Tomasz i Jan, Szymon i Mateusz, Andrzej i Natanael, Jakub i Tadeusz, i Judasz, i Filip, i ich towarzysze (i był tam także Judasz Iskariot, który był zaliczany przez ludzi do dwunastu apostołów, aż do momentu, kiedy został zdemaskowany).
2.I wszyscy byli odziani w szaty z czystego, białego lnu; gdyż len jest sprawiedliwością świętych. I każdy nosił kolor swego rodu. Mistrz zaś był odziany w swoją czystą białą szatę, nie obrębioną i nie połataną.
3.I wśród nich powstał spór o to, który z nich ma być uważany za największego, dlatego rzekł On do nich: „Ten z was jest największy, kto najlepiej służy".
4.I Jezus rzekł: „Pragnąłem spożyć z wami posiłek w te święta wielkanocne, zanim będę cierpiał i aby zostawić wam pamiątkę Mojej ofiary dla służby i zbawienia wszystkich. Bowiem nadchodzi godzina, kiedy Syn człowieczy zostanie wydany w ręce grzeszników".
5.Jeden z dwunastu apostołów rzekł do Niego: „Rabbi, czy to ja jestem?" A On odpowiedział: „Ten, któremu dam kęs, ten jest tym".
6.Judasz Iskariot rzekł do Niego: „Popatrz, przaśny chleb, zmieszane wino, oliwa i zioła, gdzie jest jednak baranek, którego Mojżesz nakazał?" (Judasz bowiem kupił baranka; jednak Jezus zabronił go zabijać).
7.I Jan rzekł w tym duchu: „Widzicie baranka Boga, dobrego pasterza, który życie poświęca za swoje owce". Judasz był dotknięty tymi słowami, gdyż wiedział, że on Go zdradzi. Judasz jednak przemówił ponownie: „Czyż nie napisano w prawie, że baranek musi być zabity w obrębie bram na święta wielkanocne?"
8.Jezus odpowiedział: „Kiedy zostanę podniesiony na krzyżu, to wtedy rzeczywiście baranek zostanie naprawdę zabity. Biada jednak temu człowiekowi, przez którego on zostanie wydany w ręce rzeźników. Byłoby dla niego lepiej, gdyby się nie narodził.
9.Zaprawdę powiadam wam, dlatego przyszedłem na świat, abym położył kres wszystkim krwawym ofiarom i jedzeniu mięsa zwierząt i ptaków.
10.Na początku Bóg dał wszystkim owoce drzew i nasiona, i zioła jako pożywienie; jednak ci, którzy miłowali siebie bardziej, aniżeli Boga czy swoich bliźnich, zniweczyli swoje obyczaje i wywołali choroby swojego ciała i wypełnili ziemię pożądliwościami i gwałtownościami.
11.Nie przez przelewanie niewinnej krwi, lecz przez pobożne życie znajdziecie pokój Boga. Wy nazywacie Mnie Chrystusem (Mesjaszem) i mówicie prawdę; gdyż Ja jestem drogą, prawdą i życiem.
12.Idźcie tą drogą, a znajdziecie Boga. Szukajcie prawdy, a prawda was uwolni. Żyjcie w życiu, a nie będziecie oglądali śmierci. Wszystkie rzeczy żyją w Bogu, a Duch Boga wypełnia wszystkie rzeczy.
13.Przestrzegajcie przykazań. Miłuj swego Boga całym sercem a swego bliźniego, jak siebie samego. Na tym opiera się całe prawo i prorocy. A sumą tego prawa jest co następuje: Nie czyńcie nikomu, czego wy nie chcecie, ażeby wam czyniono. Czyńcie to, co chcielibyście, aby wam inni czynili.
14.Niechaj będą błogosławieni ci, którzy wypełniają to przykazanie; gdyż Bóg przejawia się we wszystkich stworzeniach. Wszystkie stworzenia żyją w Bogu, a Bóg jest w nich ukryty".
15.I Jezus umoczył kęs, dał go Judaszowi Iskariocie i rzekł: „Co masz czynić, czyń zaraz!" Ten zaś, po otrzymaniu kęsa natychmiast wyszedł w noc.
16.Po wyjściu Judasza Iskariota, Jezus rzekł: „Teraz Syn człowieczy jest przemieniony wśród swoich dwunastu apostołów, a Bóg jest w Nim. I zaprawdę powiadam wam, że ci, którzy was przyjmą, Mnie przyjmą, a którzy Mnie przyjmą, przyjmą Ojca-Matkę, który Mnie posłał. A wam, którzy Mnie naśladujecie w odnowieniu wybranych, przygotuję Królestwo, jak wam obwieszczałem i wy, którzy pozostaliście wierni prawdzie, zasiądziecie na dwunastu tronach, aby sądzić dwanaście pokoleń Izraela.
17.A jeden z uczniów rzekł do Niego: „Mistrzu, czy chcesz znowu odbudować królestwo Izraela?" Jezus zaś odpowiedział: „Moje Królestwo nic jest z tego świata, ani Izraelitami nie są ci wszyscy, którzy się za Izraelitów uważają.
18.Wszystkie zaś narody, które nie splamiły się okrucieństwem i stosują sprawiedliwość, którzy miłują miłosierdzie i czczą dzieła Boga, ci którzy niosą pomoc słabym i uciśnionym, ci są Izraelitami Boga".

Rozdział 76
Mycie nóg Nowe przykazanie. Ofiara eucharystyczna


1.I kiedy wieczerza się skończyła, zapalono światła, gdyż był już wieczór. Jezus wstał od stołu, zdjął swoją wierzchnią szatę i wziął fartuch, i przepasał się nim. Potem nalał wody do miski, umył wszystkim dwunastu nogi i wysuszył je fartuchem, którym był przepasany.
2.Jeden z nich rzekł: „Rabbi, Ty nie powinieneś myć moich nóg". A Jezus odpowiedział: „Jeżeli Ja ciebie nie umyję, to nie będziesz miał udziału we Mnie". A on powiedział: „Rabbi, nie tylko nogi, lecz także umyj mi ręce i głowę".
3.Jezus rzekł do niego: „Kto wychodzi z kąpieli, ten nie potrzebuje niczego innego, jak tylko umycia nóg, gdyż on cały jest czysty".
4.Wtedy ponownie przywdział wierzchnią szatę z najczystszego białego lnu, nie obrębioną i nie połataną, usiadł znów i rzekł do nich: „Czy wiecie, co wam uczyniłem? Wy nazywacie Mnie Rabbi i Mistrzem i tak więc wasz Rabbi i Mistrz umył wam nogi, tak też i wy macie sobie wzajemnie myć nogi. Gdyż dałem wam przykład, abyście czynili to, co Ja wam uczyniłem.
5.Daję wam nowe przykazanie, abyście się wzajemnie miłowali i miłowali wszystkie stworzenia Boga. Miłość jest spełnieniem prawa. Miłość jest od Boga, a Bóg jest miłością. Kto nie miłuje, ten nie zna Boga.
6.Teraz jesteście czyści dzięki słowom, które do was wypowiedziałem. Po tym mają wszyscy was rozpoznać, że jesteście Moimi uczniami, że się wzajemnie miłujecie i przejawiacie miłosierdzie i miłość w stosunku do wszystkich stworzeń Boga, a w szczególności do tych, którzy są słabi i uciskani, i są niesprawiedliwie prześladowani, gdyż cała ziemia jest przepełniona mrocznymi miejscami okrucieństwa, pełna jest cierpienia i strachu na skutek egoizmu i niewiedzy ludzi.
7.Mówię wam, miłujcie swoich nieprzyjaciół, błogosławcie tych, którzy was przeklinają i wnieście swoje światło do ich ciemności, i niechaj duch miłości zamieszka w waszych sercach i stanie się w obfitości udziałem wszystkich. I ponownie mówię wam: miłujcie się wzajemnie i miłujcie wszystkie stworzenia Boga". A kiedy skończył wszyscy powiedzieli: „Chwała niechaj będzie Bogu".
8.I wtedy podniósł głos, a oni przyszli do Niego i mówili: „Tak jak jeleń pragnie wody strumyka, tak moja dusza pragnie Ciebie, o Boże!" A kiedy skończyli, wziął kadzielnicę z żarzącym się węglem, posypał na to kadzidło, to samo kadzidło, które Mu dała Jego matka w dniu objawienia i słodycz przyjemnego zapachu wypełniała pomieszczenie.
9.Potem Jezus postawił miskę przed sobą, a za nią kielich, dziękował Bogu za Jego dobroć dla wszystkich istot i wziął przaśny chleb w Swoje ręce, i błogosławił go. Potem, zmieszał wino z wodą i pobłogosławił je, wezwał siedmiokrotnie imię Świętego potrójnego Ojca-Matkę w niebie, ażeby zesłał Ducha Świętego, i ażeby przemienił chleb w Jego ciało, w ciało Chrystusa, a wino w Jego krew, krew Chrystusa dla odpuszczenia grzechów i dla wiecznego życia dla tych wszystkich, którzy są posłuszni Ewangelii.
10.I wzniósł ku niebu ofiarę i rzekł: „Syn człowieczy, który jest także córką człowieka, wzniesie się z ziemi i Ja zabiorę ze sobą wszystkich ludzi. Wtedy wszyscy się dowiedzą, że zostałem posłany przez Boga".
11.A kiedy tego wszystkiego dokonał, Jezus wzniósł Swoje oczy ku niebu i wypowiedział te słowa: „Abba-Amma, nadszedł czas, przemień Twojego Syna, ażeby Twój Syn przemienił się w Tobie.
12.Tak, Ty Mnie przemieniłeś, Tyś wypełnił Moje serce ogniem, Ty ustawiłeś światła po Mojej prawicy i po Mojej lewicy, ażeby żadna część nie pozostała bez światła. Twoja miłość promieniuje po Mojej prawej ręce, a Twoja mądrość po Mojej lewej ręce. Twoja miłość, Twoja mądrość i Twoja siła są we Mnie objawione.
13.Ja przemieniłem Ciebie na ziemi, Ja dokonałem dzieła, które Ty mi dałeś do wykonania. Święta Jednio, utrzymaj dzięki swemu imieniu tych dwunastu apostołów i ich towarzyszy, których mi dałeś, ażeby stali się jednią tak samo, jak my jednią jesteśmy. Podczas gdy Ja byłem z nimi na świecie, zachowałem ich w Twoim imieniu i żaden z nich nie zginął; ten bowiem, który od nas odszedł, nie był tym z naszych, ale Ja modlę się za niego, ażeby był uratowany. Ojcze-Matko, przebacz mu, ponieważ nie wie co czyni.
14.I teraz przychodzę do Ciebie, i mówię to światu, ażeby wypełniła się Moja radość w Moich uczniach. Ja daję im Twoje słowa, a świat ich nienawidzi; gdyż oni nie są z tego świata, tak samo, jak i Ja nie jestem z tego świata.
15.Nie proszę, abyś Ty ich zabrał z tego świata, lecz żebyś uwolnił ich od złego, jak długo znajdują się w tym świecie. Pobłogosław ich poprzez Twoją prawdę. Twoje słowo jest prawdą. Tak jak Ty Mnie posłałeś na ten świat, tak i Ja posyłam ich w świat i poświęcam się dla nich, ażeby także i oni zostali uświęceni przez prawdę.
16.Nie modlę się wyłącznie za nich, lecz za wszystkich, którzy przyjdą i za tych siedemdziesięciu dwóch, których także wysłałem i za wszystkich, którzy wierzą w prawdę dzięki Twojemu Słowu, ażeby także i oni stali się jednią jak Ty, o Przenajświętszy jesteś we Mnie, a Ja w Tobie, ażeby także oni stali się jednią w Tobie i aby świat rozpoznał, że Ty Mnie posłałeś.
17.Święty Ojcze-Matko, pragnę też, ażeby wszyscy ci, których Mnie powierzyłeś, ba, wszyscy, którzy żyją byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, ażeby uczestniczyli w chwale, którą Mi dałeś, ponieważ Miłujesz Mnie we wszystkich i wszystkich we Mnie, zanim został stworzony świat.
18.Świat Ciebie nie rozpoznał w Twej sprawiedliwości, Ja jednak znam Ciebie, a ci wiedzą, że Ty Mnie posłałeś.
19.I nauczyłem ich Twego imienia, ażeby miłość, którą Ty Mnie miłujesz, znajdowała się w nich, i żeby ogarnęła wszystkie Twoje stworzenia". I kiedy wypowiedział te słowa, zespolili swoje głosy wraz z Nim i modlili się jak On ich pouczał:
20.„Ojcze i Matko nasz, który jesteś nad nami i w nas, niechaj święci się Twoje imię w podwójnej Trójjedni. Niechaj przyjdzie Twoje Królestwo do wszystkich w mądrości, miłości i sprawiedliwości. Niechaj dzieje się Twoja święta wola nieustannie, tak na ziemi, jak i w niebie. Daj nam codziennie Twojego świętego chleba i Twego ożywiającego wina. I tak, jak my usiłujemy innych naprawić, tak napraw i nas w Twoim pomazańcu. Użycz nam swojej dobroci, abyśmy innym uczynili to samo. W godzinie pokusy uwolnij nas od złego.
21.Gdyż Twoje jest Królestwo, moc i wspaniałość: Na początku, teraz i po wszystkie wieki. Amen".
22.Potem nasz Mistrz wziął święty chleb i łamał go, i tak samo owoc winnego krzewu, i zmieszał z wodą, i pobłogosławił jedno i drugie, i włożył kawałek chleba do kielicha, i pobłogosławił to święte połączenie.
23.I potem dał uczniom chleb, który pobłogosławił i rzekł: „Jedzcie, gdyż to jest ciało Moje, ciało Chrystusa, które się za was poświęca dla zbawienia ciała i duszy".
24.W podobny sposób dał im do picia wino, które pobłogosławił i rzekł: „Pijcie, gdyż to jest krew Moja, krew Chrystusa, która jest przelewana za was i za wielu dla zbawienia duszy i ciała".
25.A kiedy wszyscy zjedli i wypili, przemówił On do nich: „Jak często zbierzecie się w Moim imieniu, tę ofiarę czyńcie na Moją pamiątkę, przygotowujcie chleb wiecznego życia i wino wiecznego zbawienia i jedzcie, i pijcie z tego będąc czystego serca, a otrzymacie ciało i życie Boga, które we Mnie mieszka".
26.I kiedy zaśpiewali hymn, Jezus stanął wśród Swoich apostołów, a oni chodzili wokół Niego jak dookoła swojego centrum, jak gdyby w uroczystym tańcu i pozdrawiali Go. I potem Jezus poszedł na Górę Oliwną, a Jego uczniowie poszli za Nim.
27.Judasz Iskariot poszedł do domu Kajfasza i rzekł do niego: „On obchodził uroczyście wieczerzę wielkanocną spożywając zamiast baranka, macę. Ja kupiłem baranka; jednak On zabronił go zabić. Ten człowiek, od którego kupiłem baranka jest świadkiem".
28.I Kajfasz rozdarł swoje szaty, i rzekł: „Doprawdy, to nie jest święto wielkanocne według prawa Mojżesza. Jego czyn jest warty śmierci; gdyż jest to ciężkie przekroczenie prawa. Po co potrzebujemy jeszcze świadka? Tak, dopiero co dwóch rabusiów włamało się do świątyni i ukradło księgę praw, to jest wynik Jego nauki. Powiedzmy to ludowi, który idzie za Nim, co On uczynił; gdyż lud boi się prawa".
29.I jakiś człowiek, który był przy tym jak Judasz wychodził, rzekł do niego: „Czy sądzisz, że oni Go zabiją?"
30.A Judasz rzekł: „Nie, On dokona cudu, aby się z ich rąk uwolnić. Kiedy oni powstali przeciwko Niemu w synagodze w Kafarnaum i zaprowadzili Go na szczyt góry, aby Go stamtąd strącić, czyż nie przeszedł pośród nich nietknięty? W ten sposób na pewno ujdzie im ponownie i jawnie się zdeklaruje i ustanowi Królestwo, o którym mówił".

