Szmaragd
Poniżej zamieszczam maila, którego otrzymałam, gdyż uważam że jest on godny uwagi:
W obronie świeckiej szkoły
Warszawa, 16.9.2008.
Katarzyna Hall
Minister Edukacji Narodowej
Andrzej Smirnow
Przewodniczący Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży
Rozpoczęcie nowego roku szkolnego przyniosło wyraźne nasilenie bardzo niepokojącego nas zjawiska, jakim jest klerykalizacja oświaty.
Działając formalnie pod płaszczem wolności religijnej, przybrała ona skalę, w której stanowi zagrożenie dla praw i wolności osób niepodzielających legitymującego to systemu wartości.
Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów obserwuje z rosnącą dezaprobatą takie niszczenie ram konstytucyjnych wolności sumienia i wyznania, jak:
udział hierarchów Kościoła rzymskokatolickiego w równym a nawet bardziej nobilitowanym charakterze, co przedstawicieli władz państwowych i samorządowych w uroczystościach inauguracyjnych;
przemawianie przez duchowieństwo podczas uroczystości świeckich;
przenoszenie środka ciężkości uroczystości na msze święte;
referowanie homilii oraz udzielanie informacji na temat uroczystości religijnych na stronach internetowych szkół i władz samorządowych;
święcenie obiektów podczas uroczystości świeckich.
Wiele szkół publicznych w Polsce nie jest miejscami neutralnymi światopoglądowo. Dominującą pozycję ma w nich jedno wyznanie. Sytuacja taka zawsze budzi konflikty i sprzeciw, w tym wielu katolików, którzy dominowanie nad innymi odbierają jako obrazę ludzkiej godności i czyn moralnie naganny. Żywimy szacunek do wszystkich osób, które w neutralności światopoglądowej odnajdują - tak jak my - nie kwestię proceduralną, lecz wartości głęboko moralne.
Ugruntowywanie złej praktyki jest świadomą strategią polityczną mającą na celu zatarcie wszelkich wyraźnych granic między sacrum a profanum, i zniesienie i tak słabych bądź niejednoznacznych gwarancji ochrony tych wolności. Przekraczając dzięki temu zasady na jakich powinno opierać się państwo w ostateczności prowadzi to do władzy nad innymi ludźmi, a w tym przypadku – do władzy nad dziećmi i młodzieżą. Wyjaśnia to tak zmasowany atak na zasadę neutralności światopoglądowej oświaty, ale nie wyjaśnia współdziałania w tym procederze urzędników wszystkich szczebli. Tworzy to zachętę do bezpośredniego łamania praw człowieka, za co odpowiedzialność, także w sensie prawnym, może spaść na Rzeczpospolitą Polską.
Będziemy monitorować przestrzeganie norm konstytucyjnych w polskich szkołach. Przypominamy, że art. 48 Konstytucji gwarantuje nawet niepełnoletnim wolność sumienia i wyznania. Zapowiadamy udzielanie wszelkiej możliwej pomocy osobom, których wolność sumienia w polskiej szkole jest naruszana.
Polskie Stowarzyszenie Racjonalistów
Do wiadomości:
Rzecznik Praw Obywatelskich
Rzecznik Praw Dziecka
Media
Nasze strony:
www.psr.org.pl
www.racjonalista.pl
komentarz: psr@psr.org.pl
---------------------------------------------------------------------------
Kilka słów odemnie: Byłam ostatnio w kilku szkołach we wszystkich było na honorowym miejscu umieszczone popiersie JP2, w kazdej klasie wisiały krzyże na ścianach, również w sekretariacie, alle co zwróciło moją szczególną uwagę, otóż w sekretariacie na tablicy ogłoszeń wisiał duży różaniec. Natomiast w gabinecie dyrektorki szkoły stał wielki anioł na biurku.
Na każdym { ..prawie...} rozpoczęciu roku szkolnego na honorowym miejscu siedzi ksiądz, kilka minut podczas rozpoczęcia przeznaczone jest na modlitwę.
WIdziałam w jednej ze szkół, jak zamiast modlitwy ksiądz uczcił to chwilą ciszy, według mnie jest to zdrowszy objaw nowoczesnego ksiądza.
Cóż mogę powiedzieć, według tego co ja poznałam w polskich szkołach panuje totalna dyskryminacja.
Poniżej przedstawię przykłady:
1.Na lekcji religi temat 10 przykazań otrzymanych przez Mojżesza- Ksiadz poucza dzieci jacy to Żydzi są źli ludzie i że Bóg ich nie kocha bo oni nie wierzą w Boga.
Dzieci zaczeły szydzić z Żydów a ksiądz nie reagował tylko im przywtarzał.
2. W innej szkole siostra zakonna na lekcji religii mówiła do dzieci tak:
Do harcerzy może się w szkole zapisac tylko katolik, który uczęszcza na religię i do kożcioła, pozostali nie mogą być harcerzami.
Pamiętam, że gdy ja byłam harcerką to takich wymogów nie było.
Poza tym zachowania tego typu w szkole zarówno 1i2 przykładu są niedopuszczalne według mnie, łamia zasady moralności i wychowania dzieci w normalnie funkcjonującym społeczeństwie, a jednak takie i inne rzeczy mają miejsce.
Już małe dzieci uczone są zawiści i pogardy dla innych narodowości i wyznań, rodzice w domu często nie zwracają na to uwagi lub dopingiują dzieci w kwestii dyskryminacji, w wielu szkołach nasila się to zjawisko.
Takie reakcje doprowadzają do rozszezania się dyskryminacji wśród bardzo młodych ludzi, którzy kształtują swe poglądy, nastepnie przekazują je dzieciom swoim i nie ma temu końca...
Offline