tajfoon28 napisał:

Dziwi mnie, old ze jeszcze się starasz. Nie widzisz, że to zabawa socjologiczna? Dajesz się jak dziecko wciągnąć na psychologiczne wesołe miasteczko , kolego old. Im bardziej będziesz się wysilał, tym większą bzdurę dostaniesz w zamian. A tak, dla zabawy. Jak juz bedzie Ci się wydawać, że juz koniec, ze wyjaśniłeś wszstko, Lucyfer zacznie od początku. Bo tak. Dla zabawy.

Tajfoon28 - od samego początku biorę to pod uwagę, nie tylko w rozmowie z Lucyferem. Tu nie chodzi jednak tylko o niego. Forum to jest miejscem publicznym, wyjaśnienia są potrzebne. Jeśli Lucyfer z tego tytułu jest zadowolony, sprawia mu to radość - korzyść wtedy należy mierzyć w dwójnasób Ja także nie robię tego z musu, z poczucia obowiązku. Sprawia mi to radość

Pozdrawiam serdecznie

Lucyferze mylisz się. Zaczęło się od tego:

old spirit napisał:

Brakuje w Twym wywodzie założenia, iż może istnieć ktoś, kto ma dostęp do tej jedynej prawdy, uniwersalnej dla wszystkiego co istnieje. Inną sprawą jest, że każdy z nas, nawet Ci, którzy miewają przeżycia i umiejętności z dziedziny "paranormalnej" może się mylić ze względu na to co właśnie napisałeś o interpretacjach. Wiadomo bowiem, że nikt nie udowodnił jeszcze, że zmysły prawidłowo informują nas o otaczającym nas Świecie, "rzeczywistości", która każdemu z nas jakoś się jawi. Piszę "rzeczywistość" zamykając to słowo w cudzysłów, bo któż może udowodnić, że to co postrzegamy jest rzeczywistością? Nikt. Niestety. Nie posiadamy takich możliwości. Możemy opierać się jedynie na naszych przeczuciach, odczuciach, tzw. intuicji, itp. Jednak nie wiemy, czy jakiekolwiek z tych narzędzi działa prawidłowo. Kluczem (też niedoskonałym), będzie tutaj postawa otwarta, bez naleciałości skostniałego trzymania się jakichkolwiek przekonań. Zapoznając się z jakimś nowym systemem wiedzy, przede wszystkim powinniśmy analizować go w oparciu o bezstronność wobec swoich, dotychczasowych przekonań. Nastawienie typu - mogę się mylić, moje przekonania mogą być zwodnicze, iluzoryczne - to podstawa ku temu by powiększyć swoje szanse na zbliżenie się do prawdy lub osiągnięcie jej.

Lucyfer napisał:

Co się stanie kiedy uznasz, że Dana osoba ma dostęp do jedynej prawdy:

Przemo napisał:

Pisałem już kilkakrotnie, że ciągłe zakładanie nowych tematów o mesjaszu jak dla mnie jest kryptoreklamą forum i osoby mesjasza. Jest poszukiwaniem kolejnych jego wyznawców.

http://www.paranormalne.pl/index.php?sh … 911&st=195

Pozwolę sobie na początek odpowiedzieć na Twoje powyższe zestawienia, a następnie na cytat z postu vkaliego.

W powyżej użytym zestawieniu sugerujesz, że jeśli ktoś uznał, iż dana osoba ma dostęp do jedynej prawdy - założy cztery tematy na forum paranormalne.pl. Tak? Nie chcę mi się już nawet sprawdzać, czy wszystkie te tematy założył Asef. Piszesz, że coś się stało, tak więc w zawoalowany sposób próbujesz sugerować negatywny efekt uznania o którym piszesz - można tak sądzić na podstawie Twojego stosunku do wiedzy tutaj prezentowanej. Zobaczmy więc co takiego się stało? Rozszerzę nieco Twoje sugestie.