Rozdział 77
Cierpienie w ogrodzie Gethsemane


1.I kiedy weszli na Górę Oliwną, Jezus rzekł do nich: „Tej nocy wy wszyscy będziecie się na Mnie gniewać; gdyż napisano „Unieszkodliwię pasterza i owce stada zostaną rozproszone". Kiedy jednak zmartwychwstanę, pójdę przed wami do Galilei".
2.Szymon Piotr zaś odpowiedział i rzekł do Niego: „Gdyby nawet wszyscy się na Ciebie gniewali, to ja nie będę się nigdy gniewał". A Jezus rzekł do niego: „Szymonie, Szymonie, szatan chciał cię opanować, aby cię przesiać jak pszenicę. Ja jednak modliłem się za ciebie, ażeby wiara twoja nie przeminęła. A kiedy się nawrócisz, wzmacniaj swoich współbraci".
3.A Piotr (Kefas) rzekł do Niego: „Rabbi, gotów jestem z Tobą pójść do więzienia, jak i na śmierć". A Jezus rzekł: „Zaprawdę powiadam ci Szymonie, zanim kur tej nocy zapieje, po trzykroć się Mnie wyprzesz".
4.Po przekroczeniu potoku Kedron, przyszedł Jezus z nimi do ogrodu o nazwie Gethsemane i przemówił do Swoich uczniów: „Siadajcie tutaj, gdyż Ja pójdę tam i "będę się modlił". (Judasz, który Go zdradził, znał także to miejsce; gdyż Jezus przebywał tam często ze Swoimi uczniami).
5.Wtedy rzekł do nich: „Smutna jest Moja dusza aż do śmierci; pozostańcie tu i czuwajcie ze Mną".
6.I poszedł nieco dalej, upadł na oblicze i modlił się mówiąc: „O Mój Ojcze-Matko, jeżeli to jest możliwe, to niechaj ominie Mnie ten kielich; jednak nie Moja, lecz niechaj dzieje się Twoja wola!"
7.I ukazał Mu się Anioł z nieba i Go wzmocnił. I przyszedł do Swoich uczniów, a kiedy zastał ich śpiących, rzekł do Piotra: „Czyż nie mogliście jednej godziny ze Mną czuwać?
8.Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie: duch jest ochoczy, ale ciało słabe".
9.I odszedł po raz drugi, i modlił się: „O Mój Ojcze-Matko, jeżeli to jest niemożliwe, ażeby ten kielich Mnie ominął, to wypiję go, aby się działa Twoja wola".
10.I w wielkiej męce modlił się jeszcze żarliwiej. A pot Jego, podobny do kropli krwi spływał na ziemię.
11.I przyszedł do Swoich uczniów i zastał ich znowu śpiących; gdyż ich powieki były ciężkie.
12.I pozostawił ich, i ponownie odszedł, i modlił się po raz trzeci, i rzekł: „O Mój Ojcze-Matko, niechaj nie dzieje się Moja wola, lecz Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi".
13.I przyszedł do Swoich uczniów i rzekł do nich: „Tylko śpicie i odpoczywacie, a popatrzcie, zbliża się godzina, kiedy Syn Człowieczy zostanie wydany w ręce grzeszników. Wstańcie i chodźmy: popatrzcie, oto ten, który Mnie zdradzi".

Rozdział 78
Zdrada Judasza Iskariota


1.Gdy jeszcze On mówił, nadeszła gromada ludzi i Judasz, zwany Iskariotem, szedł na ich czele. Gdyż Judasz, który otrzymał od kapłanów i faryzeuszów zastęp uzbrojonych pachołków i dowódców, przybył z latarniami, pochodniami i bronią.
2.Ponieważ Jezus o wszystkim wiedział, co miało się z Nim stać, wystąpił i rzekł do nich: „Kogo szukacie?" Oni odpowiedzieli Mu: „Jezusa z Nazaretu". Jezus rzekł do nich: „Ja nim jestem".
3.Kiedy Jezus powiedział: „Ja nim jestem", cofnęli się i upadli na ziemię. A kiedy powstali, zapytał ich ponownie: „Kogo szukacie?" Oni zaś rzekli: „Jezusa z Nazaretu". Jezus odpowiedział: „Ja nim jestem". I kiedy to ponownie usłyszeli, znowu się cofnęli i upadli na ziemię, a kiedy znowu powstali, zapytał ponownie: „Kogo szukacie?" A oni rzekli: „Jezusa z Nazaretu". A Jezus odpowiedział: „Ja wam powiedziałem, że Ja nim jestem. Jeżeli Mnie szukacie, to pozwólcie tym odejść".
4.Teraz zdrajca dał im znak i rzekł: „Ten, którego pocałuję, ten jest tym, tego bierzcie".
5.I zaraz przystąpił do Jezusa i rzekł: „Bądź pozdrowiony Mistrzu" i pocałował Go. A Jezus rzekł do niego: „Mój przyjacielu, dlaczego przyszedłeś? Pocałunkiem zdradzasz Syna człowieczego?"
6.Wtedy Jezus rzekł do arcykapłanów i przełożonych świątyni, i do najstarszych, którzy do Niego przyszli: „Wyszliście jak do złodzieja, z mieczami i drągami. Przecież codziennie byłem z wami i nauczałem w świątyni, i nie pojmaliście Mnie; jednak to jest wasza godzina i moc ciemności".
7.Wtedy przystąpili do Niego i pojmali Go. A Szymon Piotr wyciągnął rękę, dobył miecza i uderzył sługę arcykapłana, i obciął mu ucho.
8.Wtedy Jezus rzekł do niego: „Schowaj swój miecz do pochwy; ci którzy dobywają miecza, od miecza giną". Jezus dotknął jego ucha i uzdrowił go.
9.I rzekł do Piotra: „Czy sądzisz, że nie mógłbym poprosić Mego Ojca--Matkę, aby mi przysłał więcej niż dwanaście zastępów aniołów? Jak jednak wypełniłoby się pismo? A zatem to musi się stać".
10.Wtedy opuścili Go wszyscy i zbiegli. Ci zaś pojmali Jezusa, zaprowadzili do arcykapłana Kaifasza. Ale najpierw zaprowadzili Go do Annasza, do teścia Kaifasza, który w tym roku był arcykapłanem.
11.Kaifasz zaś był tym, który doradzał Żydom, że byłoby dobrze, żeby jeden człowiek umarł za grzechy ludu.
12.I starszyzna, i uczeni w piśmie zgromadzili się, Piotr zaś, Jan, Szymon i Judasz szli w oddaleniu do pałacu arcykapłana i weszli do środka, i przysiedli się do sług, ażeby zobaczyć, czym to się skończy.
13.I na środku dziedzińca rozpalili ognisko i kiedy usiedli, usiadł wśród nich także Piotr i się ogrzewał, a także obok niego siedział Szymon.
14.Wtedy zobaczyła go służąca, jak siedział przy ognisku, przyjrzała mu się badawczo i rzekła: „Ten człowiek także był z Nim". On jednak wyparł się Go i odrzekł: „Niewiasto, ja Go nie znam".
15.I po krótkiej chwili zobaczył go ktoś inny i rzekł: „Ty jesteś także jednym z nich". A Szymon Piotr odpowiedział: „Człowieku, ja nie jestem z nich".
16.I po upływie godziny, pewien człowiek ponownie zapewniał: „Naprawdę, ten był z Jezusem z Nazaretu. Jego mowa go zdradza".
17.I Szymon wyparł się Go po raz trzeci, przysięgając, i rzekł: „Ja nie znam tego człowieka". I podczas gdy on jeszcze mówił, zapiał kur.
18.I Rabbi odwrócił się, i spojrzał na Szymona. Wtedy Piotr przypomniał sobie słowa Jezusa, kiedy mówił do niego: „Zanim kur zapieje, wyprzesz się Mnie po trzykroć". I Szymon wyszedł, i gorzko zapłakał.

Rozdział 79
Hebrajskie przesłuchanie przed arcykapłanem Kaifaszem


1.Arcykapłan wypytywał Jezusa o Jego uczniów i Jego nauki, i rzekł: „Ile masz lat? Czy ty jesteś tym, który powiedział, że znał naszego ojca Abrahama?"
2.A Jezus odpowiedział i rzekł: „Zaprawdę, zanim Abraham był, Ja byłem". I arcykapłan rzekł: „Ty nie masz 50-ciu lat, dlaczego mówisz, że widziałeś Abrahama? Kimże Ty jesteś? Kogo robisz z siebie? Czego nauczasz?"
3.Jezus odpowiedział mu: „Jawnie mówiłem wobec świata, cały czas nauczałem w synagodze i w świątyni, gdzie wszyscy Żydzi się gromadzili i nie mówiłem niczego w ukryciu. Dlaczego pytasz Mnie o to? Raczej pytaj tych, którzy Mnie słuchali, co do nich mówiłem; ci wiedzą, co Ja do nich powiedziałem".
4.Kiedy to powiedział, jeden ze sług, którzy stali obok, wymierzył Jezusowi policzek i rzekł: „W ten sposób odpowiadasz arcykapłanowi?" Jezus odpowiedział mu: „Jeżeli powiedziałem coś złego, to udowodnij, że to było złe; jeżeli jednak powiedziałem prawdę, to dlaczego Mnie bijesz?"
5.Teraz arcykapłani, starszyzna i cała rada szukali fałszywego świadectwa przeciwko Jezusowi, aby Go mogli zabić i nie znaleźli takiego świadectwa. I wystąpiło wielu fałszywych świadków, ale zeznania ich nie były zgodne.
6.W końcu doszło dwóch fałszywych świadków. Jeden z nich mówił: „Ten powiedział: Ja mogę zburzyć Świątynię Boga i w ciągu trzech dni znowu ją odbudować". A ten drugi rzekł: „Ten człowiek powiedział: Ja zburzę tę świątynię i wybuduję nową".
7.I arcykapłani powstali i rzekli do Niego: „Nic nie odpowiadasz? Co to jest, co ci świadkowie przeciwko Tobie mówią?" Ale Jezus milczał w spokoju. U Żydów jednak było sprzeczne z prawem sądzić w nocy.
8.I rzekli do Niego: „Powiedz nam, czy Ty jesteś Chrystusem". A On rzekł do nich: „Gdybym wam powiedział, to i tak nie uwierzylibyście Mi, gdybym was też zapytał, nie odpowiedzielibyście Mi; a wię.c pozwólcie Mi odejść".
9.I pytali Go dalej i rzekli: „Czy Ty zaprzeczasz prawu i zakazujesz jedzenia mięsa, jak to Mojżesz nakazał?" A On odpowiedział: „Widzisz, tutaj stoi większy, aniżeli Mojżesz".
10.I arcykapłan odpowiedział, i rzekł do Niego: „Zaklinam Cię wobec żywego Boga, żebyś nam powiedział, czy Ty jesteś Chrystusem, Synem Boga". Jezus rzekł do niego: „Ty rzekłeś; jednak mówię wam: Wkrótce zobaczycie Syna człowieczego siedzącego po prawicy Siły i nadchodzącego na obłokach nieba".
11.Wtedy arcykapłan rozdarł swoje szaty i rzekł: „On bluźni Bogu; czy potrzebujemy dalszego świadectwa? Teraz usłyszeliście Jego bluźnierstwo. Jak wam się wydaje?" Oni odpowiedzieli i rzekli: „On jest winien śmierci".
12.Wtedy pluli mu w twarz i bili Go pięściami, i mówili: „Zgadnij, Ty Chrystusie, kim jest ten, który Cię uderzył?".
13.Rano zaś wszyscy arcykapłani i starszyzna ludu, i cała rada uradzili, aby Jezusa zabić.
14.I wydali wyrok, skazujący Go na śmierć, związali Go i odprowadzili, i przekazali Go Piłatowi.

