Jedna z 'dyskryminacji' w stanach:

Tak zwani Quakersi (odłam chrześcijaństwa) mają prawo odmówić powołania do wojska w wypadku wojny  - dlaczego uważam to za dyskryminację? Bo równie pacyfistyczna osobanp. ateistyczna też powinna mieć prawo zadeklarować się jako pacyfista i uniemożliwić rządowi odebranie jego/jej życia. - Wyższość religii nad prawem człowieka powiedziałbym.

Oczywiście można odmówić, tyle że spędzi się dwa lata w więzieniu - jak kryminalista, przestępca i zwyrol. Wolę nie mysleć jak traktują tutaj nie-patriotów... zwłaszcza w więzieniach.

Na szczęście nie mogę też znaleźć innego przykładu wyżej wymienionego zjawiska, na 'ziemi szatana' raczej zwalczają dyskryminację jak mogą, otencjalny pracodawca poszedł by pod sąd jeżeli selekcjonowałby pracowników na podstawie wieku, wyznania, rasy itp. itd.

Ale jest jednak tutaj inny przykład dyskryminacji - rasowej, jest tu coś takiego co jest dyskryminacją odwrotną - np. uczelnia jest pod presją aby wykazać iż jest multikulturalna - wtedy przyjmie np. większośc czarnych uczni, odmawiając innym lepiej wykwalifikowanym np. azjatom czy białym - tak więc aby poprawić profil, na zasadzie koloru a nie możliwości. To dyskryminacja, może nie religijna ale równie wstrętna.