Otóż kilka osób, w tym między innymi ja - postanowiło podzielić się wiedzą Gryfa z szerszym gronem osób i nie ograniczyło to się tylko do forum paranormalne.pl. Dlaczego? Ponieważ każda z tych osób uważa prezentowaną wiedzę za wartościową, ważną i godną rozważenia. Ot - całe wydarzenie. Ciekawi mnie jedno - dlaczego nie piszesz o wydarzeniach (zakładam, że nigdy i nigdzie tego nie zrobiłeś), które dalece, dalece wykraczają po za epizod, który nam tu przedstawiasz? Mam na myśli np. zwolenników zgłębiania filozofii, biologii, matematyki, astronomii, astrologii, ezoteryki, różnych religii, itd. Dlaczego nie krytykujesz faktu, iż na bardzo wielu uczelniach świata - rozważa się wiele systemów filozoficznych, teologicznych, nauk socjologicznych i wielu innych? Powstało mnóstwo  katedr na uczelniach, drukuje się książki i artykuły w różnych czasopismach, periodykach, organizuje się sympozja, odczyty, wykłady, prelekcje, spotkania, konferencje. Zakłada się ogromną ilość portali i for internetowych odnośnie poszczególnych dziedzin wiedzy,robią to ludzie, którzy uważają prezentowaną wiedzę za wartościową, ważną i godną polecenia. Dlaczego nie piszesz na ich forach o tych WYDARZENIACH? Zobacz co się stało!! Oni przekazują swą wiedzę w wielu miejscach!! Zwolennicy poszczególnych koncepcji religijnych uważają, że mają dostęp do jedynej prawdy. Ateiści - zwolennicy teorii naukowych - również!! Ezoterycy, naukowcy, kapłani, świecąc i nie świecący guru oraz mistrzowie i nauczyciele "duchowi" wszelkiej maści. Spójrz co się stało!! Od teraz jak mniemam uczynisz swoją życiową misją zaglądanie we wszystkie te miejsca i pisanie o tym co się stało!

W swoim ideologicznym zacięciu nasz drogi Lucyfer przytacza słowa "Super Moderatora" Przemo z forum paranormalne.pl, z którym jest mu bardzo po drodze, gdyż obu łączy prymitywizm, który przejawiają w związku ze swoim uprzedzeniem a priori do prezentowanego tutaj systemu wiedzy. Oczywiście Lucyfer nie przytacza odpowiedzi niejakiego old spirit'a, któremu przed nosem zamknięto temat z którego cytat "Super Moderatora" pochodzi. Old spirit, po pewnym czasie z pewną niechęcią, jednakże zdecydował się opisać zaistniałą sytuację w stosownym miejscu, odpowiadając również na kwestię, zamieszczoną w podanym przez Lucyfera cytacie (kolorem zaznaczam frazy, na które chcę zwrócić szczególną uwagę):

old spirit odpowiadając na powyżej przytoczony cytat Super Moderatora Przemo - napisał:

Podałem za 'wikipedią' definicję sekty i w swym tekście wskazałem, że jej kryteria nie są spełniane, by żywić podejrzenia o sekciarstwo w stosunku do wspomnianych osób. Moderator Przemo zinterpretował moje wskazania jako polemikę z tą definicją, co jest błędne, ponieważ z mojego tekstu bezsprzecznie wynika, iż odnosiłem się do kryteriów, które wedle definicji muszą być spełniane, by można było przypuszczać sekciarstwo. Nie polemizowałem z tą definicją, w żadnym punkcie nie zanegowałem jej kryteriów, wykazałem jedynie, że nie są one adekwatne w stosunku do wskazanych osób. Mogę to uczynić w odniesieniu do jakiejkolwiek definicji sekty destruktywnej, pochodzącej z jakiegokolwiek wiarygodnego źródła.

Jak dla mnie dość kuriozalny jest fakt, iż zamyka się temat w którym poruszane są takie kwestie jak np. miłość bezwarunkowa - jedynie ze względu na nieuzasadnione racjonalnymi przesłankami przypuszczenia, żywione do pewnej grupy osób tam piszących.