Rozdział 80
Skrucha Judasza


1.Wtedy Judasz, który go zdradził, zobaczył, że Jezusa skazano na śmierć, odczuł skruchę i oddał trzydzieści srebrników arcykapłanom i starszyźnie, i rzekł: „Dopuściłem się złego czynu, gdyż zdradziłem niewinną krew".
2.A oni rzekli: „Co to nas obchodzi? Uważaj tylko!" A on rzucił srebrniki do świątyni, poszedł i powiesił się.
3.Arcykapłani wzięli srebrniki i rzekli: „One się nie nadają, aby je włożyć do skarbca Bożego; gdyż jest to zapłata za zdradę".
4.I naradzili się, i kupili za nie pole garncarza na cmentarz dla pielgrzymów. Stąd, aż po dzień dzisiejszy, pole to nazwane jest Alcedama, to znaczy pole krwi.
5.W ten sposób wypełnia się to, co zostało powiedziane przez proroka Zachariasza, kiedy mówił: „Oni odważyli 30 srebrników, jako cenę za Mnie. I oni wzięli tych 30 srebrników, tę cenę, ażeby ten, który został sprzedany, a którego oni kupili od dzieci Izraela, był zapłacony i oni dali je za rolę garncarza, i rzucili je garncarzowi w domu JHVH (w Świątyni)".
6.Teraz Jezus rzekł do swoich uczniów: „Biada temu, który otrzyma wtajemniczenie i potem popadnie w grzech.
7.Gdyż dla takich nie ma miejsca na skruchę w tej epoce, ponieważ na nowo ukrzyżowali Niebiańskiego Syna Boga i człowieka i ogromnie zhańbili Chrystusa w sobie.
8.I ci są gorsi aniżeli zwierzęta, które wy w głupi sposób przeznaczacie na zagładę; gdyż w waszym piśmie napisano: co dzieje się zwierzęciu, to dzieje się też ludziom.
9.Wszyscy mają ten sam oddech; tak samo jak ten jeden umiera, tak też umiera i ten drugi, tak że człowiek nie posiada wyższości w stosunku do zwierzęcia; wszyscy bowiem idą do tego samego miejsca — wszyscy rodzą się z prochu i w proch się zamieniają".
10.To mówił Jezus do tych, którzy się jeszcze nie odrodzili, jeszcze nie przyjęli ducha Boga do swej duszy, ducha boskiej miłości, którzy po otrzymaniu światła ukrzyżowali ponownie Syna Boga i Go zhańbili.

Offline

 

#11 2008-05-22 13:19:02

Xara

Moderator działu Religie

Zarejestrowany: 2008-01-02
Posty: 681

Re: EWANGELIA Doskonałego Życia Świętych Dwunastu

Rozdział 81
Rzymskie przesłuchanie przed Piłatem


1.Wtedy zaprowadzili Jezusa od Kaifasza przed sąd do poncjusza Piłata namiestnika, a było wcześnie i oni sami nie weszli do budynku sądu, ażeby się nie skalać, aby mogli obchodzić swoje święto.
2.Wtedy wyszedł do nich Piłat i rzekł: „Jaką wnosicie skargę przeciwko temu człowiekowi?" Oni odpowiedzieli i rzekli do niego: „Gdyby ten nie był złoczyńcą, nie przekazywalibyśmy go tobie. My mamy prawo i według naszego prawa on musi umrzeć; gdyż On chciałby znieść obyczaje i obrządki nakazane nam przez Mojżesza, ba, On czyni siebie samego Synem Boga".
3.Wtedy Piłat rzekł do nich: „Tak więc weźcie Go i osądźcie według waszego prawa". Gdyż on wiedział, że oni Go wydali z zazdrości.
4.Wtedy Żydzi powiedzieli mu: „Według prawa nie wolno nam nikogo zabijać". W ten sposób wypełniło się słowo Jezusa, kiedy przepowiedział jaką umrze śmiercią.
5.I obwiniali Go dalej, i mówili: „Widzieliśmy tego człowieka jak podburzał lud i zakazywał płacenia daniny cesarzowi, i On twierdził, że jest Chrystusem, samym królem".
6.Wtedy Piłat ponownie wszedł do budynku sądu i zawołał Jezusa i rzekł do Niego: „Czy Ty jesteś królem Żydów?" Jezus odpowiedział mu: „Czy ty to mówisz sam od siebie, czy też inni powiedzieli ci o Mnie?"
7.Piłat odpowiedział: „Czy ja jestem Żydem? Twój własny naród i arcykapłani wydali mi Ciebie; co Ty uczyniłeś?" Jezus odpowiedział: „Moje Królestwo nie jest z tego świata. Moi słudzy walczyliby o to, abym nie był wydany Żydom; ale Królestwo Moje nie jest stąd".
8.Wtedy Piłat rzekł do Niego: „To jednak jesteś królem?" Jezus odpowiedział: „Ty powiadasz, że Ja jestem królem, tak, Ja jestem królem. Po to się urodziłem i na świat przyszedłem, abym świadczył o prawdzie. Kto jest z prawdy, ten słucha Mego głosu".
9.Piłat rzekł do Niego: „Czym jest prawda?" Jezus odpowiedział: „Prawda pochodzi z nieba". Piłat rzekł: „Wobec tego prawdy na ziemi nie ma". Jezus rzekł do Piłata: „Wiesz, że prawda jest na ziemi wśród tych, którzy ją otrzymali i są jej posłuszni. Prawda jest u tych, którzy osądzają sprawiedliwie".
10.I kiedy tego wysłuchał, wyszedł do Żydów i rzekł do nich: „Ja nie znajduję w Nim żadnej winy". A kiedy arcykapłani i starszyzna oskarżali Go, nic im nie odpowiadał.
11.Wtedy rzekł do Niego Piłat: „Czy nie słyszysz, jak bardzo Cię oskarżają?"
12.A Jezus nie odpowiedział mu ani jednym słowem, tak że namiestnik bardzo się zdziwił. I ponownie rzekł do nich: „Nie znajduję w tym człowieku żadnej winy".
13.Wtedy oni wpadli w jeszcze większy gniew i rzekli: „On podburza lud i naucza w całym kraju od Galilei aż dotąd". Kiedy Piłat usłyszał nazwę Galilea, zapytał czy ten człowiek jest Galilejczykiem.
14.A kiedy usłyszał, że On należy do poddanych Heroda, przekazał Go Herodowi, który w tym okresie był także w Jerozolimie.
15.Kiedy zaś Herod zobaczył Jezusa, bardzo się ucieszył, gdyż od dawna pragnął Go zobaczyć; wiele bowiem o Nim słyszał i miał nadzieję, że zobaczy dokonany przez Niego cud.
16.I wszechstronnie Go wypytywał; Jezus jednak nic mu nie odpowiadał. Arcykapłani i uczeni w piśmie bardzo Go oskarżali oraz występował przeciwko Niemu tłum fałszywych świadków, a ci obwiniali Go o wiele rzeczy, których On nie znał.
17.I Herod wraz ze swoimi żołdakami wzgardził Nim i wyszydził Go, ubrał Go we wspaniałą szatę i ponownie odesłał do Piłata. I od tego dnia Piłat i Herod stali się przyjaciółmi; gdyż do tej pory byli sobie wrogami.
18.I Piłat ponownie wszedł do sądu i rzekł do Jezusa: „Skąd Ty jesteś?" Ale Jezus nie udzielił mu żadnej odpowiedzi. Wtedy Piłat rzekł do Niego: „Ty nie chcesz rozmawiać ze mną? Czy nie wiesz, że posiadani władzę uwolnienia Ciebie?"
19.Jezus odpowiedział: „Nie miałbyś żadnej władzy nade Mną, gdyby ona nie była tobie dana z góry; dlatego ten, który Mnie tobie przekazał, ten popełnił większy grzech".
20.Od tego momentu Piłat się zastanawiał, jakby Go zwolnić; Żydzi jednak krzyczeli i mówili: „Jeżeli ty Jego uwolnisz, to nie jesteś przyjacielem cesarza; kto bowiem czyni się królem, ten jest przeciwko cesarzowi".
21.I Piłat zawołał arcykapłanów i starszych ludu. A kiedy usiadł na sędziowskim stolcu, przyszedł do niego posłaniec od jego żony, która kazała mu powiedzieć: „Zostaw tego sprawiedliwego człowieka, gdyż dzisiaj w nocy we śnie wiele wycierpiałam z Jego powodu".
22.I Piłat rzekł do nich: „Wyście przyprowadzili tego człowieka do mnie, jako tego, który podburza lud, i widzicie, wybadałem go w waszej obecności i nie znalazłem w Nim winy z powodu spraw, o które Go oskarżacie. Także i Herod, do którego Go posłałem, nie znalazł czegokolwiek, ażeby był winien śmierci.
23.Jest jednak u was zwyczaj, że na Wielkanoc uwalniam jednego z uwięzionych. Czy chcecie więc, abym uwolnił wam króla Żydów?"
24.Wtedy ponownie zawołali wszyscy razem: „Nie tego, lecz Barabasza! Barabasz zaś był rozbójnikiem, który został wtrącony do więzienia z powodu podżegania w mieście i zabójstwa.
25.Piłat zaś chciał uwolnić Jezusa i ponownie rzekł do nich: „Którego z tych dwóch chcecie aby uwolnić, Barabasza czy Jezusa, który zwie się Chrystusem?" A oni zawołali: „Barabasza"!
26.Piłat rzekł do nich: „Co wobec tego mam zrobić z Jezusem, o którym mówi się, że jest Chrystusem?" Wtedy wszyscy odpowiedzieli: „Każ Go ukrzyżować!"
27.I namiestnik rzekł: „Cóż On złego uczynił?" Wtedy jeszcze głośniej zawołali: „Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!"
28.Namiestnik przystąpił bliżej i rzekł do nich: „Popatrzcie, przyprowadzam Go znowu do was i mówię wam, że nie znajduję w Nim żadnej winy!" Oni zaś ponownie zawołali: „Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!"
29.A Piłat rzekł do nich po raz trzeci: „Dlaczego? Co On złego uczynił? Nie znalazłem w Nim winy zasługującej na śmierć; wychłostam Go zatem i zwolnię Go".
30.Oni jednak wołali coraz głośniej, że On ma być ukrzyżowany. I głosy ich i arcykapłanów zagłuszyły wszystkich.
31.Piłat widząc, że niczego nie zdziała, lecz że zgiełk coraz bardziej wzrasta, wziął wodę i umył ręce przed ludem, i rzekł: „Jestem niewinny krwi tego sprawiedliwego, uważajcie tylko!"
32.Wtedy cały lud odpowiedział i rzekł: „Jego krew przejdzie na nas i na nasze dzieci!" I Piłat wydał rozkaz, aby wszystko stało się zgodnie z tym, jak oni żądali. I przekazał im Jezusa według ich woli.

