Szmaragd
cyt. Gwiazda
Na jakiej podstawie ktoś może twierdzić, co słyszy Bóg ? Może istnieją na to jakieś logiczne wytłumaczenia? Poza twierdzeniami osób, które usłyszały to od innych osób.
Abstrachując od waszych tekstów, ty również gwiazda nie masz dowodów że modlitwy do Boga dochodzą, jesli masz takie to przedstaw.
Natomiast ostatnie zdanie jest nie dokładnie sprecyzowane o jakie osoby chodzi.
K12G.
Offline
Moderator działu Religie
gwiazda napisał:
To, co napisałaś Xara jest bardzo ciekawym punktem widzenia sfrustrowanej osoby, która obwinia Boga za to, że człowiek jest istotą, która samodzielnie decyduje o rodzaju środków użytych do przejścia swojej życiowej drogi.
Niestety znów pomyliłas się w swoim pseudonaukowym pustosłowiu skierowanym do mojej osoby. Wyobraź sobie, że ja stanęłam po stronie Boga przeciwko takim ludziom jak Ty, którzy twierdzą, że On słyszy modlitwy. To właśnie ludzie o takim przekonaniu przyczynili się do tego, że inni Boga nienawidzą za to, że spadła na nich krzywda. To właśnie przez dyrdymały prosto z Biblii, kazania z ambony ludzie przeklinają Boga za swój los. A czemu? Bo jeśli On słyszy modlitwy, jak twierdzisz, to musi być bardzo zły skazując np. 13-tkę na zbiorowy gwałt. Tylko, ze to nie Bóg zgotował jej taki los. Gdyby Bóg mógł usłyszeć jej błagania z pewnością "poraziłby piorunem napastników".
Dalej w swojej pseudo pracy magisterskiej pt. „ O postrzeganiu świata przez Xarę na podstawie mojego własnego widzimisię i jak mi się wydaje- ale mam rację! Bezapelacyjnie!”, twierdzisz, że ci frustraci wybielają swoje winy przez takie właśnie twierdzenia. Więc ja się Ciebie zapytam, czy małe dziecko jest frustratem, który nie wie jak pokierować swoja własną wolną wolą? Czy małe dziecko ma wpływ na to w jakiej rodzinie się rodzi i czy taka 13-latka ma wpływ, na to, ze spotka zboczeńca pedofila z pięcioma kolegami? Jeżeli Ty twierdzisz, że Bóg słyszy modlitwy, to ja się zapytam i oczekuję od Ciebie odpowiedzi- CZEMU BÓG NA TO POZWALA? Tylko nie przytaczaj mi Hioba, wysil się na coś więcej. Twierdząc, że Bóg słyszy modlitwy- obrażasz Go. Ty właśnie umniejszasz Jego wartość i Jego Istotę. Posilę się nawet na twierdzenie, że ludzie z takim przekonaniem to właśnie frustraci. Pomodlę się do Boga i dostanę pracę. Ostatnio w podobnej dyskusji brałam udział i takie właśnie twierdzenie padło. Żenujące, nieprawdaż?
Piszesz, ze każde niepowodzenie zwala się na Boga. Nie wiem kto tak robi, może Ty? Może ludzie z Twojego otoczenia? Ja, ani nikt kogo znam i z kim utrzymuję bliskie znajomości, nie ma takich chorych pomysłów.
A co do historii. Słabo ją znasz. Wypisałaś straszne idylliczne wręcz mitomańskie bzdury, jakoby ludzie cierpiący np. podczas II wojny światowej, nie złorzeczyli Bogu, że niby robią to obecni frustraci, którym nie układa się życie. Zastanawiam się, czy przeczytałaś kiedykolwiek pamiętniki kogoś z obozu koncentracyjnego. Czy kiedykolwiek rozmawiałaś z kimś takim? Czy byłaś kiedyś w hospicjum dla dzieci i widziałaś reakcje rodziców na śmierć dziecka? Wiesz co wykrzykują? Zresztą, co tu się zastawiać. Gdybyś to zrobiła wiedziałabyś ile osób przeklina Boga i ile wyrzeka się Go. Nie wiesz, prawda? Bo żyjesz iluzją.
Używasz słów „mściwość”, „kłamstwo”, „obłuda”. Wybacz kochana, ale to są stricte Twoje przymioty. Przejawiają się i przejawiały na każdym kroku. Powiedzmy sobie wprost- przecież nie znamy się z forum.
Zastanawia mnie ta Twoja nienawiść do mojej osoby. Za każdym razem starasz się wykazać, jaka to ja jestem zakompleksiona, jaka nieszczęśliwa. Skąd Ty to wzięłaś? Musze Ci powiedzieć moja droga gwiazdo, że nie mam kompleksów. I każdy kto mnie zna osobiście wie czemu ich nie mam. Powiedz czemu Ty je masz?
Moje życie to też nie jest pasmo niepowodzeń Pomimo kilku niekoniecznie fajnych rzeczy, które mnie spotkały(każdy z nas coś takiego miał), ja mam się bardzo dobrze " Jest takie powiedzenie "Co mnie nie zabije, to mnie wzmocni"...tylko, że ja tak nie myśle a wiesz czemu? Bo mam w nosie niepowodzenia, nie wiedziałaś o tym?
Nie masz talentu do rysowania portretów psychologicznych, nie umiesz też patrzeć na sprawę z trzeciej strony. Widzisz tylko awers i rewers- to bardzo ograniczone....
Te Twoje dywagacje i cały post, który to niby ma przedstawiać moją osobę, wybacz kochana, ale to stek bzdur. Naprawdę się ubawiłam
Mogłabym się posunąć też do opisania Twojej osoby, ale nie zrobię tego, pomimo, że zmieściłabym całą Twoją istotę w dwóch zdaniach, których formą składową byłyby trzy może cztery wyrazy z czego jeden byłby spójnikiem.
Na koniec informuję Cię, że Forum Mesjasz, nie jest miejscem do wywalania Twoich „psychologicznych” wypocin na temat mojej osoby- chociaż dziękuję za zainteresowanie
PS. W swoim wywodzie zadałam pytanie, na które oczekuje odpowiedzi. Gdyby Ci jednak ono umknęło, to w ramach dawnej znajomości i buziaczka na dworcu przypominam - Jeżeli Ty twierdzisz, że Bóg słyszy modlitwy, to ja się zapytam i oczekuję od Ciebie odpowiedzi- CZEMU BÓG NA TO POZWALA?
Pozdrawiam
Offline