Obecnie dodam jeszcze, że pojęcie wyznawcy niemalże powszechnie rozumiane jest w kontekście religijnym, tak więc jeśli pan Super Moderator Przemo szufladkuje mnie w ten sposób nie podając jakiegokolwiek argumentu - z powodzeniem można nazwać go nieświadomym wyznawcą pustoty argumentacyjnej, czy też bez argumentacyjnej czkawki, w myśl nie religijnego rozumienia tego pojęcia.

vkali napisał:

mam problem,..po pierwsze piszesz za gryfa1444, dlaczego? ...[czyzby gryf był niemy lub go nie ma w tej rzeczywistosci lub też ty boisz sie reprezentować w pełni siebie i podpierasz sie w tym wzgledzie nie soba, a gryfem144,.. a wóczas czy gryf144 udzielił ci [w pełni] pełnomocnictawa za reprezentowanie ciebie samego przez niego, bo rozumiem, że to ty uczyniłes go w pełni upełnomocnionym pełnonomocnikiem co najmniej twojego umysłu jezeli nie całego siebie, lecz to ty nie on teraz mówi za niego przez ciebie w twim imieniu.. .. to jest dosyć mocno bezsensownme, nie uważasz...i czy ty, to ty.. czy tez ty to [tylko już] głos gryfa1444? ..albo tez, ty jesteś ty, reprezentowany przez gryfa, który jest mówiony przez ciebie,... i ty bierzesz pełna odpowiedzialnośc za to co mówisz, przez gryfa o sobie,.. przy okazji uzurpujac sobie poglady gryfa144 za swoje... albo tez ty jesteś gryf144, to wówczas pokaż pełnomocnictwa, ze mozesz odpowiedzialnie wypowiadac sie w imieniu gryfa1444 za siebie samego, juz tylko jako odpowiedzialny jedgo głos choćby tylko tutaj w tej dyskusji z vkalym i choćby jedynie w temacie miłosci bezwarunkowej,....lubie przytomność, a taka sytuacja w której ktoś mówi za kogoś, który w dodatku ma perogatywy w pełni reprezetowania głos wydającego, i bez podejmowania pełnej odpowiedzialnosci za to wypowiada w imieni sienbie przez kogoś za którego mówi jest sytuacją czysto paraniczną i jest mało przytomną czy też kompletnie i totalnie nieprzytomną
...dlaczego unikasz wypowiadania się w swoim imieniu, ... jeżeli przyjałes w pełni za swoje poglady gryfa144, to czemu nie mówisz za siebie, ..przynajmniej tutaj na forum i z vkalim,... bedzie uczciwiej, prosciej i jasniej,..a jezeli nie jesteś pewien siebie lub gryfa144 wyrazanego przez ciebie to zmilcz lub przyślij gryfa144 albo też zacznij mówić odpowiedzialnie w swoim imieniu jako istota wolna i w pełni odpowiedzialna oraz stanowiaca w pełni o sobie..to było i jest po pierwsze

Jeśli o powyższą wypowiedź chodzi, to mam wrażenie, że vkali - jak sam na początku przyznaje - "ma problem". Jako, że nie zdążyłem przed zamknięciem tematu odpowiedzieć vkalemu, uczynię to tutaj, bo jego wypowiedź została przywołana przez Lucyfera. Na początek podam pochodzący z tego postu cytat moich słów do których vkali odniósł swą wypowiedź:

old spirit napisał:

Ad. 4. Jak zauważyłem pojęcie miłości bezwarunkowej budzi największe kontrowersje w kontekście tego o czym pisał tutaj Asef. Otóż jeśli chodzi o Gryfa, to należy zwrócić uwagę na fakt, iż on precyzyjnie trzyma się logicznych praw, którymi rządzi sie przelewanie swych myśli do formy pisanej, a także zachowanie jej w przypadku przedstawiania pojęć. pojęcie miłości bezwarunkowej jest niezbyt precyzyjne, by nie powiedzieć, iż alogiczne.

Poniżej zamieszczam odpowiedź odnośnie do każdej, poruszanej w cytacie vkalego kwestii:

vkali napisał:

mam problem,..po pierwsze piszesz za gryfa1444, dlaczego?

Stwierdzenie nieprawdziwe gdyż nie piszę za Gryfa, piszę o wiedzy Gryfa i o nim.

vkali napisał:

...[czyzby gryf był niemy lub go nie ma w tej rzeczywistosci lub też ty boisz sie reprezentować w pełni siebie i podpierasz sie w tym wzgledzie nie soba, a gryfem144,.. (...)