Rozdział 82
Ukrzyżowanie Jezusa


1.Potem Piłat uwolnił Barabasza i po biczowaniu Jezusa przekazał Go im, aby został ukrzyżowany. Wtedy żołnierze namiestnika zabrali Go do siebie do budynku sądu i otoczyła Go gromada żołnierzy.
2.I rozebrali Go i odziali w purpurowy płaszcz. I upletli cierniową koronę, i włożyli na Jego głowę, i dali Mu trzcinę w prawą rękę, klękli przed Nim, szydzili z Niego i mówili: „Bądź pozdrowiony, Ty królu Żydów!"
3.Jezus wyszedł z cierniową koroną i w purpurowej szacie. A Piłat rzeki do nich: „Oto człowiek!" -
4.Kiedy ujrzeli Go arcykapłani i słudzy, wrzeszczeli i wołali: „Ukrzyżuj Go! Ukrzyżuj Go!" A Piłat rzekł do nich: Wy Go zabierzcie i ukrzyżujcie Go, gdyż ja nie znajduje w Nim żadnej winy".
5.I pluli na Niego, i wzięli trzcinę, i bili Go nią po głowie, i wyszydzając Go, zdjęli z Niego płaszcz, ubrali Go w Jego własne szaty i zaprowadzili na ukrzyżowanie.
6.Idąc spotkali człowieka, Cyrenejczyka, który szedł z pola; jego to zmusili, ażeby niósł krzyż za Jezusa. Za nim zaś szedł ogromny tłum ludzi i wiele niewiast, które biadały i opłakiwały Go.
7.Jezus zaś zwrócił się do nich i rzekł: „O wy, córki jerozolimskie, nie płaczcie nade Mną, lecz płaczcie nad sobą samymi i waszymi dziećmi. Gdyż nadejdzie czas, w którym będzie się mówiło: Błogosławione są niepłodne i te ciała, które nie rodziły i piersi, które nie karmiły!
8.Wtedy zaczną mówić do gór: „Przykryjcie nas, jeżeli bowiem to dzieje się na zielonym drzewie, to co ma się dziać na uschniętym?"
9.Prowadzono tam także dwóch innych przestępców, aby ich razem z Nim uśmiercić. A kiedy przyszli na miejsce, które nazywa się Kalwarią i Golgotą, miejscem trupich czaszek, ukrzyżowali Jego samego, a wraz z Nim dwu złoczyńców, jednego po prawicy drugiego po Jego lewicy.
10.A była godzina trzecia rano, kiedy Go ukrzyżowali i dali Mu do picia ocet zmieszany z żółcią. A kiedy Jezus to skosztował, nie chciał tego pić i rzekł: „Abba-Amma, wybacz im, gdyż nie wiedzą co czynią!"
11.Żołnierze zaś, po ukrzyżowaniu Jezusa, wzięli Jego szaty, podzielili na cztery części, dla każdego po jednej części, a do tego także zewnętrzne okrycie. Okrycie to jednak było bez obrzeżenia, od góry tkane w całości. Dlatego powiedzieli do siebie: nie rozdzielajmy go, lecz wylosujmy czyje ma być.
12.Aby wypełniło się pismo, które mówi: „Podzielili między sobą Moje szaty, a o zewnętrzne okrycie rzucili los". Tego dokonali właśnie żołnierze. I oni usiedli ł pilnowali Go.
13.I umieścili nad Nim napis literami greckimi, łacińskimi i hebrajskimi: „Król Żydów".
14.Napis ten czytało wielu Żydów, gdyż miejsce, gdzie Jezusa ukrzyżowano było w pobliżu miasta; i to było napisane w języku hebrajskim, greckim i łacińskim. Wtedy żydowscy arcykapłani powiedzieli do Piłata: „Nie pisz, Król Żydów, lecz że On powiedział: Ja jestem Król Żydów". Piłat odpowiedział: „Co napisałem to napisałem".
15.Jeden z przestępców, którzy wisieli na krzyżu, bluźnił Mu i mówił: „Jeżeli jesteś Chrystusem, to pomóż sobie samemu i nam!" Wtedy ten drugi zganił go, odpowiedział i rzekł: „Czy ty nie boisz się Boga, ty, który przecież znajdujesz się w podobnym potępieniu? W stosunku do nas jest ono usprawiedliwione, gdyż otrzymaliśmy właściwą zapłatę za nasze czyny; Ten zaś niczego złego nie uczynił".
16.I rzekł do Jezusa: „Rabbi, pamiętaj o mnie, kiedy wejdziesz do swojego Królestwa". Jezus rzekł do niego: „Zaprawdę powiadam ci: Jeszcze dzisiaj będziesz ze Mną w raju".
17.Niektórzy, przechodząc obok krzyża, drwili sobie z niego, kiwali głowami i mówili: „Ty chciałeś zburzyć świątynię i w ciągu trzech dni ponownie ją odbudować. Pomóż teraz sobie samemu! Jeżeli jesteś Synem Boga, zejdź z krzyża".
18.A także arcykapłani szydzili z Niego, podczas gdy uczeni w piśmie i faryzeusze mówili: „On pomógł barankowi, ale nic potrafi pomóc samemu sobie. Jeżeli On jest Królem Żydów, to niechaj teraz zejdzie z krzyża, a my w Niego uwierzymy. On zaufał Bogu, zostawmy Go teraz Jemu, czy On Go pragnie mieć. Gdyż On mówił: Ja jestem Synem Boga".
19.Lichwiarze i handlarze zwierzętami mówili podobnie: „Ty wypędziłeś handlarzy wołami, owcami i gołębiami ze świątyni, a sam jesteś tylko owcą złożoną w ofierze".
20.I od godziny szóstej do dziewiątej zapanowała ciemność nad całą krainą. Niektórzy, którzy stali dookoła, zapalili pochodnie, gdyż ciemność była ogromna. A około godziny szóstej Jezus zawołał donośnym głosem: „Eli, Eli, lama sabachthani?" Co oznacza: „Mój Boże, Mój Boże, dlaczegoś Mnie opuścił?"
21.Niektórzy z nich, którzy tam stali i to słyszeli, mówili: „Ten wzywa Eliasza", inni znów mówili: „On wzywa Słońce". Inni mówili: „Zobaczymy czy Eliasz przyjdzie i Mu pomoże".
22.Obok krzyża Jezusa stała zaś Jego matka i Jego matki siostra Miriam (Maria), żona Kleofasa i Miriam (Maria) Magdalena.
23.Jezus, widząc swoją matkę i ucznia stojącego obok, którego miłował, rzekł do Swej matki: „Niewiasto, oto twój syn!" Potem rzekł On do ucznia: „Popatrz, to jest twoja matka!" I od tego momentu uczeń zabrał ją do siebie do swego domu.
24.Potem, ponieważ Jezus wiedział, że wykonało się wszystko, aby się wypełniło pismo, rzekł: „Mam pragnienie". I zamoczywszy gąbkę w naczyniu pełnym octu, umocowali ją na pręcie hyzopu i podali Mu ją do ust.
25.Jezus zawołał donośnym głosem: „Abba-Amma! W Twoje ręce polecam ducha Mego".
26.Kiedy Jezus przyjął ocet, zawołał głośno: „Dokonało się!" I skłoniwszy głowę, wyzionął ducha. A była to godzina dziewiąta.
27.Ziemia zatrzęsła się wśród błyskawic i grzmotów, skały pękały, a ściana świątyni, przed którą wisiała zasłona, runęła i rozpadła się na dwie części.
28.Setnik zaś i ci, którzy z nim byli i pilnowali Jezusa, ponieważ widzieli trzęsienie ziemi i wszystko to, co się działo, przestraszyli się bardzo i rzekli: „Zaprawdę, Ten był Synem Boga".
29.A było wiele niewiast, które przyszły z Galilei i Mu służyły. Między nimi była Miriam (Maria) Magdalena i Miriam (Maria), matka Jakuba i Jezusa i matka dzieci Zebedeusza i one płakały, i żaliły się, i mówiły: „Światło świata ukryło się przed naszymi oczyma, Rabbi - nasza miłość - został ukrzyżowany!"
30.Żydzi zaś, ponieważ był to dzień przed sabatem, prosili Piłata, aby wiszącym na krzyżu połamano nogi i zdjęto ich z krzyża, aby zwłoki nie pozostawały na krzyżu w dniu sabatu (gdyż był to sabat wielkanocny).
31.Wtedy przyszli żołnierze i połamali nogi obu łotrom, którzy z Nim zostali ukrzyżowani. Kiedy zaś podeszli do Jezusa i zobaczyli, że On już umarł, nie połamali Mu nóg, lecz jeden z żołnierzy przebił Mu serce swoją lancą i zaraz wypłynęła krew i woda.
32.I ten, który to widział, poświadczył to, a jego świadectwo jest prawdziwe i on wie, że mówi prawdę, abyście także i wy uwierzyli. Gdyż to się działo, ażeby wypełniło się pismo: Nie połamiecie Mu żadnej kości: W środku tygodnia zostanie Mesjasz zdjęty.

Rozdział 83
Pogrzeb Jezusa


1.Z nadejściem wieczoru przyszedł Józef z Arymatei, czcigodny członek Rady, który także oczekiwał Królestwa Boga i zdobył się na odwagę, i poszedł do Piłata, i prosił o ciało Jezusa. (Był on dobrym i sprawiedliwym człowiekiem i nie zaaprobował uchwały Rady).
2.Piłat zaś zdziwił się, że Jezus już był martwy, zawołał setnika i zapytał go, czy Jezus już dawno umarł. A kiedy dowiedział się o tym od setnika, wydał Józefowi ciało. Wówczas Józef przyszedł i zdjął ciało Jezusa.
3.Przyszedł także Nikodem, który przed tym odwiedził Jezusa w nocy i przyniósł mieszaninę miry z aloesem około 100 funtów. Wtedy oni wzięli ciało i owinęli je w lniane płótno z wonnościami, jak to Żydzi mieli w zwyczaju przy pogrzebach.
4.W miejscu, gdzie Jezus został ukrzyżowany był ogród, a w ogrodzie był nowy grób, w którym nikt nie był złożony. Do tego grobu złożyli oni Jezusa, a było to około godziny drugiej, kiedy Go pochowali z powodu wigilii sabatu Żydów, ponieważ grób był blisko.
5.A Miriam (Maria) Magdalena i druga Miriam (Maria), matka Jezusa przyglądały się grobowi, do którego On został złożony. I czuwały one przy grobie przez całe trzy dni i trzy noce.
6.A także przyszły niewiasty, które przybyły z Nim z Galilei; niosły one w rękach lampy, oglądały grób i gdy ciało zostało złożone, zaczęły płakać i lamentować.
7.I one wróciły, i pozostały następnego dnia, który był wielkim świętem, a znów następnego dnia kupiły i przygotowały wonności i maści, i oczekiwały końca sabatu.
8.Następnego dnia jednak arcykapłani i faryzeusze przyszli do Piłata i powiedzieli: „Panie, my przypominamy sobie, że ten zwodziciel, kiedy jeszcze żył, powiedział: „Po trzech dniach zmartwychwstanę".
9.Dlatego wydaj rozkaz, ażeby zabezpieczono grób, aż nie minie trzeci dzień, ażeby Jego uczniowie nie przyszli i nie wykradli Go, i nie powiedzieli ludowi: „On powstał z martwych", i ażeby to ostatnie oszustwo nie było gorsze od tego pierwszego".
10.Piłat rzekł do nich: „Macie straż, idźcie i zabezpieczcie grób, jak potraficie". Tak więc poszli i zabezpieczyli grób kamieniem, a przed grobem postawili straż aż do trzeciego dnia.

Rozdział 84
Zmartwychwstanie Jezusa


1.Kiedy minął sabat (sobota) i zaczęło świtać pierwszego dnia tygodnia, przyszła Miriam (Maria) Magdalena do grobu i przyniosła wonności, które przygotowała, a były z nią niektóre niewiasty.
2.A kiedy szły razem, mówiły do siebie: „Kto odsunie nam kamień od wejścia do grobu? Gdyż był on bardzo duży. A kiedy przybyły na miejsce i spojrzały, zauważyły, że kamień był usunięty.
3.Gdyż popatrz, było wielkie trzęsienie ziemi i Anioł JHVH zstąpił z nieba i odrzucił kamień, i na nim usiadł. Postać jego była niby błyskawica, a jego szata była biała jak śnieg. Strażnicy zaś tak bardzo się przerazili, że jak martwi upadli na ziemię.
4.Anioł zaś przemówił do niewiast: „Nie trwóżcie się! Wiem, że szukacie Jezusa ukrzyżowanego. Jego tutaj nie ma, gdyż On zmartwychwstał, tak jak zapowiedział.
5.Obejrzyjcie miejsce, gdzie Rabbi był złożony! Idźcie szybko i powiedzcie Jego uczniom, że On zmartwychwstał. I idzie On przed wami do Galilei, tam zobaczycie Go, to wam powiedziałem".
6.I weszły do grobu, i nie znalazły ciała Jezusa. Potem wyszły i poszły do Piotra i do innego ucznia, którego Jezus miłował i powiedziały im: „Oni zabrali Rabbi z grobu i nie wiemy gdzie Go złożyli".
7.A oni poszli do grobu, zajrzeli do środka i zobaczyli leżące lniane płótno i chustę, którą była owinięta głowa Jezusa, nie położona razem z lnianym płótnem, lecz była owinięta i położona obok w innym miejscu.
8.I oni zdziwili się bardzo, gdyż dwaj Aniołowie stali obok nich w błyszczących białych szatach i przemówili do nich: „Dlaczego szukacie żywego wśród zmarłych? Jego tu nie ma, On zmartwychwstał i idzie przed wami do Galilei, tam Go ujrzycie.
9.Czyż nie przypominacie sobie, jak mówił do was, kiedy jeszcze był w Galilei, że On, Syn Boga zostanie ukrzyżowany i że trzeciego dnia zmartwychwstanie?" I oni przypomnieli sobie te słowa. I spiesznie wyszli z grobu, i drżeli z trwogi i radości.
10.I podczas trzęsienia ziemi, groby się pootwierały ł wielu świętych, którzy byli pogrzebani, wyszli ze swych grobów po swym zmartwychwstaniu i odeszli, i ukazali się wielu ludziom w mieście.
11.Miriam (Maria) zaś stała na zewnątrz przed grobem i płakała. Płacząc, spojrzała znowu do grobu i ujrzała dwóch Aniołów w białych szatach, jednego od strony głowy, a drugiego od strony nóg, tam gdzie złożono ciało Jezusa. I Aniołowie przemówili do niej: „Niewiasto, czemu płaczesz?".
12.A ona odpowiada im: „Zabrali mego Rabbi i nie wiem gdzie Go złożyli". A kiedy to powiedziała, odwróciła się i zobaczyła stojącego Jezusa, a nie wiedziała, że to jest Jezus.
13.Jezus przemówił do niej: „Niewiasto — czemu płaczesz? Kogo szukasz? Ona myślała, że to ogrodnik i powiedziała do Niego: „Panie, jeżeli Ty Go zabrałeś, to powiedz mi, gdzie Go złożyłeś, ponieważ ja chcę Go zabrać". Jezus rzekł do niej: „Mirijam!" Wtedy odwróciła się i rzekła do Niego: „Pabboru", to znaczy Mistrzu (Rabbuni).
14.Jezus rzekł do niej: „Nie dotykaj Mnie, gdyż jeszcze nie wstąpiłem do Mego Ojca i Mojej Matki. Idź jednak do Moich braci i powiedz im: Wstępuję do Mojego Ojca-Matki i do waszego Ojca-Matki, do Mojego Boga i do waszego Boga".
15.Miriam (Maria) Magdalena przyszła i opowiedziała uczniom, że widziała Mistrza (Pana) i że jej to powiedział i polecił, ażeby obwieszczać Jego zmartwychwstanie z umarłych.

Rozdział 85
Zmartwychwstały Jezus ukazuje się dwom uczniom w Emaus


1.Tego samego dnia dwu uczniów szło do wsi zwanej Emaus, niedaleko Jerozolimy. I oni rozmawiali o wszystkich sprawach, które się wydarzyły.
2.I zdarzyło się podczas ich wspólnej rozmowy, że sam Jezus zbliżył się do nich i szedł z nimi. Jednak oczy ich były ślepe i Go nie rozpoznali.
3.I rzekł do nich: „O czym rozmawiacie ze sobą, że jesteście tacy smutni?"
4.Jeden z nich, który miał na imię Kleofas, odpowiedział i rzekł do Niego: „Czy Ty jesteś obcym przybyszem w Jerozolimie, że nie wiesz co się w tych dniach tutaj wydarzyło?" A On rzekł do nich: „Co się wydarzyło?"
5.I opowiedzieli Mu o Jezusie z Nazaretu, który był prorokiem potężnym w czynie i słowie wobec Boga, i całego ludu i o tym, jak arcykapłani i władcy wydali Go, aby został skazany na śmierć, i jak potem powiesili Go na krzyżu. Jednak my wiemy, że On jest tym, który by wyswobodził kraj Izraela. Wszystkie te sprawy wydarzyły się w tych ostatnich trzech dniach.
6.Wiele niewiast, także te od nas, które rankiem były przy Jego grobie, wprawiły nas w zdumienie, a ponieważ nie znalazły już Jego ciała, przyszły i opowiedziały nam, że ukazali się im Aniołowie, którzy im obwieścili, że On nie umarł, lecz żyje.
7.I niektórzy z nich, którzy nam towarzyszyli, poszli również do grobu i zastali wszystko tak, jak im niewiasty opowiedziały. Jednak Jego nie widzieli.
8.Na to rzekł im: „O wy głupcy i małoduszni, którzy jeszcze wciąż nie wierzycie temu co prorocy powiedzieli! Czyż Chrystus nie musiał przecierpieć tych wszystkich spraw, aby mógł wejść do wspaniałości?"
9.I zaczął od Mojżesza i wszystkich proroków, i nauczał ich o wszystkich pismach, które Go dotyczyły.
10.I przyszli w pobliże miasta, do którego się udawali. A On zachowywał się tak, jak gdyby chciał iść dalej. Jednak oni nalegali i mówili: „Pozostań z nami, gdyż zbliża się wieczór, a dzień ma się ku końcowi". I On poszedł z nimi do miasta, i pozostał z nimi.
11.I kiedy siedział wraz z nimi przy stole, wziął chleb i owoc winogrona, podziękował, wszystko pobłogosławił, taniał chleb i dawał wszystkim. I wtedy oni przejrzeli i rozpoznali Go. Lecz On zniknął im z oczu.
12.A oni mówili do siebie: „Czyż nasze serca nie płonęły, kiedy przemawiał do nas w drodze i wyjaśniał nam pismo?" I powstawszy, w tej samej godzinie powrócili do Jerozolimy i tam zastali zgromadzonych dwunastu uczniów. A oni mówili: „Rabbi naprawdę zmartwychwstał i ukazał się Szymonowi".
13.A oni opowiedzieli, co im się przydarzyło w drodze i jak Go rozpoznali po łamaniu chleba.
14.Podczas gdy oni poszli do Emaus, do miasta przyszła straż i zameldowała Kajfaszowi, co się wydarzyło.
15.I zgromadzili się ze starszyzną, naradzali się i rzekli: "Popatrzcie, podczas gdy żołnierze spali, przyszło kilku Jego uczniów i zabrało Jego zwłoki. A czy Józef z Arymatei nie jest jednym z Jego uczniów?
16.Dlatego prosił on Piłata o zwłoki, aby mógł je pochować w swoim ogrodzie, w swoim własnym grobie. Dlatego dajmy żołnierzom pieniądze, ażeby mówili, że Jego uczniowie przyszli w nocy i zabrali ciało, podczas gdy oni spali. A kiedy wiadomość ta dotrze do uszu namiestnika, to przekonamy go o tym i ich obronimy".

Rozdział 86
Jezus ukazuje się w świątyni i kończą się krwawe ofiary


1.Tego samego dnia w czasie ofiary w świątyni, ukazał się wśród handlarzy zwierzętami Ktoś w białych szatach, które błyszczały jak światło, a w ręku miał bicz ze siedmiu węzłami.
2.A na Jego widok handlarze i kupcy uciekli pełni przerażenia, a niektórzy padli martwi na ziemię, przypomnieli sobie bowiem, jak Jezus przepędzał ich w podobny sposób przed Swoją śmiercią z wnętrza świątyni.
3.A niektórzy oświadczyli, że widzieli zjawę. A inni znowu, że widzieli Tego, który został ukrzyżowany i że On powstał z umarłych.
4.I tego dnia ustały ofiary, gdyż wszyscy bali się sprzedawać czy kupować i uwolnili swoich więźniów.
5.I kapłani, i starszyzna kazali rozpuścić plotkę, że ci, którzy to opowiadali, byli pijani i niczego nie widzieli. Jednak wielu stwierdziło to ponownie, że widzieli Go na własne oczy i czuli cięgi Jego bicza na plecach, jednak nie byli w stanie się bronić, gdyż kiedy jeden odważny wśród nich wyciągnął rękę, nie mógł uchwycie postaci, którą widzieli ani też złapać, bicza, który ich chłostał.
6.I od tego dnia oni uwierzyli w Jezusa, że był On posłany przez Boga, aby uciśnionych, którzy byli związani, uwolnić i zbawić. I aby spojrzeli w siebie i więcej nie grzeszyli.
7.I także innym ukazywał się w miłości i ze współczuciem, i uzdrawiał ich przez Swoje dotknięcie, i uwalniał ich z rąk prześladowców. I wiele podobnych rzeczy mówiono o Nim, a wielu też mówiło: „Zaprawdę, przyszło Królestwo Boże".
8.A niektórzy z tych, którzy umarli i zmartwychwstali, kiedy Jezus zmartwychwstał z umarłych, ukazali się i byli widziani przez wielu w Świętym Mieście, a źli odczuwali wielką trwogę, podczas gdy światło i radość wypełniały serca sprawiedliwych (cadikim).

Rozdział 87
Jezus ukazuje się swoim uczniom


1.Wieczorem tego samego pierwszego dnia tygodnia, kiedy uczniowie się zgromadzili, a drzwi w obawie przed Żydami były zamknięte, przyszedł Jezus i stanął pośrodku wśród nich i rzekł do nich: „Pokój niechaj będzie z wami!" Ale oni się przestraszyli i sądzili, że zobaczyli jakiegoś ducha.
2.I rzekł do nich: „Przyjrzyjcie się, Ja jestem tym samym, jakiego wy Mnie przed tym widzieliście. Duch może rzeczywiście przejawiać się w ciele i krwi, jak widzicie je u Mnie. Obejrzyjcie Moje ręce i nogi, dotknijcie i oglądajcie je".
3.I kiedy przemówił, pokazał im Swoje ręce i Swoje serce. Wtedy uczniowie cieszyli się, ponieważ widzieli Rabbi.
4.Jednak Tomasz, zwany Didymusem, jeden z Jego uczniów rzekł do Niego: „Nie uwierzę, chyba że zobaczę znaki po gwoździach w Jego rękach, a swojej ręki nie włożę w Jego bok". Wtedy On rzekł do niego: „Oglądajcie Moje ręce, Moje serce i Moje nogi; podaj swoje ręce i nie bądź niewiernym, lecz wierzącym".
5.I Tomasz odpowiedział, i rzekł do Niego: „Mój Rabbi i mój Bóg!" A Jezus rzekł do niego: „Tomaszu, ponieważ ty Mnie zobaczyłeś, to uwierzyłeś; błogosławieni są ci, którzy nie widzieli, a mimo to uwierzyli".
6.Potem Jezus ponownie przemówił do nich: „Pokój niechaj będzie z wami! Podobnie jak Mnie posłał Abba-Amma, tak i Ja was posyłam". A kiedy to powiedział, natchnął ich i rzekł do nich: „Przyjmijcie Ducha Świętego, głoście Ewangelię i oznajmiajcie wszystkim narodom zmartwychwstanie Syna Boga.
7.Nauczajcie ich świętego prawa miłości, które wam przekazałem. Tym, którzy swoich grzechów się wyrzekną, tym zostaną one odpuszczone, a tym, którzy będą trwać w swych grzechach, tym będą zatrzymane.
8.Chrzcijcie tych, którzy wierzą i żałują, błogosławcie i namaszczajcie i składajcie czystą ofiarę z owoców ziemi, którą ustanowiłem na Moją pamiątkę.
9.Patrzcie, złożyłem w ofierze Swoje ciało i krew na krzyżu dla zbawienia świata od grzechów przeciwko miłości i od krwawych ofiar, i świąt przeszłości.
10.I macie składać w ofierze chleb życia i wino zbawienia w czystym darze przy pomocy kadzidła, jak o Mnie napisano, i macie z tego jeść i pić na pamiątkę tego, że Ja wszystkich, którzy we Mnie wierzą, uwolniłem ze starego niewolnictwa waszych przodków.
11.Gdyż ci zrobili boga ze swego brzucha i poświęcili swemu bogu niewinne stworzenia ziemi, zamiast własnej cielesnej natury.
12.I jedli oni mięso, i pili krew ku swej własnej zgubie, niszczyli swoje ciała i skracali życie, podobnie jak poganie, którzy nie znali prawdy lub ci, którzy ją znali i uczynili z niej kłamstwo.
13.Tak jak Ja was posyłam, tak też i wy macie posyłać innych, ażeby czynili te sprawy w Moim imieniu", i położył na nich Swoje ręce.
14.I w podobny sposób jak apostołów, tak też ustanowił proroków i ewangelistów, i duchownych, Święte kapłaństwo, i kładł Swoje ręce na wszystkich tych, których wybrali jako diakonów i na każdego poszczególnego z czterokroć dwunastu.
15.I ci są przeznaczeni do kierowania i prowadzenia tej jedynej wielkiej wspólnoty, aby wszyscy oni stali się doskonałymi na swoim miejscu w jedności Ciała Chrystusowego.

Rozdział 88
Ósmy dzień po zmartwychwstaniu


1.I po siedmiu dniach, kiedy Jego uczniowie siedzieli razem w górnym pomieszczeniu, pojawił się wśród nich Jezus, mimo zamkniętych drzwi i rzekł: „Pokój niechaj będzie z wami!" I został On przez nich rozpoznany w Świętej Pamięci.
2.I rzekł do nich: „Miłujcie się wzajemnie i miłujcie wszystkie stworzenia Boga! Jednak powiadam wam, że nie wszyscy są ludźmi, którzy mają postać człowieka. Czyż ci mężczyźni czy kobiety, którzy dokonują gwałtu, ucisku i bezprawia i raczej kłamstwo powiedzą aniżeli prawdę, są odzwierciedleniem Boga?
3.Nie, powiadam wam, zanim nie zostaną odrodzeni i nie przyjmą do swoich serc ducha miłości i mądrości. Gdyż tylko wtedy będą synami i córkami Izraela, a jeżeli są z Izraela, to wtedy są dziećmi Boga. I dlatego przyszedłem na ten świat, i dlatego cierpiałem z rąk grzeszników.
4.To są te słowa, które wypowiedziałem do was, kiedy jeszcze byłem z wami, ażeby wypełniły się wszystkie sprawy, które napisano o Mnie w prawie Mojżesza i u proroków, i w psalmach".
5.I Jezus rzekł: „Byłem pośrodku tego świata i byłem widziany i słyszany w ciele, i zastałem wszystkich ludzi przesyconych swoimi pożądliwościami i upojonych swoją głupotą, a nie znalazłem nikogo, kto by łaknął i pragnął Mądrości Boga. Dusza Moja smuci się nad synami i córkami człowieczymi, gdyż są oni ślepi w swych sercach i głusi w swych duszach i nie słyszą Mojego głosu".
6.I oświecił ich, ażeby mogli zrozumieć Pismo, i rzekł do nich: „Tak napisano i tak przystało Chrystusowi cierpieć i zmartwychwstać trzeciego dnia. I aby była głoszona pokuta i odpuszczenie grzechów w Moim imieniu wśród wszystkich narodów, rozpoczynając od Jerozolimy. A wy jesteście świadkami tych spraw.
7.I patrzcie, przesyłam wam obietnicę Mego Ojca-Matki, Mego Ojca, będącego jednym z Moją Matką, których nie widzieliście na ziemi. Gdyż zaprawdę powiadam wam, tak jak cały świat został zniszczony przez grzechy i próżność niewiasty, tak zostanie on uratowany dzięki prostocie i prawdzie niewiasty i dzięki wam ma być świat uratowany.
8.Cieszcie się więc i radujcie, gdyż wy jesteście bardziej błogosławieni, aniżeli wszyscy na ziemi, gdyż wy, Moi dwanaście tysięcy, jesteście tymi, którzy zbawią cały świat.
9.I ponownie mówię wam, że kiedy ten wielki tyran i tych wszystkich siedmiu tyranów na próżno zaczęło walkę przeciwko światłu, nie wiedziało z kim i przeciwko komu walczyło.
10.Gdyż nie widzieli niczego ponad to, aniżeli oślepiające światło i kiedy walczyli jeden przeciwko drugiemu, trwonili swoje siły i tak to jest.
11.I dlatego zabrałem im czwartą część ich siły, ażeby nie mieli jej tak dużo i aby nie trwali w swych złych uczynkach.
12.Gdyż na skutek zagmatwania i rozwoju zostanie dokonane zbawienie świata dzięki zstąpieniu Ducha w materię i wzniesieniu się materii ku Duchowi poprzez wszystkie czasy".