Gryf nie jest niemy, czy ten fakt zobowiązuje go do pisania na jakimkolwiek forum? Kolejnym fałszywym wnioskiem vkalego jest sugestia w odniesieniu faktu, że Gryf nie udzielał się na paranormalne.pl - dotycząca przeświadczenia, że powodem w takim razie może być nieobecność Gryfa w tej rzeczywistości lub mój rzekomy lęk przed reprezentowaniem siebie w pełni i z tego powodu podpieranie się Gryfem. Niejednokrotnie pisałem, że podzielam wiedzę Gryfa, uważam ją za ważną i wartą rozważenia, a także, że adaptacja jej aspektów do swej osobowej rzeczywistości daje pozytywne efekty, nie wnosząc przy tym jakichkolwiek negatywnych implikacji. Jeśli chodzi o pełnomocnictwo, to mogę jedynie powiedzieć, że w przypadku niektórych, bardziej szczegółowych informacji - konsultuje się z Gryfem, bo czasem zdarzy mi się o czymś zapomnieć. Informacje, które tutaj podaję odnośnie wiedzy Gryfa są moją relacją, jednak Gryf, czytając moje teksty wyraża aprobatę i ich nie kwestionuje. Oczywiście biorę pełną odpowiedzialność za własne słowa niczego sobie nie uzurpując. Obecnie - wiedza Gryfa stanowi dla mnie wykładnię mojego światopoglądu.

vkali napisał:

albo tez ty jesteś gryf144, to wówczas pokaż pełnomocnictwa, ze mozesz odpowiedzialnie wypowiadac sie w imieniu gryfa1444 za siebie samego, juz tylko jako odpowiedzialny jedgo głos choćby tylko tutaj w tej dyskusji z vkalym i choćby jedynie w temacie miłosci bezwarunkowej,....lubie przytomność,

Teksty o charakterze bełkotliwym powinny być karane czynnym uczestnictwem w parafialnych szkółkach niedzielnych Ten dopisek "lubię przytomność" jest rozkosznie kontrastujący z poprzedzającym ustępem może to wyraz tęsknoty za przytomnością? Mogę na to jedynie odpowiedzieć - nie jestem Gryfem. Dla mnie bardzo zabawne jest, że vkali uważa, iż nie mówię za siebie Ciekawe na jakiej podstawie Cóż - niektórym wystarczą ich własne wyobrażenia, wydumane sądy, tezy z sufitu... Coz mogę na koniec dodać odnośnie wypowiedzi vkalego? Tylko tyle, że jestem istota wolną i w pełni stanowię o sobie.

Lucyfer napisał:

<old_spirit>GRYF> Czy istnieje więc taka możliwość, że mógłbyś, np. - być zabity i jako procedura rezerwowa, ktoś mógłby za Ciebie dalej to pociągnąć?

<GRYF144>old Czyżby tobie się już odechciało?

<old_spirit>Gryf no co TY, po ostatnim zadanym pytaniu - czy można tak przypuszczać?  Gdyby coś takiego się stało - stanął bym chyba na głowie, by się udało

Kontekst dotyczył wypowiedzi Gryfa o istnieniu procedur rezerwowych odnośnie Misji, stąd moje pytanie. Oczywiście nie podałeś odpowiedzi Gryfa. Napisał on, że nie ma zastępcy syna Boga na Ziemi. Wniosek - postać Gryfa jest odpowiednio zabezpieczona w związku z treścią mojego pytania i z tego powodu nie wprowadzono procedury rezerwowej. Jeśli chodzi o moją wypowiedź z ostatniego cytatu - w rzeczy samej - zrobiłbym wiele, gdyby taka sytuacja nastąpiła, by znaleźć kogoś, kto mógłby poprowadzić proces odcięcia Lucyfera od negatywnych wpływów jednak odpowiedź Gryfa nie wymaga takiej potrzeby, ani też dalszego roztrząsania tego hipotetycznego założenia.

Pozdrawiam