Rozdział 89
Jezus ukazuje się nad jeziorem Genezaret


1.Potem Jezus objawił się uczniom nad morzem koło Tyberii: byli razem Szymon Piotr i Tomasz zwany Didymusem, i Natanael z Kany w Galilei, i Jakub Jan, i dwóch innych Jego uczniów.
2.Piotr rzekł do nich: „Pójdę łowić ryby". Oni powiedzieli mu: „To my pójdziemy z tobą". Wyszli i zaraz wsiedli do łodzi, i tej nocy niczego nie złowili. A kiedy nadszedł ranek, na brzegu stał Jezus, ale uczniowie nie wiedzieli, że to był Jezus.
3.Wtedy Jezus rzekł do nich: „Dzieci, czy nie macie czegoś do jedzenia?" Oni odpowiedzieli Mu: „Nie Mistrzu, nie wystarczy dla wszystkich. Mamy tylko mały bochenek chleba, trochę oliwy i kilka suszonych owoców". A On rzekł do nich: „Wystarczy. Chodźcie i jedzcie!"
4.I pobłogosławił ich, a oni jedli i nasycili się. A był tam także dzban pełen wody i również go pobłogosławił, i popatrzcie, ona stała się owocem winnej latorośli.
5.A oni dziwili się i mówili: „To jest Mistrz". A żaden z uczniów nie odważył się Go zapytać: „Kim jesteś". Wiedzieli bowiem, że to był Mistrz.
6.To jest teraz szósty raz, że Jezus objawił się uczniom po Swoim zmartwychwstaniu. Kiedy Go teraz ujrzeli, Jezus mówi do Szymona Piotra (Simeon Kefas), syna Jonasza: „Czy ty miłujesz Mnie bardziej, aniżeli ci?" On Mu odpowiada: „Tak Mistrzu, Ty wiesz, że Ciebie miłuję". Jezus mówi do niego: „Paś Moje baranki!" Ponownie przemawia po raz drugi do niego: „Szymonie Piotrze, synu Jonasza, czy ty Mnie miłujesz!" On odpowiada Mu: „Tak Mistrz, Ty wiesz, że ja Ciebie miłuję". On rzecze do niego: „Paś owce Moje!"
7.Po raz trzeci mówi do niego: „Szymonie Piotrze, synu Jonasza, czy ty Mnie miłujesz?" Piotr zasmucił się, że po raz trzeci do niego powiedział: „Czy ty Mnie miłujesz? I rzekł do Niego: „Mistrzu, Ty wiesz o wszystkich sprawach, Ty wiesz, że Ja Ciebie miłuję".
8.Jezus mówi do niego: „Paś Moją trzodę. Zaprawdę, zaprawdę powiadam ci: ty jesteś skałą z ogromnej opoki i na tej opoce zbuduję Moją wspólnotę, a ciebie pragnę wywyższyć spośród Moich dwunastu jako namiestnika na ziemi, jako centrum jedności tych dwunastu, a ktoś inny zostanie powołany i wybrany, aby ciebie zastąpił w tej dwunastce, a ty masz być sługą sług i masz paść Moje barany, Moje owieczki i Moje owce.
9.A jeszcze inny zmartwychwstanie i będzie nauczał wielu rzeczy, których Ja was już uczyłem, i będzie rozpowszechniał Ewangelię wśród pogan z wielką gorliwością. Zaś klucze Królestwa Niebieskiego dam tym, którzy będą ciebie naśladować w Moim duchu i będą posłuszni Mojemu prawu.
10.I mówię ci ponownie: kiedy byłeś młodym, wówczas opasywałeś się i chodziłeś dokąd chciałeś; kiedy jednak zestarzejesz się, wyciągniesz swoją rękę, a ktoś inny będzie ciebie opasywał i prowadził, dokąd nie chcesz". To powiedział zaś, aby wskazać jaką śmiercią będzie chwalił Boga.
11.I kiedy to powiedział, rzekł do niego: „Naśladuj Mnie!" Piotr jednak odwrócił się i ujrzał ucznia, którego Jezus miłował. Kiedy Piotr go ujrzał, rzekł do Jezusa: „Rabbi, co ten ma robić?" Jezus rzekł do niego: „Tak chcę, ażeby on pozostał zanim przyjdę, co to ciebie obchodzi? Ty naśladuj Mnie!"
12.Wtedy wśród braci rozeszła się wieść, że ten uczeń nie umrze. Jednak Jezus nie powiedział mu: on nie umrze, lecz: „Tak chcę, ażeby on pozostał zanim przyjdę, co to ciebie obchodzi?"

Rozdział 90
Czym jest Prawda (Emet)


1.I znowu dwunastka była zgromadzona w cieniu palm, a jeden z nich, Tomasz, rzekł do pozostałych: „Czym jest prawda (Emet)? Gdyż te same sprawy wydają się różnym istotom, a nawet tej samej istocie o różnych porach, różne. Czym jest zatem prawda?"
2.I kiedy tak rozprawiali, ukazał się wśród nich Jezus i rzekł: „Jedna i wieczna prawda jest wyłącznie w Bogu, gdyż nikt nie wie tego, co jedynie wie Bóg, który jest wszystkim we wszystkim. Ludziom może być odsłonięta prawda według ich możliwości pojmowania i zrozumienia.
3.Jedna prawda ma wiele stron i jeden człowiek widzi jedną stronę, drugi zaś inną, a niektórzy widzą więcej aniżeli jedną stronę, tak jak jest im dane.
4.Popatrzcie na ten kryształ: podobnie jak jedno światło jest objawione w dwunastu płaszczyznach, ba, nawet w czterech razy dwunastu i każda płaszczyzna odbija jeden promień światła i widzi się jedną płaszczyznę, a ktoś drugi widzi drugą, to mimo to jest jednak jeden kryształ i jedno światło, które świeci we wszystkich płaszczyznach.
5.I popatrzcie, jeżeli ktoś wspina się na górę i osiągnął szczyt, i mówi: to jest szczyt góry. Pozwólcie nam go osiągnąć, a kiedy oni tę wysokość osiągnęli, popatrzcie, oni widzą ponad tym inny szczyt, aż dojdą do wysokości, z której żadnego szczytu więcej nie będzie można ujrzeć, jeżeli ten potrafią osiągnąć.
6.A więc tak jest także z prawdą. Ja jestem Prawdą, Drogą i Życiem. Ja dałem wam prawdę, którą otrzymałem z góry. I to jest widziane i odbierane przez jednego człowieka, a nie będzie widziane i odbierane przez drugiego człowieka. To co ukazuje się dla jednych prawdą, innym wydaje się nieprawdą. Ci, którzy są w dolinie nie widzą tego, co widzą ci, którzy są na górze.
7.Jednak dla wszystkich prawdą jest to, jak ją pojedynczy rozum widzi i tak długo, aż nie objawi się wyższa prawda; a duszy, która potrafi przyjąć więcej światła, będzie więcej światła dane. Dlatego nie potępiajcie innych, abyście wy nie byli potępiani.
8.Jeżeli będziecie przestrzegać święte prawo miłości, które wam dałem, to prawda zostanie wam coraz bardziej odsłonięta, a duch prawdy, który przychodzi z góry, będzie was wprowadzał w całą prawdę nawet po licznych błądzeniach, tak jak ognista chmura prowadziła dzieci Izraela przez pustynię.
9.Bądźcie wierni światłu, które posiadacie, aż nie zostanie wam dane wyższe światło. Szukajcie więcej światła, a będziecie żyć w obfitości. Nie odpoczywajcie, aż nie znajdziecie.
10.Bóg daje wam całą prawdę podobną drabinie z wielu szczeblami dla uwolnienia i udoskonalenia duszy, a prawdę dnia dzisiejszego porzućcie dla wyższej prawdy jutra. Zabiegajcie o doskonałość.
11.Ci, którzy przestrzegają święte prawo, które ustanowiłem, uratują swoją duszę, jak różnie by też tej prawdy nie widzieli, którą im przekazałem.
12.Wielu będzie do Mnie mówiło: Rabbi, Rabbi, my byliśmy gorliwi w Twojej prawdzie. Ja jednak odpowiem im: Nie, tylko aby inni ją widzieli taką, jak wy ją widzicie i ponad to żadnej innej prawdy. Wiara bez miłosierdzia jest martwa. Miłość jest wypełnieniem prawa.
13.Jak wiara, którą oni otrzymali, ma przynieść pożytek tym, którzy stosują ją w niesprawiedliwości? Ci, którzy posiadają miłość, posiadają wszystkie rzeczy, a bez miłości nie ma niczego, co posiadałoby wartość. Pozwólcie wszystkim uznawać to, co oni rozpoznają jako prawdę w miłości, wiedząc, że tam gdzie nie ma miłości, prawda jest martwą literą bez wartości.
14.Istnieje dobroć, prawda i piękno; jednak największą z nich jest dobroć. Jeżeli niektórzy nienawidzą swoich braci, a serca ich stwardniały wobec stworzeń ręki Boga, to jak mogą ci, których oczy są ślepe i zatwardziałe serca, widzieć prawdę dla tworów Boga ku swemu zbawieniu?
15.Tak jak Ja otrzymałem prawdę, tak wam ją przekazałem. Pozwólcie każdemu odbierać ją według swego światła i swej zdolności w jej zrozumieniu i nie prześladujcie tych, którzy ją otrzymali według innego zrozumienia.
16.Gdyż prawda jest mocą Boga i w końcu ona zapanuje nad wszystkimi błędami. Jednak święte prawo, które wam przekazałem, jest jednakowe dla wszystkich i sprawiedliwe i dobre. Niechaj wszyscy je przestrzegają dla zbawienia swoich dusz!"

Offline

 

#12 2008-05-22 13:21:32

Xara

Moderator działu Religie

Zarejestrowany: 2008-01-02
Posty: 681

Re: EWANGELIA Doskonałego Życia Świętych Dwunastu

Rozdział 91
Ład Królestwa Boga (I)


1.W czasie, kiedy Jezus zmartwychwstał, pozostał On dziewięćdziesiąt dni z Marią, Swoją matką i Marią Magdaleną, która namaściła Jego ciało, i z Marią Kleofas, i z dwunastu apostołami, i ich uczniami i nauczał ich, i odpowiadał na ich pytania na temat Królestwa Boga.
2.A kiedy siedzieli przy wieczerzy — ponieważ był to wieczór — zapytała Go Miriam (Maria) Magdalena i rzekła: „Mistrzu, czy zechcesz nam teraz wyjaśnić ład w Królestwie Boga?"
3.Jezus odpowiedział i rzekł: „Zaprawdę mówię ci Miriam (Mario) i każdemu z Moich uczniów, Królestwo Boga jest wewnątrz was. Nadejdzie czas, kiedy to, co jest wewnątrz zostanie objawione ku zbawieniu świata.
4.Ład jest dobry i pożyteczny, jednak nad wszystkimi sprawami jest miłość. Miłujcie się wzajemnie i miłujcie wszystkie stworzenia i po tym wszyscy ludzie rozpoznają, że wy jesteście Moimi uczniami".
5.A jeden z nich zapytał Go i rzekł: „Mistrzu, czy chcesz, ażeby dzieci były przyjmowane do gminy w taki sam sposób przez obrzezanie, jak to Mojżesz nakazał? A Jezus odpowiedział: „Dla tych, którzy są w Chrystusie (Mesjaszu) nie ma żadnego obrzezania ani przelewania krwi.
6.Po ośmiu dniach ofiarujcie dziecko Ojcu-Matce, który jest w niebie z dziękczynieniem i modlitwą i nadajcie mu imię wybrane przez jego rodziców, i pozwólcie kapłanowi polać czystą wodę na jego głowę, tak jak napisano w proroctwach, i niechaj rodzice dopilnują tego, ażeby było wychowane w prawości, ażeby nie jadało mięsa ani nie piło mocnych napojów i aby nie znęcało się nad stworzeniami, które Bóg dał człowiekowi pod opiekę.
7.A inny rzekł do Niego: „Mistrzu, co chcesz, aby one czyniły, kiedy dorosną? A Jezus rzekł: „Po siedmiu latach, albo kiedy zaczną odróżniać dobro od zła i nauczą się szukania dobra, to pozwólcie im przyjść do Mnie, aby otrzymały błogosławieństwo z rąk kapłana czy anioła wspólnoty z pomocą dziękczynienia i modlitwy i upominajcie je, aby wstrzymywały się od spożywania mięsa i picia mocnych napojów, i od polowania na niewinne stworzenia Boga; czy one bowiem mniej znaczą, aniżeli konie czy owce, w stosunku do których takie postępowanie jest przeciw naturze?"
8.I ponownie jeden z uczniów rzekł: „Jeżeli przyjdzie ktoś do nas kto spożywa mięso i pije mocne napoje?" A Jezus rzekł do niego: „Każcie tym pozostać w przedsionku, aż się nie oczyszczą z prostackiego zła, gdyż zanim tego nie pojmą i nie będą żałowali, nie będą zdolni do przyjęcia ich do wyższych misteriów".
9.A inny zapytał Go i rzekł: „Kiedy chcesz, aby one przyjęły chrzest?" A Jezus odpowiedział: „Po następnych siedmiu latach, lub jeżeli znają naukę i czynią dobro własnymi rękoma, nauczyły się pracować i zdobywać siłę, dzięki której mogą żyć i mocnym krokiem kroczyć prostą drogą. Niechaj potem poproszą o poświęcenie i zbadacie je przez anioła czy prezbitera wspólnoty, niechaj zobaczą one czy są godne i niechaj modlą się, i dziękują, i zanurzą się w oczyszczającej wodzie, ażeby wzniosły się ku nowemu życiu i aby wzywały Boga jako ich Ojca--Matkę, i aby ślubowały, że będą przestrzegać Święte Prawo i będą unikać zła tego świata".
10.Inny uczeń zapytał Go ponownie: „Mistrzu, w jakim czasie mają one otrzymać namaszczenie?" A Jezus odpowiedział: „Jeżeli osiągną wiek dojrzałości i objawią w sobie siedmiokrotne dary ducha, niechaj anioł modli się za nie i wyrazi dziękczynienie, i przypieczętuje pieczęcią charyzmy. Będzie dobrze, ażeby wszyscy w każdym stopniu byli wypróbowani przez lat siedem. Jednak niechaj każdy przyjmuje je według swojego rodzaju w miłości i w mądrości Boga.

Rozdział 92
Ład Królestwa Boga (cześć II)


1.A inny zapytał Go i rzekł: „Mistrzu, czy chcesz aby wśród nas były zawierane małżeństwa, podobnie jak wśród narodów ziemi?" A Jezus odpowiedział i rzekł: „Wśród niektórych jest zwyczaj, że jedna niewiasta wychodzi za mąż za wielu mężczyzn, którzy do niej mówią: bądź naszą żoną i zabierz naszą skazę. Wśród innych znowu jest zwyczaj, że jeden mężczyzna żeni się z wielu niewiastami, które do niego mówią: bądź naszym mężem i zabierz naszą skazę, gdyż ci, którzy miłują, czują, że jest skazą to, jeśli się nie jest miłowanym.
2.Wam jednak Moi uczniowie pragnę wskazać sposób, który jest lepszy i doskonalszy; zasadą jest to, że małżeństwo powinno być zawierane między jednym mężczyzną i jedną kobietą, którzy są zjednoczeni przez doskonałą miłość i przychylność, i w pełnej wolności, i to tak długo, jak długo trwa miłość i życie. Niechaj zwrócą uwagę, ażeby mieli całkowite zdrowie i ażeby się naprawdę wzajemnie miłowali w całej czystości, a nie dla korzyści światowych i potem niechaj wzajemnie ślubują wierność w obecności świadków.
3.Potem, kiedy nadejdzie czas, niechaj anioł czy prezbiter modli się i wymawia dziękczynienie i niech ich zwiąże czerwono-szkarłatnym sznurem, jeżeli zechcecie ich ukoronować i poprowadzić ich trzykrotnie wokół ołtarza, i niechaj jedzą z JEDNEGO chleba i piją z JEDNEGO naczynia. Potem, kiedy będzie trzymał ich ręce razem, niechaj mówi: Bądźcie dwoje w Jednym i niechaj będzie błogosławiony ten święty związek. Tych, których Bóg związał, nikt nie powinien rozdzielać tak długo, jak długo trwa życie i miłość.
4.A kiedy zrodzą dzieci, pozwólcie im utrzymywać je ze zrozumieniem i rozsądkiem, zgodnie z ich umiejętnością. Tym jednak, którzy pragną być doskonałymi i którym jest to dane, to powiadam, pozwólcie im być jak Aniołowie Boga w niebie, którzy ani nie zabiegają o ożenek, ani się żenią, nie mają dzieci, ani nie troszczą się o jutro, lecz są wolni od wszelkich więzów, podobnie jak Ja nim jestem i zachowują w sobie moc Boga i rozmnażają ją dla swego urzędu i dla dzieł sztuki leczenia, podobnie jak Ja to czyniłem. Jednak wielu nie będzie mogło zrozumieć tych wypowiedzi, zrozumieją tylko ci, którym jest to dane".
5.Jeden z uczniów zapytał Go i rzekł: „Mistrzu, w jaki sposób mamy składać świętą ofiarę?" A Jezus odpowiedział i rzekł: „Ofiarą, którą Bóg potajemnie miłuje jest czyste serce. Jednak jako pamiątkę i dla modlitwy złóżcie w ofierze niekwaszony chleb i sok winnny zmieszany z wodą, olej i kadzidło. Jeżeli zgromadzicie się w pewnym miejscu, aby złożyć świętą ofiarę i palić lampy, to każcie temu, który tę ofiarę składa, aniołowi wspólnoty czy prezbiterowi, aby miał czyste ręce i czyste serce i aby z ofiarowanych darów wziął z niekwaszonego chleba, zmieszanego z wodą soku winnego i kadzidła.
6.I pozwólcie mu złożyć dziękczynienie za wszystko i ich pobłogosławić i wezwać Ojca-Matkę w niebie, ażeby zechciał zesłać Swego Ducha Świętego, ażeby On na nich wstąpił i uczynił ich ciałem i krwią, ciałem i życiem Wiekuistego, które nieustannie jest łamane i przelewane za wszystkich.
7.I pozwólcie mu wznieść je ku niebu i modlić się za wszystkich, za tych, którzy odeszli, za tych, którzy jeszcze żyją i za tych, którzy jeszcze przyjdą. Tak jak Ja was nauczałem, tak też i wy się módlcie i pozwólcie mu łamać chleb i kawałek z tego włożyć do kielicha, i potem niech pobłogosławi Święty Związek, i niechaj rozdaje wiernym, i przy tym niech mówi w ten sposób: To jest ciało Chrystusa, substancja Boga. To jest krew Chrystusa, życie Boga (nieustannie, łamane i przelewane za was wszystkich) ku życiu wiecznemu. I podobnie, jak widzieliście, jak Ja to czyniłem, czyńcie także tak samo w duchu miłości, gdyż słowa, które do was wypowiadam, są duchem i życiem".

Rozdział 93
Ład w Królestwie Boga (część III)


1.A inny rzekł: „Mistrzu, jeżeli ktoś popełni grzech, czy człowiek może jego grzechy odpuścić, czy nie?" A Jezus rzekł: „Bóg odpuszcza grzechy tym wszystkim, którzy za nie żałują; jednak to, co posialiście, będziecie zbierać. Ani Bóg, ani człowiek nie mogą odpuścić grzechów tym, którzy za nie nie żałują i nie zaniechają swoich grzechów. Podobnie, jak nie mogą zatrzymać grzechów tym, którzy je porzucają. Jeżeli jednak ktoś jest w duchu i jasno widzi, że ktoś żałuje za swoje grzechy i je porzuca, ten doprawdy może powiedzieć do żałującego za swoje grzechy: twoje grzechy są tobie odpuszczone, gdyż każdy grzech będzie odpuszczony przez skruchę i pokutę, ci, którzy je porzucą będą od nich uwolnieni, ci zaś, którzy będą trwać w grzechach, pozostaną z nimi związani.
2.Jednak owoce grzechów muszą przez jakiś czas trwać, gdyż jak posialiście, tak będziecie zbierać, gdyż Bóg nie pozwoli z Siebie szydzić i ci, którzy sieją w ciele, będą zbierać zepsucie, zaś ci, którzy sieją w duchu, otrzymają życie wieczne. Jeżeli zatem niektórzy porzucą swoje grzechy i je wyznają, to prezbiter ma takim powiedzieć w następujący sposób: niechaj Bóg odpuści tobie twoje grzechy i zaprowadzi cię ku wiecznemu życiu. Wszystkie grzechy przeciwko Bogu, będą odpuszczone przez Boga, a wszystkie grzechy przeciwko ludziom, przez ludzi".
3.A inny zapytał Go i rzekł: „Jeżeli jeden z nas zachoruje, czy będziemy mieli siłę, aby uzdrawiać jak Ty?" A Jezus odpowiedział: „Siła ta pochodzi z doskonałej czystości i z wiary. Ci, którzy są urodzeni z Boga, zachowują swoje nasienie w sobie.
4.Jeżeli zaś kilku z was zachoruje, to poślijcie po prezbitera wspólnoty, ażeby ich namaścił oliwą z oliwek w imieniu JHVH, a modlitwa wiary, promieniowanie siły wraz z głosem podziękowania pokrzepi ich, jeżeli nie będą ich blokować grzechy z tego życia lub z życia minionego".
5.A inny zapytał Go i rzekł: „Mistrzu, jak ma być zorganizowana Święta Gmina (Zbór, Kościół) i kto ma w niej pracować? A Jezus odpowiedział: „Kiedy Moi uczniowie zgromadzą się w Moim imieniu, to wybierzcie z nich wiernych i wierzących mężów i niewiasty, którzy czasowo będą przewodnikami i doradcami, którzy będą troszczyć się o potrzeby ubogich i tych, którzy nie mogą pracować, i niech nadzorują dóbr kościoła, i niechaj pomagają im przy składaniu ofiar, i niechaj oni wraz ze swymi pomocnikami będą waszymi diakonami.
6.A jeżeli ci dadzą dowód wykonywania swej służby, to wybierzcie spośród nich takich, którzy posiadają zdolności duchowe kierowania czy przepowiadania, czy też wygłaszania kazań, nauczania czy leczenia, ażeby oni utworzyli gminę, składali ofiary i uroczyście obchodzili misteria Boga i niechaj ci będą waszymi prezbiterami i ich pomocnikami.
7.A z tych, którzy w swej randze dobrze służyli, wybierzcie jednego, który wydaje się być najbardziej godnym i niech sprawuje nadrzędną funkcję kierowniczą, i on ma być waszym aniołem. I niechaj anioł wyznaczy diakonów, i wyświeci prezbiterów, niechaj ich namaści i położy na nich ręce, i niechaj ich natchnie, ażeby otrzymali Ducha Świętego do służby, do której zostali powołani. A anioła niechaj namaści i wyświęci ktoś z wyższego kierownictwa, ktoś z najwyższej rady.
8.Podobnie jak Ja posłałem apostołów i proroków, tak posyłam także ewangelistów i pastorów — 48 filarów tabernakulum — abym zbudował Swoją gminę i ją udoskonalił przez kierownictwo czterech, a ci mają zasiadać w świętym zgromadzeniu w Jerozolimie, każdy ze swoim pomocnikiem i diakonem, a wszystkie rozproszone zgromadzenia mają im składać informacje we wszystkich sprawach dla utrzymania wspólnoty. I tak jak pojawia się światło, tak też oni mają rządzić Moją Świętą Wspólnotą i kierować Nią, i rozprzestrzeniać, i nauczać. Mają oni otrzymywać światło od wszystkich i wszystkim więcej światła dawać.
9.I nie zapominajcie podczas waszych modlitw i wezwań, próśb i dziękczynień, składać w ofierze kadzidło, tak jak to napisano, w ostatnich proroctwach: od wschodu słońca aż do jego zachodu ma być składane w Moim imieniu we wszystkich miejscach jako czysty dar ofiarny — kadzidło, gdyż Moje imię ma być wielkie wśród pogan (gojów).
10.Gdyż zaprawdę powiadam wam, że kadzidło jest przypomnieniem orędownictwa świętych w ukryciu słowami, które nie mogą być wypowiadane.

Rozdział 94
Ład Królestwa Boga (cześć IV)


1.A inny uczeń zapytał Go i rzekł: „Mistrzu, jak chcesz abyśmy grzebali naszych zmarłych?" A Jezus odpowiedział: „Szukajcie w tej sprawie rady diakonów, gdyż sprawa ta dotyczy wyłącznie ciała. Zaprawdę powiadam wam, nie istnieje śmierć dla tych, którzy wierzą w nadchodzące życie. To, co wy uważacie za śmierć, jest bramą ku życiu, a grób jest furtą zmartwychwstania dla tych, którzy wierzą i są posłuszni. Nie smućcie się i nie opłakujcie tych, którzy was opuścili, lecz raczej cieszcie się z ich wejścia w życie.
2.Tak jak wszystkie stworzenia pojawiają się w tym świecie ze świata niewidzialnego, tak też powracają do tego niewidzialnego świata i w ten sposób będą ponownie przychodzić, aż zostaną całkowicie oczyszczeni. Ciała zmarłych oddajcie ziemi, a Ojciec-Matka, który wszystkie rzeczy odnawia, poleci aniołom, aby się nimi zajęli, a prezbiterzy niechaj się modlą, aby ich ciała mogły spoczywać w spokoju i aby ich dusze rozbudziły się do radosnego zmartwychwstania.
3.Istnieje zmartwychwstanie z ciała i zmartwychwstanie do ciała. Istnieje wzejście życia z ciała i zejście do życia ciała. Módlcie się za tych, którzy już odeszli i za tych, którzy jeszcze żyją, i za tych, którzy dopiero przyjdą; wszyscy bowiem stanowią jedną rodzinę w Bogu. W Bogu żyją, poruszają się i posiadają swoją egzystencję.
4.Ciało, które złożycie w grobie czy ciało, które zostanie spopielone przez ogień nie jest tym ciałem, które będzie, gdyż ci, którzy przyjdą, otrzymają inne ciała, jeżeli nawet swoje własne, a co w jednym życiu posiali, to będą zbierać w drugim. Błogosławieni są, którzy w tym życiu znoszą niesprawiedliwość, gdyż oni będą przeżywać większą radość w życiu przyszłym. Błogosławieni ci, którzy stosowali w tym życiu sprawiedliwość, gdyż oni otrzymają koronę życia".
5.A inny uczeń zapytał Go znowu i powiedział: „Mistrzu, według prawa Mojżesz odziewał kapłanów we wspaniałe szaty dla spełnienia ich powinności w świątyni. Czy także i my mamy ubierać w podobny sposób tych, którym powierzymy stosowanie tej świętej działalności, której Ty nas nauczyłeś?" A Jezus odpowiedział: „Biały len jest symbolem nieskazitelności świętych; przyjdzie jednak czas, kiedy Syjon (Cijon, Zion) zostanie opuszczony, a kiedy minie czas jego smutku, zmartwychwstanie i założy swoje piękne szaty, jak napisano.
6.Najpierw jednak szukajcie drogi prawości, a wszystkie te rzeczy będą wam dodane. We wszystkich sprawach szukajcie prostolinijności i nie dawajcie sposobności do czczej sławy. Zabiegajcie o to, abyście najpierw odziali się w miłosierdzie i w szatę zbawienia i nieskazitelności.
7.Do czego byłoby to przydatne, gdybyście tego nie posiadali? Jeżeli nie będziecie posiadali miłości, to będziecie jak dźwięk spiżu i dzwonienie cymbałów. Szukajcie prawości, miłości i pokoju, a wszystkie sprawy piękna zostaną wam dodane".
8.A jeszcze inny z uczniów zapytał Go i rzekł: „Mistrzu, ilu bogatych i potężnych wejdzie do prawdziwego życia i połączy się z nami, którzy jesteśmy ubodzy i pogardzani? Jak mamy realizować dzieło Boga w odrodzeniu ludzkości?" A Jezus rzekł: „To jest także sprawą diakonów wspólnoty w radzie wraz ze starszyzną.
9.Kiedy jednak Moi uczniowie zgromadzą się w wieczór sabatu(soboty) czy rankiem pierwszego dnia tygodnia, niechaj każdy ofiaruje jeden grosz i niechaj to będzie tylko cząsteczka ich posiadania, jakie Bóg im dał, i niechaj włoży do skrzynki dla utrzymania wspólnoty i służb, i ich działalności. Powiadam wam bowiem, że dawanie jest bardziej błogosławione aniżeli branie.
10.Tak mają być dokonywane wszystkie sprawy stosownie i według ładu. A resztę zarządzi Duch, który zjawi się od Ojca-Matki w niebiosach. Pouczyłem was w pierwszych regułach i popatrzcie, będą z wami zawsze, aż do końca czasów".

Rozdział 95
Wniebowstąpienie


1. I potem, kiedy Jezus ukazał się żywy swoim uczniom i spędził z nimi dziewięćdziesiąt dni, i nauczał ich, i rozmawiał z nimi na temat Królestwa Boga i na temat spraw, które dotyczyły Królestwa Boga, a także dokonał wszystkich spraw, które miał do wykonania, zaprowadził On dwunastu uczniów wraz z Marią Magdaleną i Józefem, Swoim ojcem i Marią, Swoją matką i innymi świętymi niewiastami do Betanii na górę, która zwie się Górą Oliwną.
2. I kiedy Go widzieli takim, jak On stał wśród nich, oddawali Mu cześć, jednak niektórzy wątpili. A Jezus rzekł do nich: „Widzicie, Ja was wybrałem spośród ludzi i dałem wam prawo i słowo prawdy.
3. Powołałem was jako światło świata i jako miasto, które nie może być ukryte. Nadejdzie jednak czas, kiedy wielka ciemność pokryje ziemię i opanuje lud. A wrogowie prawdy i prawości będą panować w Moim imieniu i zbudują królestwo tego świata i ujarzmią narody i skuszą wroga do bluźnierstwa, stawiając w miejsce Moich nauk poglądy ludzi i będą nauczać w Moim imieniu tego, czego Ja nie nauczałem, i na skutek swoich przekazów zaciemnią to, czego Ja nauczałem.
4.Jednak bądźcie dobrej myśli, gdyż nadejdzie także czas, kiedy prawda, którą oni ukryli, zostanie objawiona i światło będzie świecić, a ciemność zniknie i zostanie zbudowane prawdziwe Królestwo, które będzie na świecie, jednak nie z tego świata. A słowo prawości i miłości będzie się rozchodzić z centrum ze świętego miasta na górze Syjon (Cijon), a góra, która znajduje się w krainie Egiptu, będzie rozpoznana jako Atlas ku świadectwu Rabbi Joszua.
5.A Ja idę teraz do Mojego i waszego Ojca-Matki, do Mojego i waszego Boga. Jednak wy pozostańcie w Jerozolimie i trwajcie w modlitwie, a po siedmiu dniach otrzymacie z góry siłę i spełni się w was obietnica Ducha Świętego (Rucha Kaddosz) i wyjdziecie z Jerozolimy do wszystkich plemion Izraela i do najdalszych części ziemi".
6.A kiedy to powiedział, wzniósł Swoje czyste i święte ręce i ich pobłogosławił. A kiedy ich pobłogosławił, oddalił się od nich i obłok, który jaśniał jak słońce, zabrał Go sprzed oczu. A kiedy się wznosił, niektórzy trzymali Go za nogi, a inni modlili się do Niego i upadli twarzą na ziemię.
7.A kiedy patrzyli za Nim w niebo, obok nich stanęło dwóch mężów w białych szatach i rzekli: „Mężowie izraelscy, dlaczego stoicie i patrzycie w niebo? Ten Jezus, który od was wstąpił do nieba, ponownie przyjdzie na ziemię w obłoku, tak, jak Go widzieliście, jak wznosił się ku niebu".
8.Wtedy poszli do Jerozolimy z Góry Oliwnej, która znajduje się w pobliżu Jerozolimy w odległości drogi sabatowej. A kiedy wrócili, zauważyli brak Marii Magdaleny i szukali jej i nie znaleźli. A niektórzy z uczniów mówili: „Mistrz zabrał ją ze Sobą", i dziwili się bardzo, i pogrążyli się w wielkim szacunku.
9.A był to środek lata, kiedy Jezus wstąpił do nieba, a nie osiągnął jeszcze pięćdziesiątego roku życia, gdyż było rzeczą konieczną, że miały się wypełnić w Jego życiu siedem razy siedem lat.
10.Ażeby stał się doskonałym dzięki doznaniu wszelkich doświadczeń i aby był przykładem dla wszystkich, dla dzieci jak i rodziców, dla zamężnych jak i wolnych, dla młodych jak i dla starych, ba, we wszystkich czasach i we wszystkich sytuacjach życia ziemskiego.

Rozdział 96
Zstąpienie Ducha Świętego


1.A kiedy uczniowie po zejściu z góry zgromadzili się w górnym pomieszczeniu, zjednoczyli się wszyscy dla wspólnej modlitwy i ofiary błagalnej, a liczba ich była około stu dwudziestu.
2.Tego dnia powstał Jakub i rzekł: „Mężowie i bracia, czy pamiętacie jak to Mistrz, zanim nas opuścił, wybrał Piotra (Kefas), aby był dla nas przewodnikiem i aby czuwał nad nami w Jego imieniu, a gdyby zaszła konieczność, ażeby jeden z tych, którzy byli z nami i byli świadkami Jego zmartwychwstania, został wybrany i ustanowiony na Jego miejsce".
3.I wybrali dwóch: Barabasza i Macieja i modlili się, i mówili: „O Boże, który znasz serca wszystkich ludzi, wskaż nam tego, którego z tych dwóch wybrałeś, aby uczestniczył w apostolstwie, z którego podniosłeś do godności naszego przewodnika, Swego sługę, Piotra".
4.I oddali swoje głosy, i los padł na Macieja, i dwunastu apostołów przyjęło go, i został on przyjęty do grona apostołów.
5.Potem Jan i Jakub zwolnił Piotra (Kefas) ze swego grona przez położenie rąk, aby im przewodniczył w imieniu JHVH i powiedzieli: „Bracie, bądź podobny do ciosanego kamienia o sześciu płaszczyznach, ty Piotrze jesteś opoką, która nosi świadectwo prawdy na każdej stronie".
6.I wszystkim apostołom dano laski, aby kierowały ich krokami na drodze prawdy i jednocześnie były uwieńczeniem chwały, a prorokom dano płonące lampy, aby rozprzestrzeniać światło na drogę i naczynia kadzidła z ogniem, a ewangelistom księgę i święte prawo, aby przypominali ludowi podstawowe zasady, pewniki, a pasterzom dano kielich i talerz, aby karmili i odżywiali trzodę.
7.Jednak niczego nie dano jednym, czego by nie otrzymali wszyscy, gdyż wszyscy stanowili kapłaństwo pod przewodnictwem Chrystusa (Mesjasza), jako Mistrza i Arcykapłana Świątyni Boga, a diakonom dali kosze, aby wkładali w nie rzeczy, które były niezbędne dla świętej ofiary. A liczba ich wynosiła sto dwadzieścia, a przewodniczył im Piotr (Kefas).
8.A kiedy skończył się trzeci dzień, wszyscy byli razem w tym samym miejscu i kiedy się modlili dał się słyszeć odgłos z nieba, jak szum potężnego wiatru i pomieszczenie, w którym byli zgromadzeni zostało wstrząśnięte i szum ten wypełnił cały dom.
9.I ukazały się im rozdzielone języki jak ogniste płomienie, i unosiły się one nad głową każdego z nich. I wszyscy zostali wypełnieni Duchem Świętym, i zaczęli przemawiać innymi językami, tak jak Duch ich natchnął. Wtedy powstał Piotr i głosił prawo Chrystusa tłumom ludu wszystkich krajów i języków, którzy byli zgromadzeni, według przekazów na temat tego, co widziano i słyszano i każdy słyszał wypowiedzi w swojej własnej mowie, w której się narodził.
10.A z tych, którzy się przysłuchiwali, było zgromadzonych tego dnia trzy tysiące dusz w gminie i otrzymali oni Święte Prawo, żałowali za swoje grzechy i otrzymali chrzest, i kontynuowali swoje życie niewzruszenie w braterstwie apostołów, w ofierze i modlitwach.
11.A ci, którzy uwierzyli, opuścili całe swoje mienie i wszystko mieli wspólne, i żyli razem w tym samym miejscu, i okazywali miłość i dobroć Boga swoim braciom i siostrom, i wszystkim stworzeniom, i pracowali własnymi rękoma dla dobra ogólnego.
12.I z tych powołano dwunastu, aby byli prorokami i dwunastu ewangelistów, i dwunastu pasterzy, i ich pomocników, i diakonów wspólnoty, a liczba ich wynosiła stu dwudziestu. I tak zostało ustanowione tabernakulum Dawida, wypełnione żywymi ludźmi pełnymi dobroci, tak jak to im Mistrz wskazał.
13.A gminie w Jerozolimie przewodził Jakub, brat Rabbi Joszua (Jezusa) i był jej aniołem, a do tego było dwudziestu czterech kapłanów w poczwórnym urzędzie, a także diakoni i ich pomocnicy. I po sześciu dniach zgromadziło się wielu i doszło sześć tysięcy mężczyzn i niewiast, którzy otrzymali Święte Prawo miłości i przyjęli Słowo z radością.
14.A kiedy zgromadzili się w dniu JHVH po sabacie i złożyli świętą ofiarę, zauważyli brak Marii i Józefa, rodziców Jezusa. I szukali ich, lecz nie znaleźli.
15.I niektórzy wśród nich mówili „Z pewnością Rabbi ich zabrał tak, jak Magdalenę". I wypełniła ich bogobojność i śpiewali chwałę Bogu.
16.I Duch Boga zstąpił na apostołów i proroków wśród nich, a kiedy sobie przypomnieli czego ich Mistrz nauczał, wyznawali i chwalili wspólnie Boga i mówili:
17.„Wierzymy w jednego Boga: Wiecznego, utajone źródło, Wiecznego Ojca-Matkę, od którego pochodzą wszystkie rzeczy, te widzialne i te niewidzialne. Wszystko we wszystkim, przez wszystko i wokół wszystkiego. Święta Dwójjednia, w której istnieją wszystkie rzeczy, to co było, to co jest i to co będzie.
18.Wierzymy w Jednego JHVH (Jahvah, Pana), w naszą JHVH (Jahvih, Szekinah, Panią), Doskonałego Świętego Chrystusa: Bóg z Boga, Światło ze Światła zrodzone. Nasz JHVH (Adonai), Ojciec, Oblubieniec i Syn. Nasza Pani (SKNH), Matka, Oblubienica i Córka. Trzy postacie w jednej niepodzielnej istności. Podwójna Trójjednia. Ażeby Bóg Objawił się jako Ojciec, Oblubieniec i Syn, i ażeby każda dusza była doskonałą jako Matka, Oblubienica i Córka Boga.
19. l to przez wstąpienie duszy w Ducha i zstąpienie Ducha w duszę. Duch przychodzi z nieba i staje się ciałem z wiecznie błogosławionej niewiasty (dziewicy), w Jezusie-Marii i w każdym Chrystusie Boga, i został narodzony, i nauczał drogi życia, i cierpiał pod władcami świata, i został ukrzyżowany i pogrzebany, i zstąpił do piekła. I który ponownie zmartwychwstanie, i wstąpi do wspaniałości, skąd będzie użyczał wszystkim światła i życia.
20. Wierzymy w siedmiokrotnego Ducha Boga, dawcy życia, który pochodzi ze świętej Dwójjedni, który przychodzi przez Jezusa-Marię i przez wszystkich, którzy są wierni wewnętrznemu światłu, który mieszka w gminie w Izraelu, wybrany przez Boga, który zawsze przychodzi na świat i oświeca każdą duszę, która poszukuje; który ustanawia prawo, które rządzi i sądzi żywych i umarłych, który przemawia przez proroków wszystkich czasów i krajów.
21. Wierzymy w świętą powszechną i zwiastowaną wspólnotę: świadka wszelkiej prawdy, dawczynię i tę, która utrzymuje prawdę. Zrodzoną z Ducha i z ognia Boga, odżywianą wodami, nasionami i owocami ziemi. Przez Ducha życia, jej (gminy) dwanaście ksiąg i sakramentów, jej święte słowa i dzieła wybranych łączy w jedno mistyczne zjednoczenie i godzi ludzkość z Bogiem, która czyni nas udziałowcami boskiego życia i istoty, świadcząc o tym świętymi symbolami.
22.A my oczekujemy powrotu wszechogarniającego Chrystusa i Królestwa Boga, w którym mieszka sprawiedliwość. I świętego miasta, które ma dwanaście bram: w nim jest świątynia i ołtarz Boga. Skąd wyłaniają się trzy zakony w poczwórnym urzędzie, aby nauczać całej prawdy i składać codzienną ofiarę uwielbienia.
23.I tak wewnątrz, jak i na zewnątrz. W dużym jak i w małym. Tak na górze jak na dole, jak w niebie, tak również na ziemi. Wierzymy w oczyszczenie dusz, dzięki narodzinom i doświadczeniom, w zmartwychwstanie z umarłych, w wieczne życie wszystkich sprawiedliwych, w całą wieczność i spokój w Bogu na zawsze. Amejn".
24.A kiedy wznosiły się obłoki z kadzidła, wówczas dał się słyszeć dźwięk wielu dzwonów i mnóstwo zastępów niebiańskich chwaliło Boga i mówiło:
25.„Sława, cześć i chwała niechaj będzie Bogu, Ojcu, Oblubieńcowi i Synowi w jedni z Matką, Oblubienicą i Córką, z którego wyłania się Wieczny Duch, dzięki któremu stworzone są wszystkie istoty. Od całej wieczności, teraz i po całą wieczność. Amejn. Alleluja!, Alleluja! (Hallelu-Jah!).
26.Jeżeli ktokolwiek ujmie z tych słów tej Ewangelii albo cokolwiek doda lub jak pod korcem ukryje jej światło, światło, które jest nam dwunastu świadkom wybranym przez Boga dane ku oświeceniu świata, dla jego zbawienia przez Ducha Świętego: Niechaj będzie Anathema Maranatha aż do pojawienia się Chrystusa Jezusa-Marii, naszego zbawiciela ze wszystkimi świętymi. Amen".


źródlo

Offline

 
Statystyki (REJESTRACJA WYŁĄCZONA)
Analiza oglądalności witryny
Wymiana
WwW.CrashFans.Pun.PL - Polskie Centrum Crashday
Pozycjonowanie
katalog stron Free PageRank Checker
Links
| Andrzej Struski | Webtree.pl | katalogSEO.net | Stop himawanti | Prawdziwy himawanti | Niesamowite | VPS Hosting Reviews |
Creative Commons License
Teksty i artykuły są na licencji Creative Commons Uznanie autorstwa-Użycie niekomercyjne-Bez utworów zależnych 2.5 Polska Nie wolno Ci kopiować i rozpowszechniać tekstów, zdjęć oraz artykułów znajdujących się na forum bez pisemnej zgody autorów.
Page copy protected against web site content infringement by Copyscape
Stronę najlepiej oglądać w rozdzielczości 1024 x 768

Free Domain Name
Register a free domain name with .co.nr extension (such as www.YourName.co.nr) that comes with free URL redirection, URL cloaking and path forwarding, meta-tags, FavIcon and Google Webmaster tools support, kill-frame feature, NO forced ADS at all, and more.

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
Innkvartering PeruĂ­be masaże w Ciechocinku